maciekece
03-09-2008, 20:07
Witam,
od kilku dni mam pewien dziwny problem z uruchomieniem pojazdu('98 escort 1.6 16v). A mianowicie, auto 2 tygodnie nie było jeżdżone - po tym czasie usiłowałem uruchomić, przekręcam kluczyk i nic cisza (akumulator ma 11,60v), kontrolki się świecą przy przekręcaniu w pozycję 2 nie słychać nic - lampki minimalnie się ściemniają - ale rozrusznik nie kręci się. Na następny dzień podłączam 2 samochód kablami i ford odpala. Jezdze przez ok 1.5 dnia - po czym auto znowu nie chce odpalić. Odpala na pych jezdzi do końca dnia (3h) staje, po czym po godzinie stania odpala 2 razy pod rząd bez kłopotu.
Czy może to być wina rozrusznika, któryś kabli czy też czegoś jeszcze?
Z góy dziękuję za pomoc.
od kilku dni mam pewien dziwny problem z uruchomieniem pojazdu('98 escort 1.6 16v). A mianowicie, auto 2 tygodnie nie było jeżdżone - po tym czasie usiłowałem uruchomić, przekręcam kluczyk i nic cisza (akumulator ma 11,60v), kontrolki się świecą przy przekręcaniu w pozycję 2 nie słychać nic - lampki minimalnie się ściemniają - ale rozrusznik nie kręci się. Na następny dzień podłączam 2 samochód kablami i ford odpala. Jezdze przez ok 1.5 dnia - po czym auto znowu nie chce odpalić. Odpala na pych jezdzi do końca dnia (3h) staje, po czym po godzinie stania odpala 2 razy pod rząd bez kłopotu.
Czy może to być wina rozrusznika, któryś kabli czy też czegoś jeszcze?
Z góy dziękuję za pomoc.