Zobacz pełną wersję : [Escort 1986-1990] Nie odpala. Wymienione świece, przewody, kopułka z palcem oraz filtry.
Stiopa46 28-04-2010, 23:10 Witam!
NA początek, jako iż jestem nowym użytkownikiem forum, warto się serdecznie przywitać.
Chciałbym się zwrócić o pomoc. Otóż mój escort z praktycznie z dnia na dzień odmówił posłuszeństwa. Kupiłem go dwa miesiące temu, wymieniłem przewody wysokiego napięcia, świece zapłonowe, kopułkę rozdzielacza wraz z palcem, wszelakie filtry, płyny, oraz zawieszenie i hamulce. z tego co zauważyłem (może ma to jakiś wpływ na problem) do wymiany mam prawdopodobnie uszczelkę pod głowicą, gdyż ucieka mi płyn chłodzący (żadnych plam pod samochodem po postoju). Dwa dni temu ostatni raz udało mi się Escorta odpalić i pojeździć. Nie była to jednak przejażdżka moich marzeń. Silnik kichał, prychał, na niskich obrotach miał wielkie niedobory mocy. Jak się rozgrzał, było ciut lepiej. Zostawiłem go na noc pod blokiem, wracam następnego dnia, a tu kaszana. Kręcę i kręcę i odpalić nie mogę. Zawsze odpalał za drugim, trzecim razem. Jak był rozgrzany, to palił z dotyku. Zajrzałem pod maskę i posprawdzałem, czy przewody wysokiego się nie poluzowały. Siedziały jak należy. Wyczułem zapach benzyny, więc uznałem, że mógł się przylać. Zostawiłem go w spokoju. Dzisiaj też próbowałem odpalić. z takim samym skutkiem.
Macie może jakieś pomysły w czym może tkwić problem?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam, Stiopa46
Witam. Tak z marszu - aby silnik pracował potrzeba paliwa i zapłonu w odpowiednim momencie. To czy paliwo dostaje stwierdzisz jak odkręcisz świece po próbie uruchomienia. To czy iskra jest na każdej ze świec stwierdzisz jak zakręcisz trzymając świecę podłączoną do kabla , dotykając głowicy. Czuć benzynę, to zakładam że paliwo dostaje ale brak jest wysokiego napięcia. Teraz sporo gdybania bo nie znam tematu i musiałbym się zagłębić no ale tak z marszu... Powinna być tam cewka wysokiego napięcia przed rozdzielaczem, sprawdziłbym jej zasilanie i ją ewentualnie podmienił
darkesso 29-04-2010, 08:50 Ja bym jak darnel mowi tez sprawdzil cewke i czy iskra jest na swiecach. Skoro nie chce odpalic to gdzies iskra sie zgubila
Stiopa46 29-04-2010, 10:15 Właśnie sprawdziłem. iskra pojawia się po tym jak przestaje kręcić. :shock:
Właśnie sprawdziłem. iskra pojawia się po tym jak przestaje kręcić. :shock:
Proszę Cię pisz z sensem. Iskra jest tylko wtedy jak próbujesz odpalić auto ( kręcisz rozrusznikiem lub na pych ).
Poproś kolegę i jeden " kręci " rozrusznikiem , a drugi patrzy czy jest iskra na świecach.
Ps. Popraw temat tak jak poprzednio prosiłem. Bo następny będzie zamknięty.
Stiopa46 29-04-2010, 16:05 piszę z sensem. sprawdzałem z kolegą. wiem, że iskra pojawia się gdy silnik się kręci. Problem w tym, że jak kręciłem to iskry nie było, a jak przestawałem, to przeskakiwała raz.
darkesso 29-04-2010, 16:27 Masz tak na każdej świecy?
Stiopa46 29-04-2010, 16:33 najpierw sprawdzałem na każdej fajce, ale nie zawsze sie pokazywała, z racji tego, że palec rozdzielacza nie zawsze konczył w tym samym miejscu. Ale jak sprawdzałem na kablu idącym od cewki do kopułki, to owszem, za każdym razem.
