Cytat:
Witam.
Koledzy potrzebuję pomocy ale nie wiem gdzie się wpiąć więc piszę tutaj.
Mam problem ze swoim Mondkiem 2.0 Tdci 115 koników. Padł mi rozrusznik (sprzęgło wraz z dwumasą do wymiany) i kilka razy z rzędu przekręcałem kluczyk z 0 do zapłonu. Liczyłem, że w końcu załapie. Skończyło się i tak demontażem rozrusznika i czyszczeniem. Ale do sedna. W końcu po założeniu rozrusznika auto odpaliło bez problemu ale z kabla świec żarowych zaczęło się coś kopcić. Do domu zajechałem ale później chciałem to sprawdzić i okazało się, że kabel dość mocno się przytopił i przy okazji plastik do którego jest przykręcony. Czy ktoś może mi pomóc. Jeśli tak to proszę o szybką odpowiedź. Pozdrawiam i z góry dziękuje za ewntualne odpowiedzi.
|
witam ,tez mialem upalony ten plastik i tak jezdzilem przez dlugi czas.kiedys prypadkiem ruszylem to mocniej i okazalo sie ze kabel sie upalil w tym plastiku i wyszla sruba z kablem.zaizolowalem to i jezdzilem tak dluzszy czas ale jak sie ochlodzilo to przy odpalaniu puszczal dymka.zdemontowalem ta cala listwe co idzie na swiece i lekko przyklepalem te blaszki co sie dokreca do swiec bo byly luzne a na kabel zasilajacy i ten od listwy zalozylem koncowki i skrecilem sruba.trzeba tylko tasma odporna na temperature zaizolowac.w sklepie to mocowanie kosztuje duzo kasy.do zdjecia tej listwy od swiec najlepiej zdemontowac kolektor bo ciezko odkrecic nakretke z jednej swiecy.