co kupić do 35 tys. ??

[tomiscorpio]

Ja mam takie pytanie zrobic zdjecie jako dowod przebiegu ale czego ?? licznika?? to np kazdy escort nie ma wiecej niz 99999tys Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. zreszta cofnac licznik , albo zrobic cala nowa ksiazke serwisowa to nie problem.

Trzeba sobie odpowiedziec na takie pytania , jezeli ktos kupuje diesla nowego ktory jest gdzies o 10 tys(teraz ciut mniej) drozszy i przejezdza 100 tys przez 6 lat, to albo na lekcji matematyki spal albo ma takie hobby "jazda dieslem"

Nie wierze w takie bajki typu samochod z 1989r i 100 tys przejechane, moze na 3 miliony aut sie trafi jeden ( watpie) Jest taka zaleznosc im starsze auto tym mniejszy przebieg. Dlatego ja jak kupowalem samochod lub komus doradzam malo kiedy patrze na przebieg.

Ja tam bym sobie kupil mondka 2.0 145 koni nie martwil sie dymiacym wydechem , padajacymi sprezarkami , wtryskami , pompami jakoscia paliwa.

A najbardzien mnie zastanawia jedna rzecz. Koles ma samochod 4 letnie auto , ladnie wyglada, dobrze wyposazone, chwali je sobie bezawaryjne iiii i je sprzedaje. Za miesiac jezdzi tez takim modelem z tego samego rocznika. Super auto i sprzedaje zeby kupic takie samo??

ja mam swoje 11 lat i nie mam zamiaru sprzedawac.

[api]

Kazdy kupujacy o takim marzyGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dziadek, który taki samochod kupi i robi nim niewiele km, nie sprzeda go po 5 - 6 latach. Bo rocznikowo sporo traci na wartosci a przebieg i stan ma 2 - latka. Wiec prawdopodobnie bedzie nim chulał do konca swoich dni... A jesli z jakis przyczyn jednak sie zdecyduje sprzedac, to jego rodacy tez nie spia. Taki samochód sprzedaje sie w ciagu kilku dni.

Wiec trzeba sie napocic, zeby znalezc, i jeszcze miec szczescie zeby kupic. Czego Ci serdecznie zycze.

Ps. Mi sie udało kupic w 2000 roku 9 - letnia vectre (1,8 benzyne) z przebiegiem 82tys km. Dziadek rocznik 1934. Prawdopodobienstwo trafienia takiego diesla było prawie jak wygrana w totka :fcp1

[k8]

Napisał tomiscorpio

1. Ja mam takie pytanie zrobic zdjecie jako dowod przebiegu ale czego ?? licznika?? to np kazdy escort nie ma wiecej niz 99999tys Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. zreszta cofnac licznik , albo zrobic cala nowa ksiazke serwisowa to nie problem.

2. A najbardzien mnie zastanawia jedna rzecz. Koles ma samochod 4 letnie auto , ladnie wyglada, dobrze wyposazone, chwali je sobie bezawaryjne iiii i je sprzedaje. Za miesiac jezdzi tez takim modelem z tego samego rocznika. Super auto i sprzedaje zeby kupic takie samo??

3. Trzeba sobie odpowiedziec na takie pytania , jezeli ktos kupuje diesla nowego ktory jest gdzies o 10 tys(teraz ciut mniej) drozszy i przejezdza 100 tys przez 6 lat, to albo na lekcji matematyki spal albo ma takie hobby "jazda dieslem"


4. ja mam swoje 11 lat i nie mam zamiaru sprzedawac.

- ZDJĘCIE LICZNIKA, szanuje Twoją wypowiedź, ale sie z tym nie zgadzam...

1.
* Auto zakupione było okazyjnie od wieloletniego sąsiada mojej siostry, który tym MB 100 woził towar do swojego kiosku - warzywniaka. Prze ostatnie 3 lata wózek stał, bo straszy Pan -( pierwszy właściciel) zakupił Sprintera.
* Każdy interesujący sie motoryzacją doskonale wie, na ile stać ten silnik ( co najmniej 500kkm, bez najmniejszego problemu)
* Daje głowy, że nic przy przebiegu nie było ruszane, nie było takiej potrzeby (200 czy 300kkm - bez różnicy)
* NIeporównuj Forda Escort'a do Mercedesa MB100 <- dwie różne bajki :fcp3
2.
* Jeżeli na to go stać, to może sobie polepszyć komfort, to jego interes co z pieniędzmi robi.
* Ja swoim jeżdże 6 lat i poczułem chęć zakupienia czegoś nowszego, lepszego. A B5 nie sprzedam, żonka będzie nim chulać do pracy, na zakupy czy po dzieci do przedszkola.

3.
* Ale jeżeli ma na to pieniądze to czemu nie, zrozum nie tylko pracownicy firm albo prywatni pokonując tysiące km miesięcznie jeżdżą dieslami - są ludzie co mało jeżdża i też kupią diesla, aby zaoszczędzić troszke "grosza" - zaraz pewnie ktoś napisze, że diesle z reguły są droższe od benzyniaków. ( dla mnie nie ma znaczenia czy benzyna czy diesel), diesel w mieście spala ok 7 l ze 130PS, a benzyna 130KM - 10l.
* Np. Passat B5 FL nie ma zbyt wiele silników benzynowych do wyboru [1.6 - ok 105 PS, 1.8T - 150 i więcej PS, 2.0 -115PS, później same mocniejsze] gość chce mieć np. 130 PS to nie kupi w benzynie lecz tylko w dieslu.

