monga, źle robisz. Ja mam 2.0 i pali mi od 8 do 9,5. Jeszcze 10 nie spaliłem, a mieszkam w wielkim mieście. Po pierwsze to, że zmieniasz bieg na jak najniższych obrotach bardzo obciąża silnik. Potrzebujesz więcej energii do osiągnięcia danej prędkości, dłużej turlasz samochód. Generalnie, przy większych odleglościach ze świateł do świateł, czy na trasie, wciskam gaz na 3/4 pedału i zmieniam bieg przy 2,5 tys obrotów. W ten sposób osiągam szybko żądaną prędkość a silnik utrzymuje na optymalnym poziomie obrotów przy jak najlepszym wykorzystaniu energii z mieszanki.
Poczytajcie trochę o jeździe ekonomicznej.
Inna sprawa to Twoje krótkie dojazdy, silnik sie nie nagrzeje, więc wątpię czy zejdziesz poniżej 10 litrów.
|