Odp: cięcie amortyzatorów
Witam.
Jestem już po wymianie amorków. Zajęło mi to 4,5 godziny. Jedna wielka porażka. Największy problem oczywiście odkręcenie nakrętek górnego mocowania. Próbowałem różnych sposobów, jeden okazał się najskuteczniejszy. Meselek, młoteczek i naprzód!!! Oczywiście pocharatane nakrętki-szmelc. Z deka zapieczone śruby, ale poszło. Jedna rada: Dużo samozaparcia, a przede wszystkim duży przecinak i jeszcze większy młotek, o sile nie wspominając. Do tego wymieniłem pozostałe elementy zawieszenia: tuleje, sworznie, końcówki, łączniki. Jadąc dzisiaj z geometrii, nareszcie poczułem jak miło prowadzi się galaktyka. Zobaczymy co dalej wyskoczy.
Dzięki za pomoc.
|