Ja zapłaciłem 1000 zł, a w cenie było:
- wymiana progów- tu poszło trochę na skróty, nowe progi przykryły stare
- wstawienie reperaturki wlewu paliwa
- malowanie: progów, tylnej klapy, prawych drzwi, obydwa tylne błotniki
- na progi poszedł "baranek" przed pomalowaniem
- łatka w podłodze
Zakres prac ogromny za te pieniądze, a teraz minusy:
Auto wygląda na oko sympatycznie, ale pod światło widać przetarcia od szlifowania drobne "zafalowania", trochę przyklejonych pyłków itp. w okolicach wlewu.
Ale z takimi rzeczami się liczyłem, auto jest nastoletnie, malowane wcześniej, a ja chciałem pozbyć sie purchli przy wlewie i na progach, białej farby z drzwi ( ktoś musiał wjechać w nią i rozpryskało na drzwi). Zamysłem było, aby małżonka pojeździła z 2-3 lata autem które "jakoś" wygląda- bo technicznie jest bardzo zadbany, czyli musiałem iść na kompromis.
Mam porównanie z innego warsztatu, gość robi raczej lepsze auta, i robi baaardzo dobrze. Jak zobaczył kaczkę i usłyszłał co chcę robić, powiedział że w tym aucie to lepiej dać sobie spokój, biorąc pod uwagę jego wartość.
Ale ja dociekałem, więc:
-wymiana progów 600
-reperaturka wlewu 350
-malowanie błotników tylnych razem z progami 800
-drzwi 350
-klapa 350
RAZEM 2450, a kaczka warta 3-4 kpln
Te 350 to stała cena za element, ale inaczej to wygląda przy aucie za 30, a inaczej za 3 tysiące.
Ja wybrałem wariant tańszy, a za 1450 zł, postanowiłem przestać się przyglądać z bliska, szukają niedoróbek
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.