Galaxy 1.9TDI 150kM (wolf)
Skrzynia: automat
Witam.
Przed wyjazdem profilaktycznie wszystko przeglądnięte, rozrząd ma 200km, nowe oponki z przodu, przegląd zawieszenia zrobiony (Końcówki, drążki, sworznie przejechane po wymianie około 1000km), autko zapakowałem, jeszcze na bagażnik na haku dwa rowery i w drogę 350 km do morza. Po jakiś 50km przy przyśpieszaniu poczułem drgania, już od tamtej pory oczywiście delikatne dodawanie gazu, przy stałej prędkości nic się nie dzieje, podejrzewam wewnętrzny przegub ???? możliwe że dopiero jak auto obciążone to się zaczęło objawiać??
Druga rzecz jakby wcześniejszego problemu było mało, to po około 150km jazdy jak zaczęła się szybsza jazda, zapiszczała kontrolka od stanu płynu, od razu stres podwójny, zatrzymałem się w zbiorniczku ledwo na dnie, odkręciłem korek zabulgotało i stan podniósł się do kreski między min a max, dalej w drodze oczywiście nie dawało mi to spokoju więc zacząłem bawić się ogrzewaniem i na przód przy niskich obrotach nie leciało gorące powietrze na tył z kolei tak, dodam że temperatura silnika idealnie 90stopni, po przyjeździe na drugi dzień sprawdziłem stan płynu i jest poniżej minimum. Więc załamka że uszczelka.
W piątek albo w sobotę wyjeżdżam i trochę mam stresa, pytanie czy przy takich objawach jak moje jeździliście długo zanim była naprawa ?? Wiem że każdy przypadek jest inny, ale w jakiś sposób chcę sie pocieszyć
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.