View Single Post
Stary 24-07-2007, 22:12   #5
stxstx
 
Postów: n/a
Domyślnie

Prawda jest taka. Przed awarią samochód nie był zbyt zrywny jak na mój gust - tłumaczyłem sobie, że to diesel.
Potem padła turbina, więc poszedł do naprawy. Kilka dni w naprawie, odbiór i testy.
Samochód zaczął łajnie jeździć, ale czasami (nie zawsze) przy ponad 3000, a zwłaszcza przy 3500 tak go muliło, że nie potrafił podciągną nic powyżej przez kilka sekund. Przy okazji usunęli mi katalizator bo łyknął tyle oleju że przepalić nie sposób było. Gość od turbiny powiedział:" turbina zrobiona ale samochód nie jeździ OK bo czasem sterowanie szwankuję." - tak mnie to zasugerowało, że zacząłem szukać wszędzie tylko nie w turbinie. Teraz moje podejrzenia kierują się w stronę poprawności montażu turbiny.....

Tylko czy słusznie. Jeśli tak jak gadać z facetem? Nie jestem ekspertem a nie chcę aby mnie spławił.....
  Odpowiedź z Cytatem