[expres]

Witam

Więc tak. Okazało się podczas naprawy, że po wyjęciu lewy amortyzator miał mega luzy w korpusie (prowadnica chodziła na lewo i prawo). Przy maksymalnym wysunięciu prowadnicy, było słychać uderzenie, coś jak metal o metal. Nie było żadnego oporu, tylko takie uderzenie o blachę przy krańcowym wysunięciu.

Wymieniłem oba amortyzatory + górne łożyska + górne uchwyty metalowo-gumowe.
Ustawiono na nowo zbieżność kół.

Jest cisza, nie słychać nic na dziurach.

Pojawił się jednak inny problem. Nie wiem, czy jestem przewrażliwiony, czy tak ma być.

Po naprawie pojeździłem jeden dzień i pojechałem wymienić koła na letnie.
Z resztą robię to co roku.

Zauważyłem dziwne zachowanie samochodu na maksymalnie skręconych kołach.
Nawet pojechałem na parking to sprawdzić.

Jadąc wolno i skręcając maksymalnie kierownicą samochód ma tendencję do szarpnięcia na bok, tak jakby jedno koło co jakiś czas miało uślizg.

Wydaj mi się, że tak nie było.

Na trasie kiedy jadę prosto wszystko jest OK.

Sam nie wiem, czy to przypadkiem nie jest wina przestawienia przez serwis zbieżności.

Ktoś też mi powiedział, że goście mogli włożyć źle górne łożyska.
Ale to raczej nie możliwe.