Forum Ford Club Polska

Forum Ford Club Polska (https://forum.fordclubpolska.org/index.php)
-   Hyde-Park (https://forum.fordclubpolska.org/forumdisplay.php?f=106)
-   -   z Mondeo Mk3 - Awaria... diagonoza... farsa... (https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=88307)

wiesniaker 09-01-2010 19:23

z Mondeo Mk3 - Awaria... diagonoza... farsa...
 
Witam wszystkich których zainteresował mój temat. Sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa, jak sądzę niebagatelna. Mając na uwadze zasady forum wskazuję, iż została poruszona w pewnym zakresie w 2 wątkach na tym forum, ale nie do końca odzwierciedla przebieg i dlatego zdecydowałem się temat założyć. Po za tym, sporo czytałem forum w związku z pomniejszymi auto problemami nie udzielając się aktywnie. Niestety piszę, przyszła pora na mnie.
Krótkie tło historyczne. Auto posiadam od 6 m-cy i wciągu tego czasu zrobiłem ok. 12 kkm. W zasadzie bez żadnych znacznych problemów. Obecnie posiada 83 kkm przebiegu. Przed zakupem zostało gruntownie zbadane w prywatnym serwise na śląsku: tj, podłączone do kompa, otrzymałem wydruki i interpretację, wykonano próbę przelewową, przejrzano zawieszenie, wydech ect., zmierzone pomiarem grubości lakieru. Około 2 h badania przez serwis, pod moim okiem, wspólnie z towarzyszącym mi znajomym mechanikiem (z serwisu WAG, dlatego nie u niego). Wynik przeglądu przed zakupowego pozytywny więc autko nabyte. Kolejno wymieniono olej, filtr oleju, filtr powietrza, filtr kabinowy, płyn chłodniczy, klocki. I jazda.
Do wczoraj…
Auto po lekkim zerwaniu przyczepności i krótkotrwałym wkręceniu na ok. 4000 obr. Zaczęło żyć swoim życiem, tj. olej do cylindrów, samozapłon, kluczyk ze stacyjki nie pomaga, megachmura szarobrązowego dymu i tak około 2 min. Szczęśliwie znalazł się ktoś, kto mimo aury pogodowej zatrzymał się i przerwał tę farsę, jak mnie później oświecono bieg i hamulec. Dla specjalistów temat prosty, dla nie wiedzących punkt biblijny na pamięć – postępowanie w zbliżonym przypadku.
Ale zabawa zaczyna się dopiero teraz i tu pytania do wszystkich:
1. Dlaczego w instrukcji obsługi nie ma opisanego takiego przypadku i postępowania gdy wystąpi ?
2. Czy sądzicie, że warto temat prawnie rzeźbić dalej tj. do sądu producenta samochodu?
3. Co mogło być przyczyną tego wydarzenia ? (żadnych objawów wcześniej, po za niedogrzewaniem silnika, spadkiem temperatury – wymiana termostatów)
4. Jakie są w waszej opinii następstwa wydarzenia jeśli chodzi o zakres naprawy samochodu?

Wstępna diagnozę, odnośnie punktu nr 4 znam i chętnie się podzielę jeśli ktoś pociągnie wątek, bo generalnie to jest jakaś farsa, począwszy do rozbieżnych części diagnoz poprzez koszty naprawy…

Tomek2907 09-01-2010 20:01

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
W każdym samochodzie z silnikiem diesla wyposażonym w turbosprężarkę istnieje potencjalne zagrożenie takiego zdarzenia jak spotkało Ciebie.
Polega ono mianowicie na uszkodzeniu się uszczelnień w turbinie i przedostawania się przez nie oleju służącego do smarowania turbiny albo do wydechu albo do kolektora ssącego. Pierwszy przypadek może grozić zapaleniem się samochodu ( od zapłonu oleju o gorącym układzie wydechowym ), drugi może doprowadzić do samozniszczenia silnika jeżeli go umiejętnie nie "zadusimy" -tak jak Ty to w końcu zrobiłeś.
Pytasz o koszty naprawy ? Jeżeli silnik nie rozbiegał się do "wsciekłych " obrotów to
wg mnie turbina do wymiany bądź regeneracji oraz trzeba by później sprawdzić sprzęgło , czy nie jest przypalone i nie będzie się ślizgać . Poza tym chyba wszystko powinno być w porządku.

jackoba1 09-01-2010 20:38

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
w sumie to kolega w poscie powyzej wszystko wyjasnił. Mam tylko pytanko ile oleju w silniku zostało i czy nie chodził bez oleju?

