Witam.
Mam bardzo podobny problem do Wąglasa.
Samochód stał na warsztacie 4 dni.
Przed wizyta na warsztacie samochod falowal jak szalony na biegu jalowym. Na klimie bylo jescze gorzej obroty falowaly w granicach 500 900 obrotow. Samochod z 3000 obrotow po wcisnieciu sprzegla spadal na leb na szyje z obrotow czasem nawet sobie zgasł:/ i na klimie nie mial wogole mocy. Po wizycie w warsztacie troszke sie poprawilo. Juz tak szybko nie spada z obrotow. Czuje nornalna moc na klimie. Faluje ale jakby rzadziej i to duzo rzadziej, natomiast problem calkowicie nie zniknal.
Na wzrsztacie czyscili mi przepustnice, krokowca, nic to nie dalo wiec kupili nowego krokowca, nadal nic, pozniej diagnoza byla taka ze mam zawor silnikowy spalony,
byla robiona kompresja silnika, okazalo sie ze wszystko jest ok
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ucieszylem sie ze to nie zawor, ale nastepna diagnoza to rozrzad przesuniety o jeden ząbek, chcieli go sciagac, ale ja wiem ze to w foce 1.6 bardzo ciezki temat:/, poddenerwowany zabralem z tamtad samochod bo mysle ze rozrzad akurat nie jest tu winowajca.
I jak zwykle z problemem zostalem sam jak palec:/
Pomału trace wiare w warsztaty samochodowe i niestety w marke Ford tez:/
POMOCY!!!