Temat: [Mondeo 2000-2007] Klekocze na wolnych obrotach.
View Single Post
Stary 27-11-2009, 16:27   #54
Andi
ford::average
 
Zarejestrowany: 07-04-2009
Skąd: Głuszyca
Model: Mondeo
Silnik: 2.0 TDCI 130KM
Rocznik: 2003
Postów: 75
Domyślnie Odp: Klekocze na wolnych obrotach.

Cytat:
Napisał ethernal Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Uważam ze kolega Boblo może nie mieć racji. chodzi mi o to że nawet jeśli padłyby wtryski to auto nie powinoo zgasnąc (chyba ze wszystkie "na raz"). kolego Andi wydaje się że u Ciebie należałoby zacząć od sprawdzenia "czujnika położenia wałka rozrządu". Problem mi doskonale znany. Objawia się tym że nagle auto zaczyna zwalniać, obroty spadają, naciskanie na gaz daje odwrotny efekt od zamierzonego i nieuchronnie silnik gaśnie. To gaśnięcie silnika można lekko opóźnić redukując biegi. najczęściej zdarza sie to przy wyższych prędkościach, ale również w mieście. Pytanie moje czy miałeś problemy z uruchomieniem ponownym silnika? Czy udało Ci się uruchomić ponownie silnik dopiero jak ostygł, czyli po ok. 15 - 30 minutach? Jesli tak to na 90% masz walnięty ten czujnik, a jeśli jest on koloru czarnego to na 99% jest jego wina. Możesz go sobie sam wymienić, w ASO kosztuje ok. 90-100 PLN. Jest umiejscowiony po prawej stronie pod kolektorem - zdejmujesz obudowę silnika i patrząc na wprost to na wysokości mniej więcej bagnetu olejowego (na prawo od niego) pod kolektorem dochodzi 3-żyłowy kabel zakończony wtyczką która jest właśnie "wpięta" do tego czujnika i stanowi jego zasilanie. Czujniki te koloru czarnego były wadliwe (Mondeo TDCi i TDDi - 2001- 2004), teraz sprzedają szare bez tej wady. Oprócz tego może to być również walnięty czujnik położenia wału korbnowego ale o tym Ci nic więcej nie napisze - poszukaj na forum.
Poza tym jeśli miałbyś walnięte wtryski to sprezynka migałaby cały czas. Zreszta sprawdź sobie co oznacza pojawienie się "sprężynki" tutaj: http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=34693
Miałeś rację - diagnostyka na kompie pokazała - Błąd czujnika wałka rozrządu. Przy wymianie czujnika okazało się, że nie trzyma dobrze kostka przyłączeniowa, tak więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że to tylko przerwy w połączeniu, ale na wszelki wypadek wolałem wymienić - czujnik oryginał 93 zł, robocizna 66 zł. Na wymianę kabelka się nie zdecydowałem - koszt 217 zł :-/ Jak narazie chodzi. Przed wymianą po zgaśnięciu z początku odpalał, ale potem za 3 razem jak mi zgasł, to już się nie odezwał.
Dzięki za pomoc. Pozdrawiam
Ps. Myślę, że przydałby się jakiś temat w którym każdy podawałby tylko szczegółowe objawy i wymienione podzespoły.
Tak mi się nasunęło po kilku godzinach czytania o migającej sprężynce.

Ostatnio edytowane przez Andi ; 27-11-2009 o 16:31
Andi jest offline   Odpowiedź z Cytatem