Odp: Strzały z pod maski przy włączonej klimatyzacji
Odświerzam temat...
Dziś jadąc z klimą, coś mi nagle załomotało pod maską od strony pasażera, nie mogłem się zatrzymać od razu musiałęm przejechać kilometr, by bezpiecznie stanąć, w tym czasie łomot (stukot) malał, aż ustał, dopiero jak wysiadłem to opróćż klekodu ropniaka słyszałem po stronie pasażera jeszcze coś jakby postykiwanie rytmiczne... zgasiłem... otworzyłem maskę i zobaczyłem, że zostało mi pół paska wieloklinowego (ma najechane ok 50tys.) - był 2x cieńszy, a jego resztki leżały na dole na osłonie...
zapaliłem, bez klimy pracował jak zawsze, normalnie, ale jak tylko załączam klimę, to od razu słychać ten rytmiczny stukot, wyłączam klimę i znów normalna praca, a i jakoś bardziej czuję teraz osłabienie auta jak włączę klimę...
Wiem, że muszę zmienić pasek, a ciekawi mnie co się stało ze sprężarką... zna ktoś lepiej budwę tej sprężarki, coby mi powiedzieć coś więcej, czy wystarczy poregulować / naprawić sprzęgło, czy też coś więcej się zapowiada... i czy może mieć na to wpływ ilość oleju co się go dodaje do czynnika. (klima była nabijana na wiosnę)
załączam zdjęcia paska z dziś i zdjęcia sprężarki sprężarki sprzed tygodnia (akurat auto było na podnośniku), jakaś ona mokra i zielona...
__________________
Bądź NIEBIESKI - wstąp do Klubu
|