[salat]

Po lekko ponad roku użytkowania (prawie 30000km) mondeo 1.8 TDCI kombi, w końcu postanowiłem się pochwalić, że trafiłem na wyjątkowy model Forda Mondeo MADE IN CHINA.

Dlaczego MADE IN CHINA:
1. Skrzypienie konsoli środkowej - od nowości (dwa razy naprawiane w serwisie i w końcu się udało)
2. Skrzypienie/wibracje w przednim prawym słupku -po około 10kkm (luźny kabel który idzie chyba do anteny, udało się za pierwszym razem usunąć)
3. Głośna praca silnika - od nowości, przy 15kkm w końcu wymienili wtrysk 3 cylindra
4. Głośnik gwizdek w tylnych prawych drzwiach - około 10kkm
5. Oba głośniki w przednich prawych drzwiach -około 15kkm
6. Wygłuszenie pod maską - białe plamy - od nowości (wymyli wygląda jeszcze gorzej)
7. Migające/przygasające światła - od nowości (ten typ tak ma)
8. Niedogrzany silnik - w zasadzie od nowości nigdy nie zbliżał się w pobliże 90st, przy temperaturze około -6st temperatura silnika max 75st (wymienili termostat, okazało się że wymienią również wskaźnik czekam 2 miesiąc)
9. W dalszym ciągu problemy z radiem (wymienili 8 głośników wszystkie bardzo dobrej Chińskiej firmy, z oryginalnych został jeden czyli, któryś był wymieniony 2 razy)
10. Wyciek paliwa w okolicach wtryskiwacza - na powrocie (związałem drutem jakoś dojechałem, wymienili wszystkie plastiki i wężyki na powrotach, ale zalana kostka na podjeździe została)
11. Lakier - na tylnym zderzaku (wpadłem na pomysł aby umyć auto, jak każdy, z tym że u mnie po przejechaniu karcherem lakier zszedł, o dziwo naprawili na gwarancji)
12. W dalszym ciągu głośna praca silnika - wymienili kolejny wtrysk
13. Wymiana gałki w zawieszeniu
14. W dalszym ciągu głośna praca silnika wymieniony EGR
15. Rdzewiejąca przednia maska - od kamieni na drodze (temat niemożliwy do udowodnienia no chyba, że zardzewieje od środka, zobaczymy co wtedy serwis wymyśli)
16. Zauważyłem odłażący tylny znaczek
17. Z kierunkowskazów pewnie również Made in China odłazi pseudo chrom
18. Silnik w dalszym ciągu pracuje głośno/klepie
19. Zapomniałem dodać wspaniałe prawie wypadające pewnie również Chińskie listwy w drzwiach (te z zewnątrz gumowe, co chwile dopycham aby to jakoś wyglądało)
Na chwilę obecną to wszystko w trochę ponad rocznym samochodzie i po prawie 30000 km.

Dodam jeszcze, że jakość np wykładziny wewnętrznej, sposób jej dopasowania, wycięcia poniżej krytyki - w małym fiacie z 1975 roku jakość materiału, sposób docięcia i zabezpieczenia części ciętych był ze 100 razy lepszy, ktoś się przynajmniej starał a nie wyciął tępym scyzorykiem jak w fordzie.

Jednym słowem MADE IN CHINA.

Na całe szczęście, jeszcze nigdy nie zawiódł mnie nigdzie na trasie.