Objawy:
1000-2000 auto dusi się po dodaniu gwałtownie gazu, potem się wkręca
Wymienione świece kable, filtry
Auto jezdzi jakby na ssaniu, ładnie trzyma obroty na jałowym proche ponad 1000.
Wczoraj podczas pracy odpiołem czujnik temperatury silnika. Silnik pofalowął i zgasł. Po ponownym podłaczeniu, po odpaleniu cały czas gasł.
Rano nie chciał wogóle odpalić.
Wymieniłem czujnik temperatury silnika, reset i po wielu próbach jakoś zaskoczył.
Jak się silnik nagrzał jakoś zaczoł chodzić, czyli tak jak wcześniej tylko że jak się wyjmie wtyczkę od tego czujnika, jakoś wmiare na jałowym ale przygasa. Inaczej ma się sprawa jak czujnik jest podłączony ale przewód podciśnienia chyba od spalin z EFI jest wyciagniety. Wtedy silnik na jałowym trzyma ładnie troche ponad 1000 ale znowu w przedziale 1000-2000 dusi się. Po 6 h z mechanikami nic nie zostało wymyślon.
W sumie jaki kolwiek przewó podciśnienia z EFI jest wyciagniety.
W Was moja ostatnia nadzieja, żaden mechanik nie wie jak naprawić tą usterkę.
Dodam tylko że teraz wieczorem już na zimnym silniku próbowałem go odpalić i nic
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.