Miałem przypadek jak tylko kupiłem a będzie to już 4,5 roku, jadę - jest dobrze, zajechałem po paliwo, zatankowałem (stacja w mieście) i jadę dalej ale poza miastem ja na gaz a on jakby przyczepę ciągnął - 120 i pedał do dechi.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Pierwsza myśl - złe paliwo. Ale jadę dalej , po 50 km już tylko 100 i zero przyśpieszenia, ale to zero. Po kolejnej 100 już tylko 80 km/h no ale dojechałem do celu 250km. No ale po tygodiu mam wracać z obcego miejsca. Wracam to samo - zatankowałem innego ON - im cieplejszy tym wolniej jechał , na koniec myślałem że nie dojadę - tylko 70km/h. Byłem przerażony, co jest grane . Do mechanika - ten posłuchał jak doktor i mówi turbina się nie kręci. (po słyszeniu) No to pięknie. Popatrzył, popatrzył i znalazł. To co jest pod tym wężykiem przy szybie zsunęło się - nie wiem jakim cudem. Turbina była zawalona spalinami, nie kręciła się. Mechanik skwitował że może być po turbinie. Trochę pojeździłem zanim powróciło wszystko do normy.