Temat: [Escort 1995-2001] Duże spalanie oleju po remoncie zaworów
View Single Post
Stary 23-01-2013, 12:37   #64
kindler
ford::beginner
 
Imię: Emil
Zarejestrowany: 20-08-2012
Skąd: Biała Podlaska
Model: S-Max
Silnik: 2.0 TDCI 140KM DS
Rocznik: 2008
Postów: 34
Domyślnie Odp: Duże spalanie oleju po remoncie zaworów

Widzę że się rozpętała burza więc wyjaśnię po kolei:

we wrześniu kupiłem auto. Dymił na wysokich obrotach powyżej 4.5 tys więc spalał olej, ale nie tak tragicznie dużo, miał wycieki spod uszczelek i widać było gdzie ten olej ucieka bo nawet świece od góry były zarzygane olejem.

W listopadzie stało się tak, że zaczął pracować na 3 gary, zbadałem kompresję 0, 10, 12, 12 ( w przybliżeniu). Więc trafił do mechanika. Mechanik bardzo rzeczowy, wiele mi powiedział o aucie i w ogóle, koleś od dziecka w tym siedzi i ma zasadę że używa tylko oryginalnych części.

Mechanik rozebrał i zobaczył wypalony zawór który o mało co a by rozpadł się i wpadł do wnętrza. Wymienił zawory, zrobił szlif głowicy, powymieniał uszczelki, uszczelniacze, zalał oleje, płyny i wziął za to 1 700.

Przez chwilę było ok, [kompresję też badał po tym remoncie i byłą jak należy], ale po kilkuset kilometrach zaczęło się dymienie i branie oleju na potęgę

Dzwonię do mechaniora że co to ma być. A on jak mu opisałem objawy powiedział, że skoro głowica i zawory są zrobione "na sztywno" to ciśnienie wzrosło i prawdopodobnie znalazło ujście poprzez pierścienie i całe ciśnienie idzie w dół i pcha olej i spala i żebym lał najtańszy olej 15W i dolewał i jeździł. Że pierścieni nie opłaca się wymieniać bo silnik jest trup i zapewne trzeba by szlifować cylindry i że kolejne duże koszty a i tak te silniki są po prostu takie że nie warto naprawiać. Więc się pytam czemu naprawiał. Na to on że myślał o tym żeby znaleźć używany, ale z tego rocznika wszystkie będą w takim samym stanie.

[To samo powiedział mi koleś co kilka lat pracował w serwisie Forda, że produkowali te silniki w technologii natryskowej i metal miękki i że wystarczy raz przegrzać i silnik na złom.]

Więc zalałem minerala i jeżdżę ale dymi jak szalony, szczególnie zanim się zagrzeje i tylko brakuje żeby mi niebiescy wyczaili i zabrali dowód za zanieczyszczanie nadmierne. Dlatego chcę coś z tym zrobić i dlatego napisałem ten wątek, bo tak jeździć jest ani fajnie, ani ekonomicznie i w ogóle...mocy nie ma silnik.... ale wyrzucić póki co nie chcę bo zapłaciłem za ten stan 2 300 za samochód + 1 700 za remont silnika, więc chciałbym za to pojeździć.

Ot i cała historia.

Myślałem żeby spróbować wymienić tylko pierścienie skoro nie jest to takie drogie i sprawdzić co będzie (może to to jest ten brakujący element), ale póki co brak mi kasy nawet i na to.

Wojtek radził Moto-Doktora i też jestem skory spróbować jeśli potwierdza że u niego się sprawdziło.
kindler jest offline   Odpowiedź z Cytatem