Zobacz pełną wersję : [Galaxy 1994-2000] Serce Autka nie domaga - czyżby koniec silnika?


KAMIL1515
08-12-2008, 23:35
Witam

Do niedawna byłem szczęśliwym posiadaczem Forda Galaxy. Ale niestety ostatnio sprawił mi

duzo przykrości :(

Wszystko zaczeło się od tego że z czasem autko coraz bardziej kopciło na biało. Z czasem

coraz bardziej i bardziej. Naprawdę ostatnim czasem bardzo kopciło białym dymem.

Niezaleznie czy było to rano czy wieczore.

Stwierdziłem że nie jest to normalne. Czyżby autko paliło mi olej ?? Ale to jednak nie to

sprawdziłem olej i był prawie MAX a pozatym dym byłby nibieskawy.

Pewnego dnia zobaczyłem że ubyło mi trochę płynu od chłodnicy. Sprawdziłem to.

Kumpel dał gazu a ja zobaczyłem jak bąbelki pojawiają się w zbiorniku od chłodnicy a

dodatkowo unosił się z niego lekki dymek. Byłem pewny że to uszczelka pod głowicą i

pomyślałem że trzeba to niedługo zrobić. Do tego z dnia na dzień autko stawało się coraz

bardziej mułowate. Teraz nawet niewiem czy by pod górę podjechało.

Pewnego dnia zapaliła się podczas jazdy lampka od ciśnienia oleju . Zatrzymałem się,

odczekałem trochę aż olej spłynie , sparwdzam a tu prawię MaX. Pózniej juz zawsze przy

odpalaniu lampka gasła i po około 20 sekundach zapalała się i albo świeciła cały czas albo

mrugała mimo tego że olej był bo 100 razy spawdzałen. Autko było mułowate, strasznie

kopciło, paliła się lampka od oleju i tak jest do dzisiaj ale od ok 3 dni doszły nowe problemy.

Odpalam autko, wszystkie objawy jak wyrzej z ty że silnik bardzo zle pracuje. Mechanik jak

go usłyszał jak działa to aż się przestraszył. Działa on bardzo nierównomiernie, słychac w

jego pracy tak jaky się zacierał. Jak go odpalę i zostawię na luzie to dziwnie działa tak

jakby sam troszkę zwalniał i przyśpieszał . Słychać to bardzo wyraznie wyraznie. I do tego

ten dzwięk taki dziwny. Niewiem jak go opisać tak jakby się jakieś tarcie metalu. Tylko

jakieś 50 letnie samochody tak chodzą. Silnik po odpaleniu na luzie powinien równomiernie

chodzić a nie falować chociaż obrotomież tego nie pokazuje( może w małym stopniu) ale to

słychać.

Reasumująć:

-kopci na biało ( bardzo)
-spala płyn chłodniczy
-bardzo nierównomiernie chodzi( bardzooooo)
-pali się lampka od ciśnienia oleju mimo tego że olej jest
-spadła jego moc ( wyraznie )

Te problemy zaprowadziły mnie właśnie na to Forum . Myśle że jest to ostatnia deska ratunku.
Chciałbym uniknąć kapitalki silnika czy tez jego wymiany.

Proszę kogokolwiek o pomoc lub jakieś wskazówki.

Pozdrawiam

mekess
08-12-2008, 23:44
Przykro, ale to już jego koniec. Remont po tym jak opisałeś chyba się nie będzie opłacał. Lepieej drugi silnik.

Przykre, ale sam go sobie tak załatwiłeś :fcp5
Gdy zauważyłeś pierwsze oznaki (biały dym z wydech w większych niż normalne ilościach), to był pierwszy moment w którym należy natychmiast wyłączyć silnik i szukać przecieków (uszcz. pod głowicą). Woda dostała się do cylindrów, utrudniając smarowanie, przyczyniła się do zacierania gładzi cylindrów i tłoka, następnie przedostała się do oleju i razem z nim zaczeła wędrować po wszystkich elemeztach, które powinny być smaroawne.

Jeżeli chcesz go robić (jeżeli wogóle będzie taka możliwość), to POD ŻADNYM POZOREM NIE ODPALAJ WIĘCEJ SILNIKA!!!

KAMIL1515
08-12-2008, 23:52
uszczelkę pod głowicą to jakoś bym wymienił, planowanie głowicy tez by się zrobiło ale napewno nie pomoże.

Chciałbym jakieś sugestje co to może być że tak się dzieje.

Wołałbym samemu to zrobic niż dawać psełdo mechanikom zarobić.

Wiem żeby go już nie odpalać. Jak usłyszałem że tak nierównomiernie chodzi to go zgasiłem i już napewno go nie zapale dopóki nie rozbiorę silniki.
Jutro biorę go na chol i do kumpla który ma w domu trochę rzeczy potrzebnych do rozebrania silnika.

Tylko niewiem co to może być. Nie jestem jakimś tam specem i niewiem wogóle czego szukać. Bo samo rozebranie silnika jak się zabardzo ktoś niezna to raczej nie pomoże.

mekess
08-12-2008, 23:59
Tylko niewiem co to może być. Nie jestem jakimś tam specem i niewiem wogóle czego szukać. Bo samo rozebranie silnika jak się zabardzo ktoś niezna to raczej nie pomoże.

Bardzo proszę nie uraź się kolego, ale po tym jak załatwiłeś swój motor, lepiej żebyś go nie rozbierał. Wydaje mi się, że wiedza jaką posiadasz nie wystarczy na remont Twojego silnika. To nie jset motorynka, tu jest troszkę więcej niż gaźnik i cylinder. Lepiej jednak, żebyś powierzył to komuś kto naprawdę się zna na rzeczy.

