[Antej]

Wymieniałem w listopadzie sprzęgło (sachs), wysprzeglik (valeo), uszczelniacz wału (ford),
to mówię niech i olej w skrzyni będzie nowy
2l VALVOLINE GEAR OIL MAXLIFE GL4 MTF 75W90
Olej zlany grawitacyjne, skrzynia i tak szła w dół.

Wymiana według zużycia części sporo przed czasem, ale nie chciałem czekać na awarię.
Niestety skrzynia na zimno z dużym oporem zapina biegi.
Jak się pojedzie parę km to jest lepiej, na początku 1szy ciężko wbić, potem trochę lepiej.
Mechanik wróży, że zły olej wlałem.
Ja się natawiam na przesmarowanie cięgieł przy drążku zmiany biegów.
"kopyto" i kulkę przy skrzyni biegów oglądał przy wymianie, twierdzi że była bez zastrzeżeń.

Na pewno wpływ ma temp. zewnetrzna bo po wymianie biegi chodziły lekko (było dobrze na +), po tygodniu parkowania, rano na chłodno już było ciężko.

Dziś jest +4, rano było średnio z 1szym. Trasa 300km i nadal rewelacji nie było z biegami.
Nie zgrzytnęło ani razu, autko żwawe.
Może panikuję bo jestem przyzwyczajony do auta z salonu na co dzień.

Ktoś się wypowie nt. oleju?