Czyli gdy krecisz to nie ma iskry z cewki a jak juz przestajesz to przeskoczy pare razy?? A probowales zapalic na pycha?? Bo cos mi sie zdaje ze na pycha zapali ladnie. Problem moze lezec gdzies w intalacji elektrycznej. Gdy krecisz to rozrusznik pobiera duzo pradu i nie ma go na tyle zeby byla iskra a gdy przestaniesz krecic to przeskoczy z rozpedu pare razy. Przeczysc klemry i polaczenia masa-akumulator, masa-silnik.
Bardzo trafne spostrzeżenie brajdak. Całkiem możliwe że spadek napięcia jest tak duży i napięcie na zaciskach cewki tak małe, że na wtórnym uzwojeniu generowane napięcie nie jest dość wysokie aby spowodować przeskok iskry. Zalecam po raz drugi pomiar zasilania cewki - pomiar napięcia. To będzie krok do przodu . No i próba odpalenia "na pych" też potwierdzi lub wykluczy tę teorię
Stiopa46 29-04-2010, 22:32 Bardzo trafne spostrzeżenie brajdak. Całkiem możliwe że spadek napięcia jest tak duży i napięcie na zaciskach cewki tak małe, że na wtórnym uzwojeniu generowane napięcie nie jest dość wysokie aby spowodować przeskok iskry. Zalecam po raz drugi pomiar zasilania cewki - pomiar napięcia. To będzie krok do przodu . No i próba odpalenia "na pych" też potwierdzi lub wykluczy tę teorię
Jutro spróbuje odpalic na pych. Chociaż szczerze mówiąc, wątpię żeby to była wina akumulatora. Gdy przestał odpalać aku był w pełni sprawny. Kręcił jak szalony.
@Brajdak. iskra przeskakiwała tylko jeden raz.
Nie mówie tylko o akumulatorze w kontekście spadku napięcia akurat. Ten może wystąpić z wielu powodów, choćby kiepskiego połączenia z masą auta i stąd najlepiej zmierzyć napięcie zasilania cewki... a pchnąć auto nie zaszkodzi (zazwyczaj nie szkodzi :) )
Stiopa46 29-04-2010, 22:54 A czy odpał z pychu, może zaszkodzić rozrządowi? w sensie czy pasek może przeskoczyć albo coś w tym stylu? dodam że nie wiem ile silnik ma na tym rozrządzie przejechane. A. i jak zmierzyć napięcie zasilania cewki? :)
Wszystko się może zdarzyć ale prawdopodobieństwo jest małe choć przecież większe niż przy kręceniu rozrusznikiem... A masz schemat z instalacji Twojego auta??
Stiopa46 29-04-2010, 22:59 Niestety nie posiadam.
A. i jak zmierzyć napięcie zasilania cewki? Noo, masz woltomierz?? To nim mierzy sie napięcie
Stiopa46 30-04-2010, 01:35 to, że woltomierzem to wiem. :) chodziło mi bardziej o to czy kręcąc silnikiem czy też nie.
Zmierz kręcąc rozrusznikiem. Właśnie wtedy przecież powinien wystąpić zapłon a nie pojawia się.
jeżeli iskra pojawiała się tylko raz jak przestawałeś kręcić to masz prawdopodobnie uszkodzony moduł zapłonowy lub sam czujnik w aparacie
andrzej916804 01-05-2010, 15:39 Witam
Miałem kiedyś podobną sytuację w moim escorcie 1,4 92r., iskra była a auto nie odpalało, okazało się, że w komorze silnika na przewodzie od strony kierowcy był bezpiecznik który zaśniedział, przewód dostarczał jakiś dodatkowy prąd do modułu. Szukałem przyczyny dobre 2 dni a wystarczyło bezpiecznik przeczyścić, tak czy inaczej powodzenia z naprawą.
|
|