[Szarki]

Cześć,

Posiadam focusa 2.0 benzyna 162km z dwusprzeglowa skrzynia 6DCT250. Samochód ma 330tys przebiegu.

W połowie tamtego roku wymieniałem sprzęgło. Koszta niebanalnie wysokie bo z wymianą oleju i uszczelniacza wału wyszła mnie ta zabawa około 5,5tys. Kilka dni temu zacząłem mieć problem z ruszaniem. Sprzęgło jakby zaczęło się potwornie ślizgać. 2, 4 i 6 bieg super ciągnął. 1 ledwo ruszał, 3 to tylko obroty się zwiększały, a samochód zwalniał, 5 to samo.
Pojechałem do warsztatu, który wymieniał sprzęgło i facet mi mówi, że skończyło się sprzęgło. Czy to w ogóle możliwe? Samochód jest mi potrzebny do pracy, nie piłuje go, jeżdżę ekonomicznie. Na poprzednim sprzęgle, które nie było nowe (po kupieniu samochodu) zrobiłem 160tys i dopiero trzeba było wymieniać, a teraz takie śmieszne rzeczy.

Dodam, że wszystko stało się nagle. W jednym momencie po zatrzymaniu na światłach dziwnie ruszył i w inny niż zwykle sposób zmienił bieg z 1 na 2. Po przejechaniu dwóch kilometrów nie byłem już praktycznie w stanie ruszyć.

Moje pytanie do Was czy koleś chce mnie po prostu naciągnąć na koszty? Czy to możliwe, że rzeczywiście skończyło się sprzęgło w dwusprzeglowej skrzyni po 30tys?

Dzięki za odpowiedzi.