Miałem wczoraj taki sam przypadek. Na trasie nagle ni z tąd ni zowąd brak reakcji na pedał gazu i straszny muł - błędu nie wywaliło. Pojechałem dziś do mechanika (silnik - muł okrutny, tylko pare bab na drodze udało mi się wyprzedzć rozpędem na trasie). Obroty maksymalne to 2800. Po podłączeniu kompa okazało się, że był błąd tzw. oczekujący ( nie zapala się jeszcze lampka "check engine"): awaria zaworu regulacji doładowania. Aby wykluczyć uszkodzenie przewodów podciśnieniowych przedmuchaliśmy je i wszystko było OK. Okazało się, że nie dochodzi napięcie do wtyczki elektrycznej w tym zaworze bo się przerwał kabelek ok. 10 cm poniżej kostki, który wychodził z głównej wiązki. Po zlutowaniu przewodu autko dostało skrzydeł jak dawniej.
Aby sprawdzić czy podciśnienie reguluje pracą turbiny mechanik złączył na krótko ze soba dwa przewody podciśnieniowe, które wchodzą do tego zaworu i od razu było słychac prawidłowy gwizd turbo. Nie należy tylko mocno wtedy gazować bo nie ma regulacji i można przeładować turbo. Myślę, że ten post może dużo pomóc w sprawach "przymulania" silnika. Pozdro dla Wszystkich
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.