chyzio
12-06-2012, 19:26
Więc tak zacznę od początku.
Silnik 2.0 TDCI zgasł pewnego razu pod światłami pracując na wolnych obrotach. Odpalił z powrotem bez żadnego problemu.
Kolejno zapaliła się "spreżynka" i nie chciała już zgasnąć, jak zgasłą mam tzw "choinkę" czyli na zimnym silniku zapalają się następujące lampki "ostrzegawcza silnika", "ładowanie", "na czerwono sygnalizująca oblodzenie" w tym czasie nie pali się już "spreżynka" nie działa także prędkościomierz, obrotościomierz zamiast wskazań "komputera" oraz przebiegu widnieje "-----------"
w tym czasie silnik wg mnie normalnie pracuje załącza turbinę itd, sytuacja występuje cyklicznie ok 3-4 razy po uruchomieniu silnika po czym po kilku minutach wszystko wraca do normy.
W czwartek podłączony zostanie pod komputer.
Co o tym myślicie panowie ?
Silnik 2.0 TDCI zgasł pewnego razu pod światłami pracując na wolnych obrotach. Odpalił z powrotem bez żadnego problemu.
Kolejno zapaliła się "spreżynka" i nie chciała już zgasnąć, jak zgasłą mam tzw "choinkę" czyli na zimnym silniku zapalają się następujące lampki "ostrzegawcza silnika", "ładowanie", "na czerwono sygnalizująca oblodzenie" w tym czasie nie pali się już "spreżynka" nie działa także prędkościomierz, obrotościomierz zamiast wskazań "komputera" oraz przebiegu widnieje "-----------"
w tym czasie silnik wg mnie normalnie pracuje załącza turbinę itd, sytuacja występuje cyklicznie ok 3-4 razy po uruchomieniu silnika po czym po kilku minutach wszystko wraca do normy.
W czwartek podłączony zostanie pod komputer.
Co o tym myślicie panowie ?