Jeszcze raz proszę nie uraź się.

tomiscorpio
09-12-2008, 00:10
pali się lampka od ciśnienia oleju mimo tego że olej jest


to zdanie mnie rozwalilo , czyli cisnienie= poziom oleju

czyli jak bedziesz chcial przepompowac 10000 tys litrow wody to wazne ze masz wode a to czy to bedzie pompowac 1 litr na 24h czy 100000l na minute to jednak roznicy nie ma.


Bylo sie trzeba zainteresowac czemu ona sie pali i wymienic uszczelke , a tutaj pewnie zaraz wyjdzie ze zagotowany 4 razy , brak cisnienia oleju i tak jezdzi juz z 3 miesiace.


Jak Ty nie masz bladego pojecia jak dziala silnik to brac sie za rozbieranie go to sa jajca jakies.

Nowe sruby do glowicy trzeba dac , uszczelki kupic itp itd.

KAMIL1515
09-12-2008, 00:26
Najlepiej jest kogoś skrytykowac a ja proszę was o pomoc w tym co się stało.

Lampka od oleju się zapałiła, sparwadzam że jest olej , silnik ma normalną temperaturę więc pomyślałem że to uszkodzenie czujnika.

Biały dym, spalanie płynu od chłodnicy - czy to znaczy że juz mam nie jezdzić ?? Raczej nie.

Problem z kontrolką jest od około 4,5 dni. Gdy silnik przedwczoraj zaczoł nierównomiernie pacować, zgasiłem go i niemam zamiaru już nim jezdzić. Teraz tylko hol i do warsztatu chociaż pewnie autko było by wstanie dojechac ale wolę nie ryzykować.

Rozbierałem silniki opla i vw ale o fordzie nie mam pojęcia. Cieżki dostęp do niego i wogóle jakiś taki dziwny ten silnik. Jak wymieniałem ten łańcuszek od rozrządu to wiedziałem że jak coś walnie to samemu będzie cięzko. A jak miałem opla vectrę to silnik mogłem od zera składać.
Przed zakupem znajomi mi mówili że nie kupuję się samochodów na f a ja nie chciałem słuchać.

i a tyle mądry nie jestem żeby sobie silnik zatrzeć czy zagotować.

liczę na jakieś sugestje

jutro albo pojutrze napiszę co tam w środku słychac jak go rozbiorę

mekess
09-12-2008, 00:51
Kolego, ale przecierz ty go definitywnie zatarłeś. I jeżeli do komory spalania dostaje się woda/płyn chłodzący to wówczas zaczyna się "proces zacierania". W końcu ta uszczelka po coś tam jest. A ty zamiast wymienić co trzeba, to zacierałeś go dalej. Wybacz, ale moim zdaniem nikt z forumowiczów nie będzie chciał ci opisywać co i jak robić przy remoncie tego silnika, bo by mkiejsca na forum zabrakło. Naprawdę jeżeli myślisz tak jak piszesz, to daj sobie spokój z remontem i zacznij szukać drugiego silnika. Może wymana na drugi Ci wyjdzie, ale uwierz - remont na bank nie, chyba, że powierzysz to komuś innemu.

D245
09-12-2008, 09:55
Najlepiej jest kogoś skrytykowac a ja proszę was o pomoc w tym co się stało.

Lampka od oleju się zapałiła, sparwadzam że jest olej , silnik ma normalną temperaturę więc pomyślałem że to uszkodzenie czujnika.

Biały dym, spalanie płynu od chłodnicy - czy to znaczy że juz mam nie jezdzić ?? Raczej nie.

Przed zakupem znajomi mi mówili że nie kupuję się samochodów na f a ja nie chciałem słuchać.

i a tyle mądry nie jestem żeby sobie silnik zatrzeć czy zagotować.


Proponuje nie kupowac nastepnego auta ani na F ani na zadna inna litere tylko kupic cos z wojskowego demobilu np czolg -
one sa tak projektowane aby nawet po przestrzeleniu bloku zrobic jeszcze paredziesiat km bedzie akurat odpowiedni do twojego podejscia do eksploatacji samochodu .
Zlekcewazyles wszystkie sygnaly ostrzegawcze i jezdziles dopoki auto mialo sile sie poruszac a teraz masz pretensje .
Trzeba bylo juz po zapaleniu kontrolki oleju podjechac do warsztatu na pomiar cisnienia oleju ale nie :
pali sie kontrolka , eee to pewnie czujnik nawalil , za autem biala chmura - pewnie zatankowalem kiepskie paliwo itd
byle nie daj boze do auta nie dolozyc 100zl .
A teraz razem z sasiadem zamierzasz naprawiac silnik nie majac o tym pojecia - pamietasz moze taki czeski serial animowany sasiedzi :fcp23

skbart
09-12-2008, 10:11
Bardzo mi się podoba tłumaczenie że nie kupuje się samochodów na "F". Ciekawe czy samochód na "M" czy na inną literę też by wytrzymał więcej wody niż oleju w misce olejowej. :fcp23

Teraz mam Seata i powiem że bardziej się psuje niż Mondeo które było starsze i mniej zadbane. Wim że do dziś jeździ u innego właściciela i na nic nie narzeka. Te teorie taksówkarzy o literach to naprawdę mnie załamują.

A tak na marginesie to naprawdę taniej by było kupić dobry używany silnik niż brnąć w naprawę tego czegoś co próbowałeś napędzać wodą. :fcp27

Klaif
09-12-2008, 10:16
inna prawda jest taka że jak zrobisz to wiesz co masz. kupując nie, no chyba że dostaniesz gwarancje...
Ale Twojego silnika.... to ja bym nie naprawiał.

viper11
09-12-2008, 10:33
Rozbierałem silniki opla i vw ale o fordzie nie mam pojęcia. Cieżki dostęp do niego i wogóle jakiś taki dziwny ten silnik. Jak wymieniałem ten łańcuszek od rozrządu to wiedziałem że jak coś walnie to samemu będzie cięzko. A jak miałem opla vectrę to silnik mogłem od zera składać.

