Pytanie jak w temacie, co jest przyczyną przygasania świateł tylnich i przednich, zaciągnięty ręczny bądź nie, niezaleznie od warunków, ciepły czy zimny, w momencie pompowania hamulca śwatła słabną odrobinę, podobnie jak włącza się wentylator-wywołuje to podobny efekt. Druga sprawa która mnie nie pokoii to to, że przy włączonych światłach drogowych, po wciśnięciu hamulca, nie słychać zmian w pracy silnika, kiedy wyłączę światła i wcisnę hamulec silnik pracuje głośniej, tzn tak samo jak przy włączonych swiatłach, ale skąd ta zmiana pracy silnika?, obroty są w porządku, więc nie wiem z czego to wynika. Może czas wymienić płyn hamulcowy, może jakaś uszczelka?, czy coś z elektryką?.

Normalne zjawisko,na które nie zwraca się uwagi.Gdy hamujesz ,lub włączasz inny odbiornik prądu(nawiew, ogrzewanie lusterek, szyby) wzrasta pobór pradu,a zatem alternator ma większe opory .Siłą rzeczy silnik ma większe opory,To raczej słychać opór alternatora a nie silnika.

Dzięki, to mnie uspokoiłeś, temat można zamknąć.

Nacisk na pedał hamulca a tym samym zapalenie żarówek światła STOP w żaden sposób nie powinno wpływać na prace silnika a tym samym przygasaniem innych świateł. To nie Fiat 126p z prądnica.