Tankowanie paliwa - wyciek
Tankowałem dziś swojego mondka, w pewnym momencie pistolet odskoczył, ale doświadczenie uczy, że należy lać do momentu, gdy nie zacznie cieknąć przez wlew, bo inaczej można odjechać z bakiem zatankowanym do połowy. ;-) A tymczasem patrzę, a zaczyna cieknąć po... chlapaczu, gdzieś spod samochodu. Czy tam jest jest jakiś zawór który zaczął wypuszczać bokiem nadmiar paliwa? Miał ktoś z Was podobne doświadczenie?
|