A czy silnik 2.0 nie jest przypadkiem od vw? Praktycznie Galaxy to jest Sharan, tylko znaczek ma inny, więc marka samochodu nic do tego nie ma. Jeśli byłeś w stanie rozebrać opla to i tu dasz rade. Inna sprawa to czy warto tu cos robic? próbować możesz, ale jak są przytarte korbowody, to nic z tym nie zrobisz. Taniej wyjdzie Kupic drugi silnik i zadbać o niego.

Co do tej kontrolki oleju, to prawdopodobnie zaczęło się od nie sprawnej pompki oleju, mogła się przypchać czymś albo coś. Jak rozbierzesz silnik to na pewno znajdziesz przyczyne.

Nie ma się co tu unosić na nikogo. Ludzie piszą to co myślą po przeczytaniu Twojego postu, a odnosi się wrażenie, że Twoje podejście do samochodu jest takie, że jak zatankuje i ma olej to musi jechać. Jak widać nie zawsze tak jest. Przeszukaj forum, któs już tu próbował naprawiac taki silnik jak Twój. Zdecydujesz sam, czy robić ten czy szukać nowego.

Pozdro

Klaif
09-12-2008, 11:41
Galaxy maja silniki VW ale tylko diesle! a mk3 to nie ma nawet diesli

KAMIL1515
09-12-2008, 13:25
Silnik w Galaxy jest napewno trudniejszy do roboty niż w golfie czy vectrze. I to każdy potwierdzi. A ja tylko z takimi miałem doczynienia. Wiem że sharan = galaxy ale silnik sharana to wcale nie jest taka bajka do naprawy jak golfa mimo że to VW.

Kupno nowego silnika raczej odpada bo nie wiadomo co się kupuje. Mogę kupić taki sam i klapa. Z drugiej strony łatwiej jest tu przełożyć silnik niż ten stary naprawiać.

W najgorszym razie zrobie kapitalny remont silnika ale narazie jeszcze pokombinuje.

Wstawie fotki co i jak tam rozkręcałem. Ale szkoda że nikt nie może dać mi jakichś sugestji tylko krytykuje. Ten post z czołgiem to nawet mnie rozbawił. Ale wolałbym posty w stylu
sprawdz uszczelniacze zaworów, przyczną może być pekniecie glowicy itp. A nie tylko krytyka.

Dlaczego nie chcę oddać autka do mechanika?? Bo strasznie droga jest robocizna i się poprostu nie opłaca. Jak nie zrobię tego silnika to wtedy pomyśle.

Może i to był mój błąd z lampką od oleju, ale jak miałem vectrę to nauczyła mnie żeby nie wierzyć kontrolką i teraz też myślałem że to czujnik głupieje.

skbart
09-12-2008, 13:37
Jak rozkręcisz to się dowiesz, mogło się wszystko wydarzyć, pozatym kolega wcześniej pisał że najprawdopodobniej zaistaniało klasyczne zjawisko zacierania silnika i pewnie tak jest.......

Pozdrawiam

Klaif
09-12-2008, 15:53
[...].

Może i to był mój błąd z lampką od oleju, ale jak miałem vectrę to nauczyła mnie żeby nie wierzyć kontrolką i teraz też myślałem że to czujnik głupieje.

czasami lepiej jest nic nie mówić/pisać :fcp15

tomiscorpio
09-12-2008, 19:25
No to jest podejscie, ciekawe czy jak kontrolka od rezerwy sie zapala to wyjezdzasz az zgasnie czy tankujesz??

Jeszcze Ci przylozy zdanie ze na f sie nie kupuje , to bierz nogi w zapas , sprzedaj samochod zmien forum, nie bedzie trzeba takich rzeczy czytac bo to noz w kieszeni sie otwiera.

A silnik 2.0 8v nie ma nic wspolnego z szmelcwagenem.


Myslisz ze tak sobie mozna napisac co sie stalo , wrozki jestesmy?? Nawet patrzac na silnik to nic nie da a co dopiero przez neta.

Zdjac glowice i zobaczyc co sie dzieje , zmierzyc cisnienie oleju , sprawdzic czujnik itp itd po cos sie palila ta kontrolka.

mekess
09-12-2008, 20:14
Klego, wyobraź sobie co się dzieje jak do zagrzanego oleju (np. na frytki) wlejesz wode?! :573: A tu na dodatek olej potrzebny jest do smarowania. Masz rację pisząc Ale szkoda że nikt nie może dać mi jakichś sugestji tylko krytykuje., ale uwierz, jeżeli ktoś ma takie podejście do eksploatacji pojazdu (silnika) jak Ty, to każdemu z "kumatych" czytających Twoje posty sam noz w kieszeni sie otwiera.
. Każdy się stara i dba o to co ma jak może. Fakt, niektórzy mogą "inaczej" dbać, ale wtedy lepiej, żeby te błędy naprawiali inni, bardziej w temacie.


Galaxy maja silniki VW ale tylko diesle! a mk3 to nie ma nawet diesli
2.8 jest od VW.

zibi187
09-12-2008, 20:27
:fcp2 Ten silnik to już szmelc !!! nie nadaje się nawet do cerowania majtek, a naprawianie go = zakupowi drugiego z gwarancją rozruchową. Będzie może nawet taniej. Chociaż Możesz sobie go rozebrać. Zobaczysz jak wygląda od środka :fcp18

mekess
09-12-2008, 20:49
Chociaż Możesz sobie go rozebrać. Zobaczysz jak wygląda od środka :fcp18
i następnym razem będziesz ostrożniejszy :fcp20

KAMIL1515
09-12-2008, 20:53
Ja ma 2.0 i napewno nie jest to silnik od VW . Ciekawi mnie czemu umnie żaden mechanik nie chce się podejmować naprawy takich silników a jak juz to za duże pieniądze . Poprostu te silniki to naprawdę jakaś pomyłka.