4.
* TO, że Ty nie chesz zmieniać jeszcze po tylu latach samochodu, Tobie sie nie znudził to szczerze gratuluje. :fcp1

Napisał api

Wiec trzeba sie napocic, zeby znalezc, i jeszcze miec szczescie zeby kupic. Czego Ci serdecznie zycze

- w 100% procenatch sie zgodze, narazie mi się tak nie śpieszy, żebym na gwałt czegoś szukał, narazie mam czym jeździć. Tak na jesień zamierzam coś kupić

[api]

No to jeszcze raz, i koncze :fcp2

Wez pod uwage, ze np w Niemczech w przeciwienstwie do Polski samochód nie jest traktowany jako "luksus". To jest w zasadzie "przedmiot do przemieszczania sie". Kupuje sie go kierujac sie takimi kryteriami jak:
- przeznaczenie,
- bezawaryjnosc (ADAC robi testy, które sa bardzo poczytne),
- koszty eksploatacji (paliwo, serwis),
- komfort (dla dziadkow samochod mniejszy = wygodniejszy)
Dla dziadka prestiz bedzie mało istotny. Raczej na emeryturce nie bedzie dążył do poprawienia sobie komfortu kupujac nowe auto. Tam status człowieka liczy sie metrazem mieszkania lub domu (takze wyposazenia) jak równiez dzielnica w jakiej sie mieszka. Mysla zdecydowanie innymi kategoriami.

Pozatym bedac w "jesieni zycia" komu chce sie chodzic po salonach i szukac nowego auta? Zaciagac kredyty, zawracac gitare sprzedaza starego auta (telefony, wizyty kupców)... Bardzo czesto starsi ludzie jezdza nadal np. fiesta (i to sa auta w super stanieGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Podam Ci przykład: pracowałem kilka lat temu u jednego reportera telewizyjnego. Facet miał ponad 60 lat i zasobny portfel. Miał tez dwa auta - mini cooprea i golfa II (po tuninggu, chyba 87 rok). I to mu wystarczało, zeby dojezdzac do pracy codziennie 20km w jedna strone. A jego kobieta (heh, miała wtedy chyba 27lat - to jest luksus, co?) maiła starą fieste.

Oczywiscie, to nie reguła. Ale tak to "statystycznie" wygląda.

Koncze, bo zbaczam z tematu. To raczej nadaje sie na forum "psychologia społeczna rasy aryjskiej", czy cos takiego :fcp2

EDIT: Przypomnaiło mi sie! Moja mama ma punto '97 od nowosci (z salonu). Ma zrobione okolo 60tkm. Jest juz babcią! Ktoś chetny? :fcp27

[Tarot]

Api
"Bo kosztuje duzo drozej, obsługa jest drozsza(serwis) i ubezpieczenie (!!!), które sie płaci co kwartał jest 3 - krotnie drozsze od silnika benzynowego!"

Wszedlem na strone HUK-Coburg i obliczylem kwartalne ubezpieczenie Mondeo MKIII 2007 rok 2.0l. 145 PS i MKIII 2007 rok 2.0 TDCI 130 PS: za benzyne 242.83 a za Diesla 246.20 kwartalnie.
Koszta inspekcji: Mondeo MKIII Diesel-380 eryka
Alfa Romeo 159 Roadster-400 eryka

Akurat mieszkam teraz w Monachium i widze jakimi autami ludzie sie bujaja.
Corsy,Fiesty itd. uzywane sa przez mlodych ludzi a takze przez osoby ktore w centrum miejsce parkingowe musza znalesc. Ludzie na emeryturze, nie majac juz zadnych obowiazkow, jezdza naprawde dobrymi autami"Zeby tak w Polsce bylo".


Api

"PS. Torot, nie wiem o co Ci chodzi. Co Cie rozwaliło w "tym tekscie"? Uwazam, ze to normalny przebieg na diesla. Ten silnik zrobi jeszcze drugie tyle."

Tu sie z Toba zgodze. Ale wczesniej napisales:

"Co ciekawe (tu informacja dla uzytkownikow 10 - letnich dieslów z przebiegiem 150tysGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. miał juz natrzaskane 259.000! Jesli ktos Ci bedzie oferował paska z przebiegiem 100 tys, to sie powaznie zastanow."

I tu sie z Toba nie zgodze. Chyba ze bedzie to 10 letnie auto ze 100 tys., tylko ze
K8 szuka czegos mlodszego wiec moze i z takim przebiegiem cos znajdzie (ale bedzie to ciezsze i drozsze). A nawet jak bedzie o kolejna 100 cofniety ale w dobrym stanie to mozna brac, nieraz ogladalem auta starsze i z wiekszym przebiegiem i byly w lepszym stanie niz nowsze.
[/quote]

PS: Jak sie wstawia cytaty?

