Witam.
Mam problem ze swoim Mondeo 2.0 z 1999 roku. Problem zaczynał się gdy padało lub umyłem samochód. Wolne obroty falowały w granicach od 2000-4000 obrotów. Gdy samochód stał w miejscu było 2000, lecz jak na luzie zaczynał się toczyć ( było z górki ) obroty podnosiły się do 4000. Na drugi dzień już nie odpalił. Elektryk stwierdził, że padł sterownik (komputer) silnika. Założył nowy sterownik i było ok ( 2 dni ) aż do momentu umycia mondka. Następny sterownik uwalony - auto znów trafiło do elektryka. Elektryk sprawdzał wiązkę, która idzie do komputera czy nie jest uszkodzona - stwierdził, że jest ok. Auto stoi już ponad miesiąc i nie może znaleźć przyczyny. Może ktoś miał już taki przypadek, gdzie szukać przyczyny? Przewody, osprzęt silnika? Pomocy:!:

Witam.
Czy nikt nie miał chociaż podobnego przypadku? Samochód nadal nieuruchomiony.

Witam ponownie.
Autko dalej nie jeździ. czy możliwe jest żeby woda przedostawała się przez filtr kabinowy i gdzieś tam za schowkiem robiło się zwarcie. Ponoć podszybie było zawalone liściami i był utrudniony z tamtąd odpływ wody.

Możliwe.

Witam.
Czy ma ktoś może jakiś pomysł. Szkoda wkładać następny sterownik, który może paść po deszczu lub umyciu samochodu. Wszystkie przewody w komorze silnika zostały sprawdzone. Nie ma nigdzie żadnych uszkodzeń. Elektryk stwierdził, że przewody są jak nowe. Już sam nie wiem co może być nie tak.