Ten silnik to już szmelc ! nie nadaje się nawet do cerowania majtek, a naprawianie go = zakupowi drugiego z gwarancją rozruchową. Będzie może nawet taniej.

Czy smelc to się okaże, a co do zakupu innego silnika to naprawdę nierozumiem tych co tak robią. Niema żadnej pewności na jaki silnik się trafi. Jak go nie zrobię to silnik czeka kapitalny remont i wtedy będe wiedział co mam.

Reasumując nikt tu nie umie mi pomóc tylko umie krytykować. Tylko polecać innym takie forum. Chociaż znalazła się garstka osób które coś mądrego napisały i dzięki im za to.

mekess
09-12-2008, 21:05
Ja ma 2.0 i napewno nie jest to silnik od VW
100% racja
Ciekawi mnie czemu umnie żaden mechanik nie chce się podejmować naprawy takich silników a jak juz to za duże pieniądze
Ponieważ na 99% wszystko jest do wymiany, szlifowania, pasowania, docierania etc.
Czy smelc to się okaże
Więc jak sam widzisz wróżek tu nie ma, żeby zobaczyć co i jak trzeba rozebrać, ale po Twoim opisie-"szmelc"
a co do zakupu innego silnika to naprawdę nierozumiem tych co tak robią
Trzeba znaleźć "pewniaka", na 1000% będzie taniej niż remont takiego jak Twój.
to silnik czeka kapitalny remont i wtedy będe wiedział co mam.
U Ciebie wszystko już przegrzane i wogóle.

Reasumując nikt tu nie umie mi pomóc tylko umie krytykować. Tylko polecać innym takie forum. Chociaż znalazła się garstka osób które coś mądrego napisały i dzięki im za to.

...
Powodzenia :fcp4

le-mar
09-12-2008, 21:13
w sumie to polecił bym zmianę na 2,3
to tak jak w escortach 1,6 /90km 1,8 115/130km 2,0 /150km są fajne (ten ostatni nawet super)
to 1,4 jest gorszy niż 1,3
tak samo tu 2,0 to chyba najgorsza opcja w trojaczku - na pewno lepiej sie spisuje 1,8 T od wv
o ile nie ma problemów z mocowaniem i skrzynią itp - to poleciłbym SWAP

tom seaman
09-12-2008, 21:35
A teraz razem z sasiadem zamierzasz naprawiac silnik nie majac o tym pojecia - pamietasz moze taki czeski serial animowany sasiedzi :fcp23

I co masz przeciwko sąsiadom :fcp16 kolesie byli na tyle rozgarnienci że by silnik chyba wyremontowali :fcp29

mekess
09-12-2008, 22:12
I co masz przeciwko sąsiadom :fcp16 kolesie byli na tyle rozgarnienci że by silnik chyba wyremontowali :fcp29
Oni to na bank :fcp4

satanael
09-12-2008, 22:49
KAMIL1515, powiem tak, nie ma co się unosić ani obrażać. Po prostu tak jak piszą koledzy, z Twojego silnika zostało nie wiele... Koszt używanego silnika to około 2 tyś złotych, a za remont obecnego z robocizną zapłacisz 2x tyle... Takie części tanie nie są. Moja propozycja? Poszukaj anglika którym będziesz mógł się przejechać sprawdzić wszystko, zmierzyć ciśnienie i jak będziesz pewny to kupuj. Po 2 kupując silnik używany możesz sobie zastrzec gwarancje rozruchową na jakiś czas i wtedy będziesz peewny. Z tego co piszesz to próba ratowania tego silnika może być karkołomna niestety...

tomiscorpio
10-12-2008, 01:30
to jest normalny silnik , jedz do mechanika a nie do pedala walonego w dupsko lub do do eksperta od zasranych 7 bolesci.

mekess
10-12-2008, 01:35
to jest normalny silnik , jedz do mechanika a nie do pedala walonego w dupsko lub do do eksperta od zasranych 7 bolesci.
Kolego, daj na luz, szkoda nerwów :fcp4

tomiscorpio
10-12-2008, 06:57
najgorsze jest to ze takie fanaberie sa powielane , no juz chyba bardziej prostego i typowego silnika jak 2.0 8v fordowskiego nie idzie sobie wyobrazic.

MarcusGawin
10-12-2008, 09:15
Aż mnie żal za serce scisnął :572: jak przeczytałem co kolega zrobił z silnikiem.Podejżewam że moja żona nie "poszła" by tak daleko :fcp18 .Kolego zarżnąłeś silnik jak .....(Brak mi słów).Ale stało się .Njlepszym wyjściem dla Ciebie bedzie kupno używanego motoru z gwarancją rozruchową.Jak masz jakiegoś znajomego mechanika to jedzcie razem posłuchać jak chodzi silnik(o ile jest jeszcze zamontowany w aucie-dawcy).Jest dużo ogloszeń aut np.z Anglii, i jedna uwaga na przyszłość -kontrolki to nie lampki na choince :fcp2 trzeba je umiejętnie interpretować! lub telefon do znajomego mechanika(a to będzie zdecydowanie TAŃSZE).Jeszcze słówko na temat twojego oburzenia.Jaką informacje chciałeś otrzymać?że silnikowi nic nie jest?A potem byłyby pretensje, że Cię nie uprzedzaliśmy.A tak kubeł zimnej wody z rana i od razu inaczej myślisz :fcp1 .Mam nadzieje że nastepny silnik dłużej bedzie Ci służył.
Pozdrawiam Marcus :fcp29

skbart
10-12-2008, 09:46
Mnie to zastanawia jak to jest, że kolega taki zręczny że chce sam naprawiać złoma a ta jego wiedza nie podpowiedziała mu żeby do tego niedpuścić. :fcp27

