Dylemat sprzedającego

[_holek]

Lada chwila dotrze do mnie nowy Focus i w związku z tym obecny zacznie być zbędny. W związku z tym stoję przed następującym dylematem: oddać go w rozliczeniu w salonie czy sprzedać normalnie?
Stan mojego samochodu oceniam na bardzo dobry ale wiadomo jak jest - pośród wszechobecnych 'okazji', 'igieł' i innych cudów nie będzie się za bardzo wyróżniał. W salonie mogą mi za niego dać ok 23-25 tysięcy (Focus 1.6 100KM, kombi, 2007r, 90 tys.). Teoretycznie mógłbym go wystawić za 28-29 i próbować tak sprzedać. Ale jak jest wiadomo - każdy będzie się targował i szukał dziury w całym. Znajdzie plamę na siedzeniu i już będzie smęcił, że musi wydać na pranie. Za więcej go nie wystawię bo wtedy nikt nie zadzwoni.
Kwestia płynności finansowej nie ma dla mnie znaczenia w tym temacie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Sam nie wiem co lepsze. Jak myślicie?

[zbys24]

Oddaj go w rozliczeniu, naprawdę mniej nerw będziesz miał.

[kammm]

Ja bym na Twoim miejscu sam sprzedawał. Zawsze możesz zejść do tej ceny 23-25 tys o ile nie będą pojawiali się kupcy. A jak możesz dostać 27, czy 28 to chyba jest różnica, za którą możesz sobie zafundować porządne wakacje przykładowo. Jeżeli jesteś pierwszym posiadaczem to także powinno działać na plus, ja osobiście podchodzę bardzo sceptycznie do handlarzy i ich okazji, perełek itp.

[_holek]

Jestem drugim właścicielem ale kupiłem auto z tego samego salonu, z którego teraz biorę nowego. Obawiam się, że nie będzie kupców i albo zostanę z samochodem np przez 2-3 miesiące albo ostatecznie po stracie wielu godzin na oglądanie, rozmowy i negocjacje sprzedam za tyle ile mi proponują od ręki.

[benny86]

Jeśli masz zcas na prezentowanie samochodów potencjalnym kupcom, jeżdżenie do serwisu na sprawdzenie itp to można spróbować, może wytargasz coś więcej. Jeśli natomiast cenisz wygodę zostaw go w salonie, umów się tak że przyjeżdżasz starym wyjeżdzasz nowym i tyle

[konradwan]

Odpicowałbym i sprzedawał na własną rękę. Jestem pewien że dostaniesz więcej, no, chyba że Twój czas i nerwy są cenniejsze niż tych kilka tysięcy złotych...

[pan_p]

Różnica pomiędzy oddawanym w rozliczeniu a samodzielnie sprzedawanym może wynieść nawet 5-6 tys. Dlatego warto samemu sprzedać . Jak oddawałem swój poprzedni samochód w rozliczeniu to tydzień później widziałem go w komisie w ASO wystawionego 4 tys drożej zin mi dali w rozliczeniu. Przypomniałem sobie ile mi go wycenili (chyba wg euro-taxu) i dopiero wtedy się zdenerwowałem. Jak będę obecnego wymieniać - wystawie w internecie. Znajomy tak zrobił po dwóch dniach samochodu się pozbył... Jeśli był serwisowany w ASO (udokumentowane) to kupca znajdziesz od ręki..

p.s. Podpytaj w salonie czy nie znalazłby się jakiś kupiec np. na serwisie... gwarantuje Ci, że zaraz znajdzie się jakiś "szwagier lub "wujek", który się będzie z Tobą kontaktował "bo podobno ma pan forda do sprzedania"... da Ci więcej niż jakbyś go oddawał w ASO w rozliczeniu. O ile? O różnicę pomiędzy odkupieniem od Ciebie auta przez ASO a wystawieniem go na placu.

[RafałB]

Napisał pan_p Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jak oddawałem swój poprzedni samochód w rozliczeniu to tydzień później widziałem go w komisie w ASO wystawionego 4 tys drożej zin mi dali w rozliczeniu. .

A co myślałem że dobroczynnie na nim stracą np 1tys.zł albo bez marży sprzedadzą??? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[pan_p]

Napisał RafałB Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A co myślałem że dobroczynnie na nim stracą np 1tys.zł albo bez marży sprzedadzą??? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Aż taki naiwny nie jestem... .
Chodzi mi oto, że jak go oddawałem to od ceny odsprzedażowej odbili jeszcze trochę "bo ma rysy" (5 letnie auto użytkowane głównie w mieście może je chyba mieć) oraz chcieli odbic dodatkowo bo "coś"nie tak z silnikiem (był tydzień po pełnym przeglądzie rocznym w ASO) Po awanturze, że wtakim razie składam reklamację na prace serwisantów i idę do szefa salonu ze skargą, że dostałem po przegladzie niesprawne auto zmienili zdanie.
Sprzedawali je bez żadnej polerki itp upiększajek znacznie drożej.

Dlatego też radzę koledze -jeśli nie chce tracić nerwów i pieniędzy przy odsprzedaży w salonie to lepiej stracić ewentualnie trochę nerwów sprzedając samodzielnie - przynajmniej więcej za niego weźmie

[RafałB]

Ehh...to typowe zachowanie handlarzy,zbijają cenę w celu maksymalizacji zysku no...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ciężko zeby zachwalali autko a potem taniej sprzedali przecież...
Jak sie komuś nie spieszy to masz racje,ale ja swojego MK2 (nie spieszyło mi sie początkowo) też chciałem sprzedać sam i za większą cenę i...przez pół roku musiałem co miesiąć zjeżdżać z ceną i ostatecznie poszedł za taką jaką mi dawał handlarz od ręki ale pół roku wcześniejGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A autko było doinwestowane,super zadbane itp itd...także róznie to bywa ... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.