Jak i czym najlepiej myć swoje cudo.... (auto :)
 

Dzisiaj spędziłem cały dzień ma myciu i polerowaniu mojego Eskorcika.
Zacząłem od typowego płukania wodą umyciu brudów gąbką (użyłem wodę z płynem woskującym) .... .... no właśnie jak wyschnął był pełen białych kropek .. wyglądało to tragicznie :shock:
wiec przerzuciłem się na Ludwikai na zwykłą ściereczke z domowej kuchni...
jeszcze raz cały samochód. Wyglądało już dużo lepiej, ale nie było połysku... jako że jestem wytrwały :D to wchyciłem za miękką szmatkę oraz pastę polerującą lekkościerną -(to chyba nie dobrze) TEMPO i po raz trzeci całą maszynę.

... a teraz padam z nóg .... chyba powodem takiego stanu jest słaby lakier (mam Ess 95, ale tego nie jestem pewniem bo ostatnio miałem robiony lewy błotnik (mała kraksa) i tam też były te kropki. ... te kropki to tak jakby od twardej wody ... ale na innych samochodach tego nie ma.
Nie jestem też pewny co do tej pasty polerującej.... może znacie jakieś łatwiejsze w użyciu.

Co o tym sądzicie i jak wy dbacie o swoj bryki. Pozdrawiam Jacek

Ja jezdze na myjnie bezdotykowa z ostatnim plukaniem demineralizowana woda >>> ZERO plamek. Trzy razy do roku woskowanie i jest OK.

TEMPO jak zauważyłeś to pasta ścierna (niby lekko), więc nie powinno się jej zbyt ciężko używać.
Do częstego użycia polecam Auto Glym Finishing Polish (90PLN/litr). Jest bardzo łatwy
w użyciu - mało machania szmatą , ale nie jest dostępny w małych opakowaniach. No i może być problem z kupnem, bo to środek dla lakierników i salonów samochodowych.

Pozostaje jeszcze stary, dobry, sprawdzony Plastmal.

byłem kiedyś pracownikiem myjni samochodowej i tam mnie nauczono kilku rzeczy

nie myć autka nigdy żadnymi gąbkami i szmatkami bo rysują lakier do tego jest szczotka majlepiej z naturalnego własia albo bardzo miękka

do myci jakiś szampon lub płyn do mycia naczyń

i autko woskować lub używać pasty do polerowania

raz na jakiś czas ok 4-6 mies lekko ściernej ale nie TEMPO bo bardzo szkodzi lakierowi
lepiej odrzałować na droższą taką za ok 20zł za tubkę lub płynu do usuwania brudu z lakieru

a co do białych kropek to wina jest po stronie twardej wody

"Białe plamki" to z tego, że użyłeś szmponu (płynu) z woskiem i prawdopodobnie nie wytarłeś lakieru do sucha po myciu. Kiedy wysycha "sam" to zostają takie plamki.
Ja dwa razy do roku woskuję porządnie (na wiosnę usuwam również całoroczne zanieczyszczenia ze smoły itp.).
Co tydzień, dwa (w zależności od pogody) myję (nigdy w myjni automatycznej) szmponem z woskiem.
Kiedy myję sam, używam gąbki, ale nigdy "zabłoconej" czy "zapiaszczonej".

Adam

Właśnie ... chyba najlepiej gąbką zmyć tylko ten największy brud np. przy błotnikach.
Resztę wycierać ścierką z Ludwikiem (on jest do wszystkiego :D ) i od razu na sucho...
chociaż to potrwa troche dłuzej... ale w końcu liczy się efekt
Z twardą wodą chyba nic nie poradze ale może właśnie płyn do naczyń..

Co do woskowania to ten płyn co polecałeś.. musi być świetny .. szkoda tylko że taki drogi :(

piszce jakie płyny polecacie i Wasze sposoby na błysk ;) punkcik dla każdego

Płyn do naczyń (np. Ludwik) to dobre rozwiązanie żeby usunąć brud, ale jeżeli masz warstwę wosku, to ją też usunie :) i pozbawi lakier ochrony.
Ja używam szamponu z woskiem firmy SONAX (w białej butelce) - kupuję na stacjach Shell'a zazwyczaj. Tani nie jest, ale starcza na długo. Wycieram (irchą) do sucha - inaczej zostają ślady.
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Adam

A ja uważam, zę myjnia bezdotykowa to główne narzędzie. Zmywa pod ciśnieniem błotko a dla niusatysfakcjonowanych zostaje jeszcze mozliwość "doszmatkowania". Najważniejsze, aby do pierwszego zmycia kurzu, błota itp używać dożo wody, najlepiej pod ciśnieniem, a nie z jednego wiaderka machać gąbką i wcierać piach. Tego bym zabronił. I jeszcze jedno. Płyny do naczyń bywają całkiem ostre i można sobie nieźle zmatowić lakier. Dlatego lepiej iść w szampony samochodowe. A co do woskowania, można też na myjni automatycznej zafundować sobie samo woskowanie. Obsługa ustawia inaczej maszynkę i mamy gorący wosk. I jeszcze jedno, w zimie, czy najpóźniej po zimie, koniecznie ostre mycie podwozia i nadkoli. Sól tam grasuje strasznie (niedawno w nadkolach odkryłem nieml kopalnię Wieliczkę) I znów, do tego znakomicie nadaje sie myjnia bezdotykowa.

To Mich

Myję szamponem z woskiem w kostce który się wkłada do szczotki. Jakiś super efektów nie daje, ale samochód jes czysty i o to chodzi ;)

Pozostają tylko czarne, mocno przyklejione plamki, zwłaszcza na dolnych partiach nadwiozia, podejtrzewam, ze to jakies odpryski asfaltu, czy moze gumy z opon. Czym je usunąć?

Plamy po umyciu to efekt twardej wody. Wosk w szszmponie jest g... wart, ale też go używam. Po umyciu powinieneś go wytrzeć do sucha. Ja (z braku czasu) raz w miesiącu mam dzień dobroci dla samochodu. Mycie (jednak szmpon z woskiem) ręczne, woskowanie pastą koloryzującą ( skutecznie niweluje odpryski), "tempo" okazjonalenie na rysy. To zdaje egzamin. Myjka mechaniczna tylko w zimie (nie ma innego wyjścia)