Apropo małżonek to tak wyszkoliłem moją że cokolwiek by się nie zapaliło to odrazu staje i dzwoni co ma robić, no może z wyjątkiem tej od paliwa i od spryskiwaczy....... :fcp23

n owicjusz
10-12-2008, 20:46
I prawidlowo moja postepuje podobnie,ostatnio zapala sie ostrzezenie o oblodzeniu(wyslala mnie zebym zmienil zarowke bo sie spalila) :fcp27
Tak wiec gratuluje wychowania :fcp29
Pozdrawiam.

skbart
10-12-2008, 20:57
I prawidlowo moja postepuje podobnie,ostatnio zapala sie ostrzezenie o oblodzeniu(wyslala mnie zebym zmienil zarowke bo sie spalila) :fcp27
Tak wiec gratuluje wychowania :fcp29
Pozdrawiam.


Ty się śmiejesz? Facet od którego kupowałem samochód jak się spytałem co się świeci na desce (to był lipiec) to mi powiedział że to lampka od oblodzenia ale coś nie kontaktuje bo ostatnio się zapaliła. Wystarczyło wymienić żarówkę od stopów ..... :fcp26

KAMIL1515
16-12-2008, 18:28
Witam Ponownie

Dzisiaj autko wróciło do życia :))) I naszcześnie obyło się bez poważniejszych uszkodzeń.

Kurcze trochę trzeba było się nasprawdzać ale nie zapłaciłem naszczęście ani grosza za robociznę :)

No to od początku.

**Sprawdziłem ciśnienie oleju w silniku i okazało się że jest zamałe. Bodajże 1,8 atmosfery na zimnym Pompka na 100% dobra. Zamiast półsyntetyka zalałem mineralny olej i odziwo lampka zgasła i już się nie pali. Chyba ten półsyntetyk niepasował bo mój fordzik mam troszkę latek i przebiegu. Teraz jest 3 atmosfery :)

**Wyczyściłem silniczek krokowy bo coś się chrzaniło na wolnych obrotach.

**Dlaczego kopcił ?? Chyba przez pogodę. Wymieniłem płyn chłodniczy, wlałem koncentratu i wszystko ok .

**A ten dziwny chałas w silniku? Kurcze niemogliśmy dojść do tego. Otworzyliśmy silnik. Aż wczoraj wieczorkiem po całym dniu grzebania trafiliśmy na popychacze hydrauliczne i to one tak stukały w silniku. Dzisiaj kupiłem 8 nowych i jutro można już zakładać.

Naszczęście silnik ani się nie zatar ani nie zagrzał itp.

Niektóre posty na tym forum naprawdę mnie przybijały a tu się okazało że nie zbankrutuje.


P.s Po podpięciu pod komputer wywala mi jeszcze jakiś błąd . Teraz niepamiętam jaki ale jutro go napiszę. Chodzi o taką część po prawej górnej stronie silnika . Jakby jakaś turbinka czy coś.
Pozdrawiam.

sufler
16-12-2008, 18:34
czesc mam problem z dogrzewnicą działa tylko mnie nie pokoi to ze sporadycznie bardzo kopci i w miejscu zamontowania nagrzewnicy czuc nie spalony on czy to jest normalne czy trzeba z tym cos zrobic :569:

januszrycho
16-12-2008, 19:13
Nie ilosc oleju a jego cisnienie gasi Ci kontrolke .Swiecił Ci bo bylo w nim wiecej płynu jak oleju. Teraz wymieniłeś olej pojawiło sie cisnienie Wczesniej Ci koledzy pisali to szczegółowo ale widzę ze upierasz sie przy swojm. Mysle ze dni silnika masz policzone ale życzę powodzenia.Jak już chcesz sie uparcie uczyć jak Ci stanie odkręć miske olejową, zajrzyj na panewki i wał, zamiast gładzi będzie pilnik na wale. Sam mam twój rocznik silnik chodzi jak zegarek, myslę ze po remoncie i Twój bedzie tak chodził

KAMIL1515
16-12-2008, 19:30
Nie ilosc oleju a jego cisnienie gasi Ci kontrolke

Ja to doskonale wiem dlatego zmieżyłem Ciśnienie oleju na zimnym i na ciepłym silniku i było ono zamałe .Miałem poprostu zalany zły olej . Przebieg mam już dość spory i półsyntetyk był zły. Teraz z mineralnym jest ok . Ciśnienie ponad 3 atmosfery i lampka się nie pali. Teraz wymienię te popychacze i silnik już nie będzie stukał. Za jakiś tydzień sprawdzę znowu ciśnienie oleju i tak co tydzień przez miesiąc Jak nie będzie spadać to wszystko będzie ok
Ale tak jak pisałem to wina oleju że nie było ciśnienia. Naszczęście silnik się nie zacierał bo mimo palenia lampki było prawię 2 atmosfery. Silnik w środku jest wporządku nic tam się nie stało. Jutro jak te popychaczę wymienię to składam silnik i tak jak pisałem zobaczymy co i jak będzie po pomiarach ciśnienia oleju.

