[Gulag]

W mondeo wymieniłem akumulator świece i kable zapłonowe. Oddałem go też do mechanika który czyścił coś przy wlocie powietrza, mówił że błoto łyżeczką stamtąd wybierał. Generalnie po odbiorze samochód był mułowaty, tłumik strasznie latał na wolnych obrotach (przed oddaniem tak się nie działo), ale nie wiedziałem w czym tkwi przyczyna. Gdy okazało się że spalił mi 40 litrów gazu po przejechaniu 80 km, pojechałem do gazowanika który stwierdził że nie ma co patrzeć bo słyszy że nie chodzą wszystkie cylindry. Sprawdzałem wszystkie świece palą - wstawione nowe, a są bardzo okopcone z tego co czytałem to obiaw że dostaje za bogatą mieszankę). Jestem umówiony z mechanikiem na poniedziałek i prosiłbym o rade. Chciałbym wiedzieć co mógł sknocić i czy to jego wina, bo przed oddaniem samochodu do niego palił normalnie. Dodam że problem z falującymi obrotami aktualnie jest jeszcze bardziej nasilony.