Wycena naprawy tylnego zderzaka w C-maxie 2007-2010

[jaksen]

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Trudno to chyba Tobie by było Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Bez problemu można to zrobić nie lakierując całego elementu

to była taka mała ironia z mojej strony - może mało widoczna, mój błąd, ale ironia Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dla mnie oczywistym jest, że gdy mamy do czynienia z niewielkim uszkodzeniem/zarysowaniem tylnego błotnika, to nie lakieruje się pozostałych np. 3/4 elementu, które są nieruszone.

Ale pytanie jak to widzi ubezpieczalnia? Czy jak zarysuję tylny błotnik, to polakierują mi całość, łącznie z listwą progową i tą nad drzwiami (nie wiem jak ten element się nazywa), które z tylnym błotnikiem tworzą przecież wspólną całość? Pisząc polakierują mam na myśli oczywiście zwrot kasy z tego tytułu na moje konto lub "zielone światło" na taką usługę w zakładzie lakierniczym, gdzie szkodę będę naprawiał bezgotówkowo.

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Trudno to chyba Tobie by było Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Bez różnicy czy metalik czy nie.Jak lakier dobrze jest dobrany to przejście będzie niewidoczne.

Mam taką nadzieję Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Nie uznaję ASO za wyrocznię, a w temacie lakiernictwa jestem laikiem, ale właśnie w ASO usłyszałem, że przy moim lakierze będzie trudniej "wyprowadzić" naprawę niż, gdyby był metallic Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W poniedziałek będę widział więcej, to dam znać jak sie sprawa rozwija.

Powiedzcie proszę, czy przy oddaniu auta do warsztatu (planuję ASO) i naprawie bezgotówkowej z OC sprawcy istnieją jakieś haczyki, kruczki? Mogą pojawić się jakieś problemy przy/po naprawie? Na co uważać? Oddając auto do ASO wolałbym chyba właśnie formę bezgotówkową, ale nie chciałbym później "popłynąć" na jakiś dodatkowych kosztach, które się pojawią, a których ubezpieczyciel nie chce pokryć...

Czy oddając auto do ASO przy naprawie z oc sprawcy i teoretycznym wyłganiu się TU od ostatecznych kosztów naprawy, ASO może ode mnie żądać dopłacenia różnicy naprawy i tego co dało ASO? Czytałem, że takie sytuacje mają często miejsce przy szkodzie z własnej winy i naprawie z AC...

[hak64]

Napisał jaksen Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy oddając auto do ASO przy naprawie z oc sprawcy i teoretycznym wyłganiu się TU od ostatecznych kosztów naprawy, ASO może ode mnie żądać dopłacenia różnicy naprawy

Takie rzeczy się zdarzają. Jeśli ASO wykona usługę, a ubezpieczyciel nie zapłaci, to taniej, szybciej i bezpieczniej jest wystawić fakturę na zlecającego (właściciela pojazdu).

Napisał jaksen Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ale nie chciałbym później "popłynąć" na jakiś dodatkowych kosztach, które się pojawią, a których ubezpieczyciel nie chce pokryć...

ASO ma wykonać usługę zgodnie ze specyfikacją kosztorysu naprawy, jeśli bez akceptacji płatnika (ubezpieczyciela) wykona jakieś dodatkowe prace, to ich problem, ale... patrz zdanie powyżej.

[Marek]

Już chyba za daleko w las idziemy...


Masz tak kosmetyczne uszkodzenie, że spasowałbym zderzak, spolerował te ryski i ewentualnie zrobił zaprawkę. Jeżeli parkujesz pod marketami to niedługo przybędzie Ci takich obcierek i niekoniecznie winnych Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Wziąłbym kasę z ubezpieczenia i poczekał z naprawą aż przybędzie kilka nowych uszkodzeń. Rozumiem,że niedawno kupione i się chucha i dmucha Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jaksen]

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Takie rzeczy się zdarzają. Jeśli ASO wykona usługę, a ubezpieczyciel nie zapłaci, to taniej, szybciej i bezpieczniej jest wystawić fakturę na zlecającego (właściciela pojazdu). ASO ma wykonać usługę zgodnie ze specyfikacją kosztorysu naprawy, jeśli bez akceptacji płatnika (ubezpieczyciela) wykona jakieś dodatkowe prace, to ich problem, ale... patrz zdanie powyżej.