Niewiem czemu każdy chce pogrzebać ten silnik.

januszrycho
16-12-2008, 19:38
Tylko nie zapomnij że płyn nadal będzie sie dostawał do oleju. Rozbawiłeś mnie Tak trzymaj

skbart
16-12-2008, 19:49
Zawsze można wlać motor doktora, ciśnienie napewno wzrośnie :fcp27 :fcp26

MarcusGawin
16-12-2008, 20:15
Ciekawe jak ten eksperyment sie skończy :fcp20 bo wedle pierwszych postów motor nie ma prawa być w dobrym stanie.Czekam na wyniki.Pozdrawiam . :fcp29
Marcus

wtom
16-12-2008, 20:28
ale zawodnik :fcp3 :fcp2

fryzjer
16-12-2008, 20:39
tak Was czytam i nie moge wyjść z podziwu panowie mechanicy i pseudo mechanicy jak i amatorzy...trafilem na te forum poniewaz sam mam problem podobny do opisywanego tutaj (u mnie nie kopci i trzyma płyny) ale od Was specjalistów nic nie mozna się dowiedziec!! to co z tego że kolega zatarł(nie zatarł) niewiadomo, silnik. chce robic to mu trzeba pomóc dobrym słowem. jakies tam pojęcie ma, ja np jestem z zawodu fryzjerem ale naprawiałem swoją vectre 2,5 v6 dzięki forum własnie ale tu uwaga, nie na polskim! bo my polacy to się kłócic i przechwalac umiemy, korzystałem z pomocy angielskich forum i co? nie ma chociazby odrobine takich wrzutek jak tutaj (czyt. POLSKA) anglicy są bardzo pomocni i wyłozą wszystko czarno na białym co i jak trzeba zrobic i sprawdzic. służa pomocą a tu? słabiutko...dzięki Wam panowie żaden entuzjasta "Zrób To Sam" nie oderwie sie od Ziemi z dumą stwierdzając ze naprawił sobie auto! podcinacie skrzydła panowie i to nie jest fajne...przykro mi ale i tak nic na to nie poradze:) już tacy Polacy jestesmy... niech moc będzie z tymi co chcą i próbują !!! ale zawodnik
to przykład, najlepiej wyśmiać...gratuluje

januszrycho
16-12-2008, 20:50
Nikt nie wyśmiewa, dobrze ze chłopak ma ambicje ale nikt mu tu nie opisze jak zrobić remont kapitalny bo to nie możliwe. A w taki czy inny sposób doradzali mu żeby daremnie nie leczył i nie wydawał pieniędzy. Ja też kiedyś sprzedałem motorower tylko dlatego że uszkodzeniu uległ kondensator. Ktoś kto sie znał kupil go i za pół godziny jezdził nim. Od tej pory powiedziałem nie, zaczołem sie interesować, trochę już miałem aut ale jak na razie niedałem zarobić mechanikowi. Mimo wszystko można tu wiele sie nauczyć, człowiek sie uczy całe życie.

viper11
16-12-2008, 21:07
No nie wiem, może ma szanse, że silnik będzie jeszcze ługo chodził.
Przeglądałem ten temat kilka razy, i nie znalazłem zdania w którym KAMIL1515 pisał, że płyn chłodniczy dostał mu sie do oleju. Podejrzewał tylko uszczelke pod głowicą, bo auto kopci i ubywa płyn.

Ma moje oko, to gdy spuszał stary olej i nie było w nim płynu, to dół silnika powinien być ok. Oczywiście zobaczymy co będzie w momencie, gdy go odpali po remoncie.

ps mi też ubywa płyn, ale przez tylną nagrzewnice podczas gdy ona grzeje. Są to niewielkie ilości, zauważalne po około miesiącu. Przyznam, że z początku obawiałem się, że to silnik, ale jednak nie :fcp1

KAMIL1515
16-12-2008, 21:25
auto nie spala płynu chłodniczego wogole więc nic się z olejem nie miesza
to kopcenie na biało to wynik temperatury a nie tak jak myślałen pobierania płynu. A skąd uciekał? Tak naprawdę to uciekało go bardzo mało ale dokońca niewiem skąd Spuszczałem przedwczoraj olej to był czarny. Więc z olejem się nic nie mieszało
teraz jedynie tyllko popychacze zostały.
Silnik w środku wygląda na zdrowy. Jak wymienię te popychacze to zmieże znowu ciśnienie oleju . Powinno być git.

Ps. Piszcie i myślcie sobie co chcecie. Ja i tak będe starał się naprawić ten silni. Nie należe do tych co z wymianą żarówki lecą do mechanika. Po drugie nie jestem aż ta taki głupi żeby nie zauważyć poważnej awarji silnika . Jakby naprawdę był nie do zrobienia przezemnie to bym się za to niebrał. Po trzecie dlaczego nie możecie poprostu starać mi się coś podpowiedzieć a to czy dobrze robię czy zle zostawić dla siebie.
MAm znajomego lakiernika i jak pytałem się go jak sobie zaprawki w autku zrobić to nie gadał mi że tylko lakiernik da radę i wszystko mogę spierd.... tylko wyjaśnij mi co i jak się robi.

Albo niechcecie mi pomóc albo poprostu wogóle nie znacie się na silniku forda Galaxy i gdy coś stuka, puka i pali się jakaś lampka odrazu twiedzicie że to trup. W takim razie co drugi silnik w którym coś stuka wg was trzeba by wyrzucić na złom.

Napewno nie każdy z was miałby odwagę otworzyć silnik w autku i spróbować go robić.
Troszkę więcej samokrytyki panowie.

I drugi raz się pytam czemu tak bardzo chcecie uśmiercić ten silnik ?
Każdy z was myśli że żucam się z motyką na słońce i dlatego twierdzi że gów... zdziałam a jednak jakoś narazie naprawa idzie po mojej myśi.

