[Tomasz67]

Witajcie,
pojechałem z tym do mechanika, ale wziął tylko kasę za wyczyszczenie błędów komputera i powiedział, że wszystko u niego działa. Więc chyba sam muszę mu powiedzieć gdzie jest błąd, to może naprawi...
I tu liczę na pomoc forum.

Problem jest taki, że faktycznie awaria pojawia się tylko czasami. Co 2 - 3 dni. Ale robi się coraz bardziej denerwująca. No i nie ma jak tego wyjaśnić mechanikowi, bo jak pojadę to u niego akurat wszystko działa. A jak w historii widzi błędy, to mówi że to może paliwo. czy jakieś chwilowe błędy systemu.

Pierwszy objaw. W trakcie jazdy dzieje się nagle coś takiego - mrugają wszystkie kontrolki, po czym zostaje zapalona taka z czerwonym kółkiem zębatym i wykrzyknikiem. Wtedy jest tak, jakbym wcisnął sprzęgło na 90%. Trzeba wcisnąć gaz na maksa, żeby trochę złapał mocy i np. ruszył na światłach. Radzę sobie z tym tak, że wyłączam silnik, po czym znów przekręcam kluczyk. Za 2 - 3 razem już się lampka nie zapali i wszystko jest jak dawniej. Ale póki się pali, to tak jakby paliwo nie dochodziło.

Niedawno doszedł drugi objaw. Samochód nie chce zapalić. Przekręcam kluczyk i nic. Nawet nie kręci. Radio działa, elektryczne szyby, nawiew, ale samochód nie zapala. Charakterystyczne jest to, że zapalają mi się wszystkie kontrolki wtedy i zamiast przebiegu km pojawiają się minusy zamiast liczb. I już wiem, że wtedy dalsze przekręcenie kluczyka nic nie da. Trwa to tak z 5 - 10 minut, gdy próbuję zapalić i w końcu się udaje. Rusza i działa normalnie.

Ja te dwa objawy wiąże ze sobą, ale może to przypadek.

Tej kontrolki zębatej nie znalazłem w swojej instrukcji. Gdzieś w sieci przeczytałem, że to błąd układu hamulcowego. Wymieniłem wszystko tam i tak pod przegląd, ale na zdrowy rozum to nie hamulce. Nie wiem czy elektryka, czy coś z wtryskiem - może ktoś miał podobnie ? Nie znajduję zależności kiedy się pojawi błąd. Czy stroi w garażu, czy pod dachem. Są dni, że nic się nie psuje. Myślałem, że to przez upały, ale teraz zimno i jest to samo. Na akumulatorze zbiera się za to taki biały nalot.

Jakieś sugestie, czy po prostu trzeba do ASO pojechać i liczyć na ich wiedzę.