Dzięki hak64! Będę pilnował tego, żeby za każdym razem kosztorys był zatwierdzony przez ASO, bo później może być jak piszesz "różnie.

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Już chyba za daleko w las idziemy...
Masz tak kosmetyczne uszkodzenie, że spasowałbym zderzak, spolerował te ryski i ewentualnie zrobił zaprawkę. Jeżeli parkujesz pod marketami to niedługo przybędzie Ci takich obcierek i niekoniecznie winnych Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Wziąłbym kasę z ubezpieczenia i poczekał z naprawą aż przybędzie kilka nowych uszkodzeń. Rozumiem,że niedawno kupione i się chucha i dmucha Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Marek może masz rację, że chucham, dmucham i się cackam, ale mimo wszystko wolałbym mieć nie tylko w pełni sprawne, co i ładnie prezentujące się auto Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ponownym lakierowaniem tylnego zderzaka zamierzałem zając się za jakiś czas (nieładne odpryski poniżej klapy), ale jak babka mi wjechała i nie tyle co delikatnie zarysowała zderzak, ale co gorsze prawdopodobnie uszkodziła jw. ranty błotnika... Sam zderzak bym przeżył, ew. wymienił ślizg (o ile pęknięty), dał do spasowania, jak piszesz spolerował i byłoby elegancko. Ale mając "dociśnięty" błotnik za jakiś czas znając życie wyszłyby mi tam jakieś bąble, które prędzej czy później trzeba by zrobić... Tak więc nie chcę czekać na kolejne przyrysowanie, bo "daj Boże", takiego pewnie mogę się nie doczekać Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. - fakt nie jeżdżę długo po naszych drogach, bo mój staż to dopiero lekko ponad 6 lat, ale jak na razie nie miałem żadnej szkody ani z mojej, ani z czyjejś winy (odpukać). Szkody, tj. nawet zwykłego zarysowania.

Pozdrawiam!

[jaksen]

Napisał lotek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Myślę, że nie będzie to nawet 1000 pln.

żeś wykrakał - rzeczoznawca wycenił szkodę na 600zł. Potrącił 25% za wcześniejsze kilka odprysków.
Jak dla mnie 600zł, to trochę mało, więc oddam auto albo do ich partnerskiego serwisu, albo do ASO (zależy, czy wycena ASO zostanie zaakceptowana przez TU).

Dzięki wszystkim za pomoc! Pozdrawiam!

[lotek]

Kolego a ile byś chciał za pomalowanie zderzaka?

[jaksen]

no niestety naprawa nie sprowadza się tylko do polakierowania zderzaka, ale również zabezpieczenia przyciśniętych rantów błotników (wolałbym uniknąć prowizorycznych zaprawek) i spasowanie całości - to tak w najbardziej optymistycznej wersji. Mówię "mało", bo zrobiłem wywiad po okolicznych warsztatach i wiem, że 600zł to takie naciągane minimum. W dobrym zakładzie z mojej okolicy za samo lakierowanie zderzaka chcą 400-450zł. A gdzie pozostałe elementy?

Ostro zastanawiam się nad tym czy jest sens, aby to ASO wykonało naprawę... ? Wiadomo, że mają odpowiedni sprzęt i materiały (w tym lakiery), ale czy na pewno będą lepsi od renomowanego zakładu lakierniczo-blacharskiego? Kuszą mnie jedynie tym, że to "ASO" i przy ew. odsprzedaży auta będę mógł powiedzieć, że naprawiany był w ASO, a nie u Pana "Janusza, czy Zbyszka". Poza tym z tego co dowiedziałem się od likwidatora szkody, w przypadku, gdyby zaistniała konieczność wymiany zderzaka, to w zakładzie partnerskim TU nie wymienią na oryginalny, tylko na "zamiennik wysokiej jakości", ale ciągle na zamiennik... Mogą mi naprawić auto zamiennikiem? Obecnie wszystkie części szerokopojętej "blacharki" (w tym tylny zderzak) mam oryginalne. Wybiegam trochę do przodu, ale już teraz chciałbym się Was siedzących w temacie poradzić - tak na zaś Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na pytanie, a co w przypadku, gdyby owy zamiennik nie był tak idealnie spasowany? To wtedy zakład musi wymienić ostatecznie na oryginalny... Już to widzę jak ludziom zajmującym się zawodowo wyłącznie blacharką udowodnię, że nie jest tak idealnie spasowany jak w oryginale Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.