Oczywiście mógłbym odcholować autko do mechanika, wybulić kasę i czekać aż zrobiautko. Ale ja wolę mieć satysfakcje że naprawiłem sam, nauczyć się czegoś nowego i wiedzieć co naprawdę wymieniłem, i że dobrze wymieniłem . Mechanicy robią na akord, byle szybciej a ja robię żeby jak najdłużej wytrzymało. Który mechanik przy naprawie nasmaruje wszystko jak trzeba. Niektórzy nawet nie bawią się w dokręcanie śrób odpowiednim momętem. A to ważne.
Przy okazji naprawy wymieniłem pare uszczelek. I co ważne zobaczyłem jaki naprawdę jest stan silnika w środku.

xtz
16-12-2008, 21:54
Kolego taki silnik to koszt 800-1200zl jak chcesz to go napraw,tyle ze naprawa bedzie drozsza. No i troche dluzej trwa niz wymiana.Wybor nalezy do ciebie.

wtom
16-12-2008, 22:39
kolego nikt nie ma tu złej woli, wszyscy starają się ciebie ukierunkować, mieszasz się w "zeznaniach" raz ci bierze, raz nie. nie można naprawiać po omacku nie mając podstawowej wiedzy o konstrukcji jednostki. o tym silniku było setki postów pisane. podstawową bolaczką jest pompa oleju i to od niej zaczynają się kłopoty i od niej należy zacząć leczenie. tam wszystko jest na hydraulice, więc jak ci układ smarowania nie domaga to reszta ci runie. odkręca się zawór nadmiarowy nw pompie lub zacina na otwórz, efektem jest spadek ciśnienia smarowania (świecenia kontrolki) i ogólny rzęchot z klekotem hydrauliki i rozrządu, zatem przy niesprawnym w/w wymiana szklanek nic ci nie da. po drugie mierzyłeś ciśnienia smarowania nie mając pojęcia jakie są prawidłowe wartości. na wolnych obrotach na rozgrzanym (80*C) ma być 0,16MPa przy 2000obr 0,31MPa i maxa 0,45Mpa. typ oleju nie wpływa na ciśnienie smarowania! przy niewłaściwym (za niskim ciśnieniu) lecą ślizgi, i rozrząd. Po trzecie ten silnik nigdy nie kopci na biało, chyba że ciągnie płyn lub masz LPG. Naprawiać możesz ale trzeba wiedzieć ile to kosztuje w DOHC-u, dlatego niektórzy dobrze ci radzą w przypadku stwierdzenia ogólnej padaki zakup drugiego silnika.

fryzjer
17-12-2008, 01:20
bardzo sensowna odpowiedz kolegi wtoma:) chyba znalazlem odpowiedz na swoj problem...czy w 2,8 silniku tez zacząc od pompy oleju? nie bede sam tego robil;) ogólnie nie mam czasu na to i bede musial oddac auto w ręce kowboja, napisz KAMIL1515 jak Ci poszło...ja Ci kibicuje:)

viper11
17-12-2008, 10:42
KAMIL1515 nie ma sie co unosić, z pierwszego postu w tym wątku wynika jasno, że silnik nie do uratowania. Jeśli jednak uratujesz go, to znaczy, że objawy troche wyolbrzymiłeś pisząc na początku, wiążą się z tym wyolbrzymione odpowiedzi, typu "lepiej wymienić na nowy silnik".

Tak jak pisałem wyżej, może miałeś szczęście i może autko będzie chodziło. Jest troche lepiej, bo płyn nie dostał się do oleju. To nie znaczy jednak, że dół silnika jest w super stanie. Pojeździsz troche i sam zauważysz, czy moc silnika jest ok, czy chodzi cicho. W przypadku zbyt niskiego ciśnienia oleju (oolej też chłodzi silnik wewnątrz), niektóre elementy mogą się przegrzać lub przytrzeć. To, że silnik zacznie pracować to jedno, a jak długo jeszcze pochodzi to drugie, pomimo, że cisnienie oleju będzie już ok.

Podsumowując Powodzenia i daj znać jak po uruchomieniu autka.

ojomoto
19-12-2008, 10:05
witam.też miałem w swoim galaxy taki problem że coś pukało i jedni mówili że to łańcuch inni że popychacze,zaworek w pompie zmieniłem i co? nic nie dało,rozebrałem silnik i okazało się że tłoki mają luz w sworzniach,chciałem kupić tłoki ale cena mnie zabiła 480 sztuka.kupiłem silnik od scorpio 1996 rok 2.0 16v i lata jak marzenie.jak by co to dół po niewielkich przeróbkach pasuje.pozdrawiam.tel 507 74 39 92

wtom
19-12-2008, 10:13
miały luz bo coś ze smarowaniem mogło być nie tak. te silniki bez przyczyny się same z siebie nie sypią (dół silnika)

Kowalu
19-12-2008, 11:59
Zamiast półsyntetyka zalałem mineralny olej i odziwo lampka zgasła i już się nie pali. Chyba ten półsyntetyk niepasował bo mój fordzik mam troszkę latek i przebiegu. Teraz jest 3 atmosfery :)
no super...ciekawe jaki wlejesz następny jak znowu Ci sie kontrolka zaswieci

**Wyczyściłem silniczek krokowy bo coś się chrzaniło na wolnych obrotach.
no to falowanie obrotów z głowy

**Dlaczego kopcił ?? Chyba przez pogodę. Wymieniłem płyn chłodniczy, wlałem koncentratu i wszystko ok .
najlepsze wytłumaczenie, no i wymiana płynu napewno pomoże

**A ten dziwny chałas w silniku? Kurcze niemogliśmy dojść do tego. Otworzyliśmy silnik. Aż wczoraj wieczorkiem po całym dniu grzebania trafiliśmy na popychacze hydrauliczne i to one tak stukały w silniku. Dzisiaj kupiłem 8 nowych i jutro można już zakładać.
kurcze...moze zostawiłes gdzies klucz pod maską jak wymieniałes płyn i teraz stuka o silnik? sprawdz, wyjęcie go napewno bedzie łatwiejsze od wymiany popychaczy

Naszczęście silnik ani się nie zatar ani nie zagrzał itp.
uffff. to napewno ta zasrana kontrolka, bo przeciez w oplu tez szwankuje

