Witam.
Posiadam Forda Focusa 1,6 tdci 109KM z 2005r sprowadzony z Niemiec przebieg 80tys km (mechanik stwierdził po stanie podwozia i części i wnętrza, że ma tyle przejechane). Zresztą sam po wnętrzu to stwierdzić mogę.
Miesiąc temu zepsuła mi się turbina. Jechałem, zaczęło piszczeć pod maską i samochód stracił moc. Po pojechaniu do mechanika okazało się, że to turbina. Została wymieniona na drugą (regenerowana). Urwała się śruba mocująca i wszystko poszło się...:/
Przejechałem niecałe 30km i znowu się zepsuła. Ponownie oddałem do mechanika.
Ciśnienie oleju się zgadza, więc to nie wina pompy. Nie dymi, więc i nie katalizatora. (to stwierdził mechanik)
Wczoraj odebrałem, zostało przejechane niecałe 20km i znowu to samo - te same objawy. Komputer nic nie pokazuje.
Co mam robić?? Czy ktoś miał podobny przypadek?? Czy podjechać do jakiegoś innego mechanika może?? Czy to jakaś wada fabryczna jest?? Może do salonu Forda pojechać?? Bo już miesiąc samochodu nie mam
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jestem załamany.
Proszę o pomoc. Gdyby temat się powtarzał proszę o przeniesienie.