Witajcie.
Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły mi wariować wycieraczki (posiadam automatyczne z czujnikiem deszczu). Rano po ulewnej nocy działały z pełną prędkością pomimo wyłączenia zapłonu (a nawet wyjęcia kluczyka ze stacyjki). Po jakimś czasie wycieraczki przełączały się z trybu szybszego na wolniejszy a następnie na przerywany aby wyłączyć się zupełnie. Myślałem, że zgłupiał czujnik, ale wyjęcie bezpiecznika nic nie pomogło. Podłączyłem komputer i jedyny błąd jaki był to:
Kod:
===BCMii DTC B1131:87-2F===
Kod: B1131 - Moduł silnika wycieraczek
Dodatkowe symptomy usterki:
- Brak komunikatu
Status:
- DTC obecny w czasie wydania polecenia
- Lampka sygnalizująca wyłączona przy tym DTC
Moduł: Modul sterujacy ukladami nadwozia
Zamrożone ramki :
-GLOBTIM: 1552441 s - Globalny czas rzeczywisty
-TOTDIST: 71121.0 km - Całkowity (przebyty) dystans
-MAINECUV: 11.75 V - Zasilanie główne sterownika ECU
-INCARTMP: 112 °C - Temperatura wewnątrz pojazdu
===END BCMii DTC B1131:87-2F===
Podjechałem do elektryka, który stwierdził, że w lewym silniczku wycieraczek była woda i po wysuszeniu powinno działać. Niestety objawy się zmieniły - wycieraczki przestały działać w ogóle (aczkolwiek po jakimś czasie potrafiły się "załączyć" i działać normalnie). Ściągnąłem 2. silniczek, ale jego wymiana nić nie pomogła - nadal działanie wycieraczek jest losowe (potrafią przy -3st. zadziałać od ręki, by później po wyłączeniu/włączeniu zapłony już nie wystartować). Elektryk się poddał i uznał, że mam jechać do Forda bo oni mają lepsze programy serwisowe.
Macie jakieś pomysły - ewentualnie polecicie jakiś serwis Grudziądz/Toruń/Bydgoszcz/3City
Jarek