Niektóre posty na tym forum naprawdę mnie przybijały a tu się okazało że nie zbankrutuje.
Sorry kolego ze to powiem ale mnie najbardziej przybijają twoje

P.s Po podpięciu pod komputer wywala mi jeszcze jakiś błąd . Teraz niepamiętam jaki ale jutro go napiszę. Chodzi o taką część po prawej górnej stronie silnika . Jakby jakaś turbinka czy coś.
Pozdrawiam.
hmmmm, po prawej górnej stronie...napisz koniecznie, jestem bardzo ciekawy co to moze byc

Tak powaznie ten temat wygląda jak jakas dziwna bezsensowna prowokacja mająca na celu zrobienie z forumowiczów debili którzy nic nie umieją pomóc. Te wszystkie objawy które opisuje w pierwszym poscie swiadczą o tym ze silnik nie nadaje sie juz do niczego, a za chwile...cud... wymienia olej, płyny, cos tam czysci i wszystko gra.

Aha zapomniałbym o jeszcze jednym cytacie który rozbawił mnie do łez :fcp2

anglicy są bardzo pomocni i wyłozą wszystko czarno na białym co i jak trzeba zrobic i sprawdzic. służa pomocą a tu? słabiutko...
człowieku nie pisz chociaz na forum o tych kretynach. Anglicy to bezmózgi, juz pakistany z turbanami na głowach mają wieksze pojecie. Gdyby wszyscy obcokrajowcy wyjechali z anglii to ten kraj znika z mapy. Powiem Ci jeszcze ze mieszkałem kiedys w niemczech i myslałem ze nie ma wiekszych baranów od szwabów, a tu prosze, wystarczyło wybrac sie na wyspy

fryzjer
20-12-2008, 02:02
człowieku nie pisz chociaz na forum o tych kretynach. Anglicy to bezmózgi, juz pakistany z turbanami na głowach mają wieksze pojecie. Gdyby wszyscy obcokrajowcy wyjechali z anglii to ten kraj znika z mapy. Powiem Ci jeszcze ze mieszkałem kiedys w niemczech i myslałem ze nie ma wiekszych baranów od szwabów, a tu prosze, wystarczyło wybrac sie na wyspy
wejdż sobie na forum angielskie i poczytaj jesli umiesz,i zobacz w jaki sposob te fora dzialają. Jest sympatyczniej przede wszystkim i moze dlatego ze większośc angoli to bezmózgi, bo niezaprzeczam, to ci co pojęcie mają tworzą fantastyczną elite mechaników będź entuzjastów(przyklad z Vauxhalla)forda forum nie ma chyba:)więc i tak polskie zostaje, bo co polskie to dobre. A do angielskiego mechanika do warsztatu to nikomu nie polecam się wybierac, bo zciągną więcej od Was niż chirurg za leczenie prywatne złamanego biodra...przyklad: pojechalem rano na "komputer" nie mial czasu za bardzo i powiedzial zebym zostawil auto. caly dzien mu zajelo to zeby podpiąc mi galaktyke, i co? nawet nie powiedzial jakie błędy znalazł tylko powiedzial ze błędów już nie ma ale naprawa okolo 480 funtów:D i tak do końca nie wie co jest przyczyną niedomagań silnika. aczy podpiął faktycznie to też już sie nie dowiem. nie wydaje mi się zebym tam wrócił.
podsumowując, kolega KAMIL1515 jakoś sie nie odzywa, ciekawe dlaczego? :-/

viper11
20-12-2008, 10:06
nawet nie powiedzial jakie błędy znalazł tylko powiedzial ze błędów już nie ma ale naprawa okolo 480 funtów:D i tak do końca nie wie co jest przyczyną niedomagań silnika. aczy podpiął faktycznie to też już sie nie dowiem. nie wydaje mi się zebym tam wrócił.


I co zapłaciłes taką kase? Nie wiem ile Twoja Galaktyka jest tu warta, ale z takimi mechanikami, to sporo w nia wkładasz.

januszrycho
20-12-2008, 12:51
Hej...panowie, spieracie sie obydwaj a post nie tego dotyczy. Dajmy sie wypowiedzieć właścicielowi postu bo coś milczy. Podtrzymajmy go na duchu , czekamy na wiadomość

fryzjer
21-12-2008, 20:04
Hej...panowie, spieracie sie obydwaj a post nie tego dotyczy. Dajmy sie wypowiedzieć właścicielowi postu bo coś milczy. Podtrzymajmy go na duchu , czekamy na wiadomość podtrzymujemy temat;)

mekess
22-12-2008, 00:22
Spokojnie, może jeszcze w garażu siedzi i niema czasu napisać posta.
Jestem pewien, że jak tu będzie, to coś ciekawego nam napisze.
Cierpliwości panowie (chociaż sam już się doczekać nie mogę).

n owicjusz
22-12-2008, 20:33
Sledze z uwaga ten temat(jak dobry dreszczowiec)i jestem bardzo ciekaw jak sie zakonczy.
Czekam na nowe wontki.
Pozdrawiam.

mekess
22-12-2008, 22:13
Koledzy, tak się zastanawiam, czy był już jakiś podobny temat, który się tak ciekawie rozciągnął? Krótko tu jestem, ale chyba jeszcze nie było.

zibi187
23-12-2008, 00:18
Ja też czekam na nowe, ale wątki !
Tematu komentował nie będę bo czasu szkoda. Czytanie dostarcza wiele radości.

januszrycho
23-12-2008, 19:40
Kamil, życzę Ci takiej jazdy http://www.funportal.pl/r/c717b1b5/Praw ... zyzni.html (http://www.funportal.pl/r/c717b1b5/Prawdziwi_mezczyzni.html)