[Schem]

Panowie, zaraz sie zrobi tutaj kolejny wątek diesel vs. benzyna, więc wrzućcie na luz i nie siejcie fermentu...

Kolega pyta o roczniki 98-2001.
W tych rocznikach NIE BYŁO TDCi a to w tym silniku, w jego pierwszych latach były problemy z dwumasą i wtryskami.
Więc bez bzdur proszę.

Jedynym dieslem jaki wtedy był, to TDDI - i tutaj jedynym problemem jest pompa paliwa i jej sterownik.
Mnie osobiście ten problem ominął na razie (a może w ogóle) a mam nakulane ponad 260 tys. km.
Nie mniej jednak jest to dość częsty kłopot, przy przebiegach ok. 100 000 km.

Jeżeli chodzi o silniki benzynowe, wszystkie palą podobnie a jeżdżą inaczej.
I dlatego polecam 2.0 - pali tyle samo co 1.4 (tak, tak, to niestety dla tych naiwnych, co kupili mały silnik, prawda) a jedzie bardzo fajnie.
I też się psują, nie odpalają, cofa się paliwo, falują wolne obroty, itp...

Natomiast jeśli chcesz auto jeżdżące również bardzo fajnie a zdecydowanie ekonomiczniej, to kup diesla.
TDDI to pierwszy diesel w bezpośrednim wtryskiem, więc nie ma problemów z odpalaniem w zimie, jedzie dynamicznie i oszczędnie.
To nie jest prawda, że służy tylko do pyrkania.
Oczywiście TDCi jedzie jeszcze dynamiczniej i oszczędniej ale te silniki sprzed 2003/04 roku należy raczej omijać (choć są i tacy, którzy mają i chwalą) z racji ich "dziecięcych chorób".
Natomiast może się zdarzyć naprawa sterownika pompy w TDDI i wtedy zaoszczędzone pieniądze na paliwie wydasz na naprawę.
Koszt, to ok. 1000 PLN.
Ale nie musi tak być i wtedy jesteś do przodu.

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, służę pomocą.
W pyskówkach co jak jedzie i kiedy się psuje uczestniczę w innym wątku, więc tutaj nie mam zamiaru.

Pozdrawiam