Zobacz pełną wersję : [Galaxy 2000-2006] Dymi z bagnetu (1.9 tdi)


rybeczka
25-10-2008, 15:04
Witam , podczas pracy silnika gdy wyciągnie się bagnet dość mocno dymi z tej rurki czy to normalne ?

le-mar
25-10-2008, 16:47
a przygazuj lekko - i dym zniknie ( z otworu na bagnet)
mi powiedziano że w dieslu to normalne ....

subratri
25-10-2008, 16:59
to nie dym, to opary, tak juz jest

marwyk
25-10-2008, 17:39
ja jak kupiłem tez byłem w szoku ale te na pompowtrysku tak mają jeździj nic sie nie przejumuj

le-mar
25-10-2008, 18:10
ja jak kupiłem tez byłem w szoku ale te na pompowtrysku tak mają jeździj nic sie nie przejumuj
fakt ja też byłem w szoku gdy po 400 km przejechanych po auto - takie rzeczy - ale tellefon do mechanika i ........................

rybeczka
25-10-2008, 20:11
Wielkie dzięki , teraz będe spał spokojnie

wtom
25-10-2008, 21:17
jeśli są to opary to ok! jeżeli spaliny to niestety przedmuch i nie jest to dobry znak!

mekess
25-10-2008, 23:45
"powąchaj", wyczujesz czy to spaliny, czy tylko opary - oby opary :fcp1

U mnie (odpukać) nic się stamtąd nie wydobywa :fcp18

cowboy
26-10-2008, 01:21
Po długiej jęździe olej ma tak wysoką temp., że w pewnym stopniu się "spala" na jeszcze gorętszym stalowym bagnecie- i dymi.

marwyk
26-10-2008, 05:10
w starym modelu tego nie było i to jest fakt
stary model grama oleju nie brał i to jest drugi fakt

wtom
27-10-2008, 18:43
"...że w pewnym stopniu się "spala" na jeszcze gorętszym stalowym bagnecie- i dymi..." większych bredni nie słyszałem :fcp3

cowboy
27-10-2008, 20:45
"...że w pewnym stopniu się "spala" na jeszcze gorętszym stalowym bagnecie- i dymi..." większych bredni nie słyszałem :fcp3

Zanim coś gł...... napiszesz to się wcześniej zastanów :573:
Jeździłeś kiedyś samochodem w upał np. z przyczepą kempingową i włączoną klimatyzacją w terenie górskim? Wiesz jaką temperaturę olej osiąga? A wiesz do jakiej temperatury nagrzewają się trące tłoki o cylinder? Cała ta temperatura jest przenoszona na pozostałe metalowe elementy silnika, skąd te ciepło jest odbierane przez wodę tworzącą płaszcz wokół silnika i olej-który czernieje też pod wpływem temp.
Jeżeli w to nie wierzysz to wlej w puszkę po konserwie małą ilośc oleju silnikowego i spróbuj go podgrzać na palniku gazowym przez kilkadziesiąt minut. Jak ci nie zczernieje("spali się") to gratuluję i napisz jaka to marka oleju.
Specjalnie napisałem "spala" w cudzysłowiu, żeby ktoś taki jak ty nie zrozumiał tego "spala" -bezpośrednio :572: :572: :572:

subratri
27-10-2008, 21:25
no to ja Ci zbiegu odpowiem czy sie "spala". otoz sie nie spala!!!
pomijajac cala teorije dotyczacoa silnikow to ostatnio rozwiazaywalem problem wymiany gum w wachaczu :fcp12
otoz, olej silnikowy bo tego mam pod dostatkiem (pozostalosci z malucha, mondeo, lady itd) wlalem do frytkownicy i zagrzalem do 180 stopni, grzalem przez pol dnia chyba (bo wylaczyc zapomnialem :fcp2 ) i olej faktycznie zmienil barwe... bo wlozylem don brudny wachacz :).
Wiesz jaką temperaturę olej osiąga?

nawet bardzo dokladnie. samochod mam wyposazony w termometr oleju :fcp26. gdy olej osiagnie temperature 132 stopnie pojawia sie alerm i nalezy sie zatrzymac. podczas intensywnej eksploatacji nie przekracza ona jednak 111 stopni (u nie)
A wiesz do jakiej temperatury nagrzewają się trące tłoki o cylinder?

nalezy tu kolege skierowac do literatury tlumaczacej roznice pomiedzy tarciem suchym, polplynnym (polsuchym), i plynnym. w wielkim skrucie temperatury wydzielajace sie podczas przcy tej akurat pary tracej sa niewielkie, duzo gozej wyglada sytuacja w lozyskach ktore musza faktycznie przenosic duze obciazenia.

natomiast byles dosc blisko prawdy. najgoretrzym elementem silnika jest denko tloka ktore faktycznie jest chlodzone olejem a dokladniej mgla olejowa (z wylaczeniem rozwiazan specjalnych) ten olej jest bardzo waznym medium chlodzacym i nie ma prawa zaistniec taka sytuacja, w ktorej konstruktor silnika pozwolil by n aprzegrzewanie sie oleju, chocby ze wzgledu na zjawisko samozaplonu. dlatego tez w silniku znajduje sie natyle duza "masa" oleju" aby jej pojemnosc cieplna byla wystarczajaca dla danego silnika pracujacego w warunkach ekstremalnych. dotego kazdy silnik jest wyposazony w chlodnice oleju natyle wydajna aby tenze silnik mogl prawidlowo pracowac.
Cała ta temperatura jest przenoszona na pozostałe metalowe elementy silnika, skąd te ciepło jest odbierane przez wodę tworzącą płaszcz wokół silnika

woda jest medium chlodzacym przede wszystkim glowice oraz gorna partie tuleii cylindrowej (mowioac precyzyjnie - komore spalania) i to jest jej zadanie podstawowe. to ze ona rowniez dba o rownowage cieplna takich elementow jak blok silnika to inna sprawa.
olej-który czernieje też pod wpływem temp.