wiesniaker 09-01-2010 20:56

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Dzięki za odpowiedź, jest tak jak napisałeś, ja natomiast skrótowo językiem laika, wyboldowaną czcionką, przedstawiłem to samo. Pytania dla mnie pozostają jednak otwarte. Jak wspomniałem nie ma takiej sytuacji opisanej w instrukcji do Forda, nie wiem jak jest w innych markach z silnikami diesla. Jeśli może nastąpić zapalenie samochodu, wydaje mi się to karygodne aby nie było takiej informacji w instrukcji, ponieważ stanowi to zagrożenie życia pasażerów takiego pojazdu. Mi się tu osobiście jawi wzięty temat dla prawników. Ponadto, jak rozumiem szybka reakcja tj. zduszenie silnika gwarantuje mniejsze szkody. Jak stoi napisane w instrukcji, nie jest to cytat ale, jeśli np. zapali się kontrolka oleju to należy kategorycznie zaprzestać jazdy, wyłączyć silnik i uzupełnić olej … Nie rozumiem czym ma się różnić mój przypadek.
Ponadto czekam na bliższe techniczne opinie nt. konsekwencji, jak pisałem trwało to około 2 min, megachmura dymu, cóż sądzę że obroty zamknęły skalę sądząc po odgłosach dochodzących spod maski…
Czekam na dalsze posty

wiesniaker 09-01-2010 21:01

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Cytat:

Napisał jackoba1 (Post 1328748)
w sumie to kolega w poscie powyzej wszystko wyjasnił. Mam tylko pytanko ile oleju w silniku zostało i czy nie chodził bez oleju?

Hmm, oleju zostało, po 1,5 h auto po 15 sek odpaliło, dopaliło chyba resztki oleju z cylindrów, pojechałem dalej ok 300 m tak do 2000 rrpm, sporo dymu i zapaliła się kontrolka oleju, na tym jazda się zakończyła. Samochód stał krzywo bagnet z olejem na lekko pod minimum.

jackoba1 09-01-2010 21:24

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
jezeli nie spalił wszystkiego oleju i nie pracował bez smarowania to koszty powinny zamknąć sie tylko w wymianie turbiny ale jak bedzie w rzeczywistosci to sie okaze po załozeniu nowego turbo ( bądz po regeneracji)

Pablo_X 09-01-2010 21:46

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Cytat:

Napisał wiesniaker (Post 1328772)
Jeśli może nastąpić zapalenie samochodu, wydaje mi się to karygodne aby nie było takiej informacji w instrukcji, ponieważ stanowi to zagrożenie życia pasażerów takiego pojazdu.

A instrukcję czytałeś przed czy po fakcie :566:

wiesniaker 09-01-2010 22:01

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Cytat:

Napisał Pablo_X (Post 1328824)
A instrukcję czytałeś przed czy po fakcie :566:

Pablo,

jak pisałem nie ma takiego scenariusza przedstawionego w instrukcji. Instrukcję czytałem po kupnie samochodu. Ogarnij się, pls

Luk@s 09-01-2010 22:29

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Jak dla mnie to jest temat ogólnie znany. Zagrożone tym zjawiskiem są wszystkie uturbione diesle. Po prostu oczywista oczywistość i tyle. Jakąś minimalną wiedzę na temat budowy auta trzeba mieć, żeby kierować czymś co ma 4 koła:!!:

karex 09-01-2010 22:58

Odp: Awaria... diagonoza... farsa...
 
Cytat:

Napisał wiesniaker (Post 1328772)
Jeśli może nastąpić zapalenie samochodu, wydaje mi się to karygodne aby nie było takiej informacji w instrukcji, ponieważ stanowi to zagrożenie życia pasażerów takiego pojazdu. Mi się tu osobiście jawi wzięty temat dla prawników.

Nie żyjemy w USA więc wydasz pieniądze i nic z tego nie będziesz miał. No może najwyżej po kilku latach przepychanek Ford stwierdzi, że chociaż przegrywasz to Ci zaproponują rabat 20% na naprawę tego uszkodzenia. Tym bardziej, że podejrzewam iż auto nie ma wszystkich wpisów na temat serwisowania w ASO... A jeżeli m ato i tak coś wymyślą :( .


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
części do Fordów - tarcze i klocki EBC
Regeneracja wtryskiwaczy - Regeneracja wtryskiwaczy benzynowych
Regeneracja turbosprężarek - Regeneracja czyszczenie filtrów DPF FAP
serwis komputerowy Białystok - naprawa laptopów


User Alert System provided by Advanced User Tagging (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.