Kimura
20-05-2009, 18:24
Witam.
Dopadł mnie pech, ale teraz tylko o jednym...
Jak w tytule, po przekręceniu kluczyka rozrusznik ani drgnie, nawet nie "cyknie", a przy tym kontrolki normalnie się świecą, nie przygasają. Silnik był ciepły, zgaszony 10 min wcześniej.
Spędziłem przy nim na mieście ponad 3 godz, aż w końcu żeby dojechać do domu odpalałem go z popychu.
To co sprawdziłem i wiem że jest sprawne to cała elektryka, tzn. stacyjka, bezpiecznik, przekaźnik. Wszędzie są prawidłowe napięcia i przekaźnik też działa (sprawdzałem). Nawet robiłem mostek grubym przewodem zamiast przekaźnika, to tylko iskry leciały i przewód się nagrzewał, a rozrusznik nawet nie "cyknął".
Dodatkowo (choć to raczej nie powinno mieć wpływu na obecną sytuację) od kilku dni często podczas ruszania zapalają mi się kontrolki: ABS, TCS, Hamulec na zegarach. Efekt ten występuje razem z tak jakby chwilowym "zadławieniem" przy ruszaniu. A do tego ten efekt kilka razy wystąpił razem z resetującą się centralką od gazu, tzn. centralka wyłącza się na ułamek sekundy, przechodzi na bene, włącza się centralka i stopniowo przechodzi na gaz.
Wątpię żeby to miało coś wspólnego z rozrusznikiem, ale może jest jakoś powiązane..
Takie jeszcze pytanie.. Gruby kabel plusowy co idzie od akumulatora do rozrusznika idzie też chyba dalej bezpośrednio do alternatora? Sprawdzałem miernikiem to na alternatorze przy tym grubym kablu żadnego napięcia nie ma.
Może ktoś ma jakiś pomysł co to może być z tym rozrusznikiem?
Dopadł mnie pech, ale teraz tylko o jednym...
Jak w tytule, po przekręceniu kluczyka rozrusznik ani drgnie, nawet nie "cyknie", a przy tym kontrolki normalnie się świecą, nie przygasają. Silnik był ciepły, zgaszony 10 min wcześniej.
Spędziłem przy nim na mieście ponad 3 godz, aż w końcu żeby dojechać do domu odpalałem go z popychu.
To co sprawdziłem i wiem że jest sprawne to cała elektryka, tzn. stacyjka, bezpiecznik, przekaźnik. Wszędzie są prawidłowe napięcia i przekaźnik też działa (sprawdzałem). Nawet robiłem mostek grubym przewodem zamiast przekaźnika, to tylko iskry leciały i przewód się nagrzewał, a rozrusznik nawet nie "cyknął".
Dodatkowo (choć to raczej nie powinno mieć wpływu na obecną sytuację) od kilku dni często podczas ruszania zapalają mi się kontrolki: ABS, TCS, Hamulec na zegarach. Efekt ten występuje razem z tak jakby chwilowym "zadławieniem" przy ruszaniu. A do tego ten efekt kilka razy wystąpił razem z resetującą się centralką od gazu, tzn. centralka wyłącza się na ułamek sekundy, przechodzi na bene, włącza się centralka i stopniowo przechodzi na gaz.
Wątpię żeby to miało coś wspólnego z rozrusznikiem, ale może jest jakoś powiązane..
Takie jeszcze pytanie.. Gruby kabel plusowy co idzie od akumulatora do rozrusznika idzie też chyba dalej bezpośrednio do alternatora? Sprawdzałem miernikiem to na alternatorze przy tym grubym kablu żadnego napięcia nie ma.
Może ktoś ma jakiś pomysł co to może być z tym rozrusznikiem?