olej czernieje zazwyczaj z dwoch powodow. przede wszystkim za "zuzycie" oleju sa odpowiedzialne produkty spalania dostajace sie do "bloku" z komory spalania, ale rowniez olej ktory faktycznie spalil sie na pierscieniach olejowych (choc z innych powodow niz przez ciebie wymienione) i denku tloka.
sa to jednak jedyne czesci silnika na ktorych tenze olej moze sie spalac a bagnet jest chyba ostatnim takim elementem.

szymar
27-10-2008, 21:51
no dobra moze i sie wydobywa cos z bagnetu ale wazniejsze jest to czy cos czujesz ze jest nie tak z silnikiem? przede wszystkim problem z uruchomieniam - teraz jest dobry czas bo zimno, slaby jest, jakos nierowno pracuje? jezeli nie - to chyba trzeba uzytkowac.

cowboy
27-10-2008, 22:18
no to ja Ci zbiegu odpowiem czy sie "spala". otoz sie nie spala!!!
pomijajac cala teorije dotyczacoa silnikow to ostatnio rozwiazaywalem problem wymiany gum w wachaczu :fcp12
otoz, olej silnikowy bo tego mam pod dostatkiem (pozostalosci z malucha, mondeo, lady itd) wlalem do frytkownicy i zagrzalem do 180 stopni, grzalem przez pol dnia chyba (bo wylaczyc zapomnialem :fcp2 ) i olej faktycznie zmienil barwe... bo wlozylem don brudny wachacz :). [quote]
Wiesz jaką temperaturę olej osiąga?

nawet bardzo dokladnie. samochod mam wyposazony w termometr oleju :fcp26. gdy olej osiagnie temperature 132 stopnie pojawia sie alerm i nalezy sie zatrzymac. podczas intensywnej eksploatacji nie przekracza ona jednak 111 stopni (u nie)
A wiesz do jakiej temperatury nagrzewają się trące tłoki o cylinder?

nalezy tu kolege skierowac do literatury tlumaczacej roznice pomiedzy tarciem suchym, polplynnym (polsuchym), i plynnym. w wielkim skrucie temperatury wydzielajace sie podczas przcy tej akurat pary tracej sa niewielkie, duzo gozej wyglada sytuacja w lozyskach ktore musza faktycznie przenosic duze obciazenia.

natomiast byles dosc blisko prawdy. najgoretrzym elementem silnika jest denko tloka ktore faktycznie jest chlodzone olejem a dokladniej mgla olejowa (z wylaczeniem rozwiazan specjalnych) ten olej jest bardzo waznym medium chlodzacym i nie ma prawa zaistniec taka sytuacja, w ktorej konstruktor silnika pozwolil by n aprzegrzewanie sie oleju, chocby ze wzgledu na zjawisko samozaplonu. dlatego tez w silniku znajduje sie natyle duza "masa" oleju" aby jej pojemnosc cieplna byla wystarczajaca dla danego silnika pracujacego w warunkach ekstremalnych. dotego kazdy silnik jest wyposazony w chlodnice oleju natyle wydajna aby tenze silnik mogl prawidlowo pracowac.
Cała ta temperatura jest przenoszona na pozostałe metalowe elementy silnika, skąd te ciepło jest odbierane przez wodę tworzącą płaszcz wokół silnika

woda jest medium chlodzacym przede wszystkim glowice oraz gorna partie tuleii cylindrowej (mowioac precyzyjnie - komore spalania) i to jest jej zadanie podstawowe. to ze ona rowniez dba o rownowage cieplna takich elementow jak blok silnika to inna sprawa.
olej-który czernieje też pod wpływem temp.

olej czernieje zazwyczaj z dwoch powodow. przede wszystkim za "zuzycie" oleju sa odpowiedzialne produkty spalania dostajace sie do "bloku" z komory spalania, ale rowniez olej ktory faktycznie spalil sie na pierscieniach olejowych (choc z innych powodow niz przez ciebie wymienione) i denku tloka.
sa to jednak jedyne czesci silnika na ktorych tenze olej moze sie spalac a bagnet jest chyba ostatnim takim elementem.[/quote:o6dbfius]

Dobra.
Silnik dostał w d... nieźle. Dwa wentylatory dmuchawy pracowały na maksa, temp. wody dobrze ponad 100`C.
Ja po tej jeździe w górach wyciągnąłem bagnet i leciał z niego dym i smród spalonego oleju. Jak to zjawisko wytłumaczysz?
Napisałem wyraźnie TEŻ czernieje pod wpływem temperatury.

Ps. Do frytkownicy wlewa się olej jadalny. Np. z Bidronki-rzepakowy lub słonecznikowy. :fcp12 :fcp26

subratri
27-10-2008, 22:46
bagnet i leciał z niego dym

to nie dym tylko opary, olej to subsatancja lotna wiec sie ulatnia, im cieplej tym intensywniej.

smród spalonego oleju.

towazyszy temu intensywny zapach weglowodorow.
podpal sobie kiedys olej albo nawet benzyne na wolnym powietrzu i zobacz jak wyglada dym :)