Zobacz pełną wersję : Grzanie sie kół przednich (gorące felgi).


Holmer
24-04-2007, 07:11
Wiatam.
Mam taki problem.
Kupiłem forda escorta (rok 1997 , silnik 1,6 zetec) w Niemczech i zauważyłem że felgi są tak jakby nadpalone w otworach lub poddane wysokiej temperaturze - przy kupnie myślałem że to są pordzewiałe ślady na felgach (felgi stalowe).
Podczas jazdy a szczególnie po przejechaniu dystansu 100-200 km felgi opon przednich są bardzo gorące.
Wcześniej wymieniany był w kole jakiś tam cylinderek czy zaworek bo podczas jazdy było słychać "ocieranie metalu - popiskiwanie" w kołach. Po wymianie już nie słychać. Ale niestety tak wysoka temperatura pozostała i jest dla mnie czym co nie powinno chyba być.
Opony mam 175/70 R13 - nie wiem czy może nie są za małe i dlatego tak się dzieje.
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Adam

mikeber
24-04-2007, 07:19
Wiatam.
Mam taki problem.
Kupiłem forda escorta (rok 1997 , silnik 1,6 zetec) w Niemczech i zauważyłem że felgi są tak jakby nadpalone w otworach lub poddane wysokiej temperaturze - przy kupnie myślałem że to są pordzewiałe ślady na felgach (felgi stalowe).
Podczas jazdy a szczególnie po przejechaniu dystansu 100-200 km felgi opon przednich są bardzo gorące.
Wcześniej wymieniany był w kole jakiś tam cylinderek czy zaworek bo podczas jazdy było słychać "ocieranie metalu - popiskiwanie" w kołach. Po wymianie już nie słychać. Ale niestety tak wysoka temperatura pozostała i jest dla mnie czym co nie powinno chyba być.
Opony mam 175/70 R13 - nie wiem czy może nie są za małe i dlatego tak się dzieje.
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Adam

Podnieś auto na podnośnik i sprawdz czy koła sie obracaja swobonie...
BYć może masz za ciasno skręcone łożysko, albo klocki ocierają o tarcze hamulcowe.
:fcp4

stootch
24-04-2007, 07:35
U mnie również działo się coś dziwnego, z opisu podejrzewam, że to jednak hamulce (cylinderek). Latem jeżdżę na felgach 14", na zimę wrzucałem buciki 13" (akurat taki zestaw dostałem z autem) i wtedy auto dziwnie się zachowywało - podejrzane metaliczne odgłosy, nierówne hamowanie stron itp.

Doszło w końcu do tego, że któregoś cieplejszego dnia samochód stracił ochotę na jazdę, zjechałem więc na pobocze, żeby mu się przyjrzeć. Nagle z okolicy lewego przedniego koła poszedł dym. Łapię za gaśnicę, podnoszę maskę - dymu pełno, ognia nie widać. Poszła opona - całkiem zgrabnie przytopiła się i przywarła do felgi. Po odczekaniu 1 godziny (tyle zabrało ostygnięcie felgi) zdjąłem koło i ze zdumieniem zauważyłem, że klocki przylgnęły do tarczy na amen. Usterkę udało mi się usunąć dopiero po kolejnej godzinie chłodzenia.

Dodam, że o układ hamulcowy dbam wręcz paranoicznie - miałem świeże klocki i tarcze, przewody hamulcowe też niedawno wymieniane (w escortach lubią one puchnąć po pewnym czasie, raz nawet jeden mi poleciał i miałem podróż pełną wrażeń. Od tamtej pory unikam zamienników i jadę na częściach oryginalnych).

Ponownie wymieniłem wszystkie pracujące elementy układu hamulcowego, założyłem kółeczka 14" i od dwóch lat śmigam bez problemów. Może te mniejsze felgi były jakieś trefne, a może essie ich po prostu nie lubi - tego nie wiem i już nie zamierzam się dowiadywać :fcp1.

sedek
24-04-2007, 08:00
albo klocki ocierają o tarcze hamulcowe.

Raczej na pewno.
Pokreć ręcznie kołem - powinno kręcić się bez żadnego wyczuwalnego oporu. Następnie niech druga osoba (albo ty sam) wejdzie do kabiny i naciśnie kilka razy na hamulec. Ponownie pokręć kołem . Jeśli wyczuwasz choć trochę oporu - układ hamulcowy do roboty. Koło nie ma prawa się obracać z oporem, powinno po pokreceniu ręcznie zrobić kiklka obrotów do zatrzymania. Chyba , że faktycznie jest skręcone na maxa i łożysko się grzeje. Wtedy trzeba poluźnić śrubę o jedną czwartą obrotu.

mondzio III
24-04-2007, 09:29
- miałem świeże klocki i tarcze, przewody hamulcowe też niedawno wymieniane
pewnie masz cylinderek zapieczony i dlatego ci nie odbija
i nic tu nie da wymiana klocków,bo zaraz będzie to samo
wystarczy może do tylko dobrze zruszyć
tzn
wycisnąć a następnie wcisnąć do oporu
a może i oczyścić gniazdo cylinderka
a nie masz przypadkiem układu zapowiertzonego

stootch
24-04-2007, 09:31
Miałem, jak piszesz, ale powymieniałem wszystko, tj. cylinderki, klocki, tarcze i przewody. Na szczęście zaciski pozostały nieuszkodzone.