"Psykanie" w rozgrzanym silniku 2.5 V6
 

Witam klubowiczów.
Wiem, że podobne tematy były już poruszane ale nie znalazłem w nich podobnych objawów jak u mnie.
Problem w moim mundku pojawia się po rozgrzaniu silnika powyżej ok. 80 stopni. Słychać jest wtedy coś w rodzaju psykania - cykania w silniku w bliżej nie określonym miejscu. W środku samochodu przy zamkniętych szybach nic nie slychać; cykanie jest słychać tylko na zewnątrz samochodu lub po otwarciu szyby. Ta usterka jest w moim samochodzie od zakupu ale teraz zaczęła mi przeszkadzać. Zrobiłem tym samochodem ok.30.000 km i chyba jest to tak samo głośne cykanie. Silnik pobiera niewielkie ilości oleju ok. 1 l/ 15.000, płynu chłodniczego nie ubywa i jest czysty. Wymieniłem uszczelkę pod jednym z koletkorów wylotowych (myślałem, ze tam jest żródło problemu) ale nic to nie zmieniło. Cykanie jest najbardziej słychać np. na postoju przy dużym obciążeniu elektrycznym i w czasie szybkiego przyspieszania ale tylko do ok. 4.000 obr/min. Obliczałem częstotliwość tego psykania i jest chyba równa z częstotliwością detonacji na jednym z cylindrów. Niedawno zamontowałem gaz ale ten problem był już wcześniej. Czy ktoś spotkał sie z takimi objawami w swoim samochodzie i wie co to jest?

uszczelka pod glowica jest nadpeknieta
Pozdrawiam

Niestety ale lapers podał chyba najbardziej prawdopodobną przyczynę tego problemu :fcp25

Dzięki za podpowiedź. Miałem cichą nadzieję, że jest to jednak coś innego. Ale czy jest możliwe zrobienie 30.000 km bez pogłebiania się tego cykania? Pamiętam z innych samochodów, że uszczelka pod głowicą wykańczała sie dosyć szybko od pierwszych objawów. Szczególnie podczas konkretnego używania mocy.

W Mondkach nic nie jest pewne - może faktycznie coś innego znajdziesz. Ale opisane objawy w pierwszej kolejności wskazują na uszczelkę.
A Vki znieść mogą bardzo dużo, mimo różnych usterek - ja np. miałem zamontowane jeszcze oryginalne świece i przewody WN. Auto z LPG i co ciekawsze jeździło bardzo dobrze (na liczniku ponad 220kkm).

W swoim silniku wymienialem przed montażem gazu swiece, kable itp.
Kable były z 1995r. a świece też sie rózniły od oryginałów motokraftu które montowałem.
A co wracając do cykania to dochodzi ono chyba spod prawej strony kolektora dolotowego i jest niesłyszalne (albo zagłuszone) powyżej ok. 4.000 obr.
Nawet mechanicy z ASO rozkładają rece mowiąc: może to, może tamto.

W tym modelu silnika uszczelka nie pęka, po prostu ją wydmuc***e. Są to klasyczne objawy dla padniętej uszczelki pod głowicą.

Czy orientujecie się może być koszt wymiany takiej uszczelki razem z planowaniem głowicy?
I w jaki sposób można jednoznacznie to stwierdzić bo w tej chwili nie mam nawet pomysłu która uszczelka to może być?

Jeśli wymieniasz uszczelki pod głowicą, to wymień najlepiej obydwie. Koszt - myślę że zamkniesz się w 2000 zł. Oczywiście pamiętaj o markowych uszczelkach, planowaniu głowicy oraz przede wszystkim o mechaniku, który zna się na rzeczy!! Przy okazji sprawdź sobie stan łańcuchów, usczelniaczy i innych elementów do których będzie "okazyjnie" dostęp.

Pozdrawiam!

Panowie! coście się czepili tej uszczelki? Skoro na "nadpękniętej uszczelce" przejechał 30kkm, to może uda się jeszcze raz tyle zrobić, a może w między czasie go sprzeda? No dobra, to oczywiście żart (od pierwszego przecinka przed ostatnim znakiem zapytania)
Czytałem o czymś podobnym w temacie z klimatyzacją, że takie cykanie wydobywa się po załączeniu sprężarki. U mnie mam podobny problem - też to denerwujące cykanie. U mnie jest tak: silnik się rozgrzeje zaczyna cykać delikatnie, jak załączę klimę, to cyka głośniej, a jak ją wył. to na chwilę cichnie i znowu zaczyna cykać. Też chcieli rozbierać pół auta żeby dostać się do kolektora ale odmówiłem, bo mi to nie podpasowało. Następny popsikał pasek wieloklinowy i na parę godzin był spokój ale zaczęło dalej cykać.
szukajmy dalej :fcp1

[ Dodano: 2007-08-13, 19:33 ]
co do tej uszczelki, to popatrzcie na forum a znajdziecie wiele tematów i głównych objawów wydmuchanych uszczelek