1- "chlapacze" w większości autek są dla urody ściśle dopasowywane do kształtu nadkola i nigdy tam nie wysycha. Przy okazji należy samemu zrobić wspornik i powiesić chlapacz tylko punktowo przylegający - nie będzie dużej przestrzeni do gromadzenia syfu.
2- A z nadkolami jest inny problem. One są wraz z poszyciem (szkic) zgrzewane, tworząc przestrzeń ciasną o kształcie "C" praktycznie niedostępną dla podkładu czy konserwacji ŻÓŁTE.
Najlepiej przy okazji blacharki zmienić nieco kształt nadkola tworząc LINIĘ NIEBIESKĄ co otworzy niedostępną szczelinę i uniemożliwi gromadzenie błota we wnęce. :fcp2
Ale taką zabawę to robi się dla siebie lub dla swoich - wymaga zachodu.
__________________
A prywatnie ... Toyotka D4D
|