Kaan
07-01-2011, 18:09
Witajcie
Tydzien temu po odpaleniu silnika pierwszy raz się pojawiło, ale ze ostry mróz wiec myslalem ze może jakas bryła lodu dostała się pod pasek...
Dzisiaj znowu, tym razem na ciepłym, po odpaleniu:
OBJAWY
Metaliczne charczenie i stukanie, i zgrane dokładnie z dzwiękami przygasanie świateł. Pojawia się na parę sekund i znika, za sekundę znowu. Dzwięk jakby jakaś metalowa częśc dostała się pod pasek alternatora - sama hałasuje a jednoczesnie blokowała pasek. Hmmm... teoretycznie. Bałem się dalej go "próbowac" i nadsłuchiwać skąd dochodzi.
Wtedy za pierwszym razem po jakimś czasie samo ustąpiło, ale skoro znów sie pojawiło a czeka mnie jutro popołudniu trasa... Nie wiem wobec tego czy nie za dużo bym ryzykował:\
Pozdrawiam
Tydzien temu po odpaleniu silnika pierwszy raz się pojawiło, ale ze ostry mróz wiec myslalem ze może jakas bryła lodu dostała się pod pasek...
Dzisiaj znowu, tym razem na ciepłym, po odpaleniu:
OBJAWY
Metaliczne charczenie i stukanie, i zgrane dokładnie z dzwiękami przygasanie świateł. Pojawia się na parę sekund i znika, za sekundę znowu. Dzwięk jakby jakaś metalowa częśc dostała się pod pasek alternatora - sama hałasuje a jednoczesnie blokowała pasek. Hmmm... teoretycznie. Bałem się dalej go "próbowac" i nadsłuchiwać skąd dochodzi.
Wtedy za pierwszym razem po jakimś czasie samo ustąpiło, ale skoro znów sie pojawiło a czeka mnie jutro popołudniu trasa... Nie wiem wobec tego czy nie za dużo bym ryzykował:\
Pozdrawiam