[Kusek]

Napisał Tarot

PS: Jak sie wstawia cytaty?

uzyj chmurki "ikonki " na gorze po prawej stronie -jest podane"ugnioruj" " " " "cytuj"
Zglos do moderatora"


K8 -mylisz nad Laguna?-wiem z rozmowy z ludzmi ktorzy jezda takimi furami ze tak jest ciagle problem z elektryka.Co prawda auta fajne ,ale tylko w wersji kombi.

[k8]

Napisał api

No to jeszcze raz, i koncze :fcp2

Wez pod uwage, ze np w Niemczech w przeciwienstwie do Polski samochód nie jest traktowany jako "luksus". To jest w zasadzie "przedmiot do przemieszczania sie". Kupuje sie go kierujac sie takimi kryteriami jak:
- przeznaczenie,
- bezawaryjnosc (ADAC robi testy, które sa bardzo poczytne),
- koszty eksploatacji (paliwo, serwis),
- komfort (dla dziadkow samochod mniejszy = wygodniejszy)
Dla dziadka prestiz bedzie mało istotny. Raczej na emeryturce nie bedzie dążył do poprawienia sobie komfortu kupujac nowe auto. Tam status człowieka liczy sie metrazem mieszkania lub domu (takze wyposazenia) jak równiez dzielnica w jakiej sie mieszka. Mysla zdecydowanie innymi kategoriami.

Pozatym bedac w "jesieni zycia" komu chce sie chodzic po salonach i szukac nowego auta? Zaciagac kredyty, zawracac gitare sprzedaza starego auta (telefony, wizyty kupców)... Bardzo czesto starsi ludzie jezdza nadal np. fiesta (i to sa auta w super stanieGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Podam Ci przykład: pracowałem kilka lat temu u jednego reportera telewizyjnego. Facet miał ponad 60 lat i zasobny portfel. Miał tez dwa auta - mini cooprea i golfa II (po tuninggu, chyba 87 rok). I to mu wystarczało, zeby dojezdzac do pracy codziennie 20km w jedna strone. A jego kobieta (heh, miała wtedy chyba 27lat - to jest luksus, co?) maiła starą fieste.

Oczywiscie, to nie reguła. Ale tak to "statystycznie" wygląda.

Koncze, bo zbaczam z tematu. To raczej nadaje sie na forum "psychologia społeczna rasy aryjskiej", czy cos takiego :fcp2

EDIT: Przypomnaiło mi sie! Moja mama ma punto '97 od nowosci (z salonu). Ma zrobione okolo 60tkm. Jest juz babcią! Ktoś chetny? :fcp27

ja całkiem co innego słyszałem od rodziny i od znajomych mieszkających za granicą, ludzie biorą dogodne kredyty na drogie auta i często je zmieniają. Żeby wykupić na stałe mieszkanie lub dom w Niemczech trzeba być "milionerem"....


pozdrawiam

[Tarot]

Z raportu TÜV na 2006 rok:

Auta od 4 do 5 lat na 105 samochodow:
27 - Passat
40 - Mondeo
63 - Vectra
105 - Laguna

Auta od 6 do 7 lat na 105 samochodow:
43 - Vectra
63 - Mondeo
65 - Laguna
74 - Passat

PS: Mieszkania dla milionerow?

Tak jest w Niemczech:
-Pensja 2000 eur Brutto, litr PB95 1.35 eur, 3 pokojowe mieszkanie 68 metrow 120 tys. eur,
E-klasa 96 rok, sedan, 170 tys.km = 5500 eur

A tak powinno byc w Polsce:
-Pensja 2000 zl Brutto, litr PB95 1.35 zl, 3 pokojowe mieszkanie 68 metrow 120 tys. zl,
E-klasa 96 rok, sedan, 170 tys.km = 5500 zl.

I gdzie jest lepiej??? Oczywiscie ze w Polsce :fcp2

[k8]

nie każdy zarabia 2000 euro i ma możliwość kupna mieszkania...

później rozwine ...

[api]

Tarot, o 2000EU to sobie mozna pomazyc. W tej chwili troszke sie rozkrecilo, ale i tak zarobki w firmach oscyluja w granicach 900 - 1200 BRUTTO! Pisze tu o budowlancach, bo w takiej branzy sie obracam. Moj zanjomy elektryk (inzynier energetyk) zarabia dzisiaj 860EU brutto (Berlin). Wiec kiedy słysze o 2 tys, kiwam tylko glowa z politowaniem i nawet nie trace czasu na dyskusje. Z moich obserwacji wynika, ze zawsze zarabiaja krocie tam, gdzie nas niema (a pozniej po powrocie do Polski pytaja, czy nie pozyczysz na piwo).

Mlodzi owszem, jesli sie bujaja malymi autami, to nowymi. Ale sporo widze tez w klasie sredniej (kilkuletnich autach). Młodzi, czyli wyksztalceni, majacy zatrudnienie osoby. Nie biore pod uwage nacpanej gowniazerii tuningujace golfy II lub III.
Za to osoby w srednim wieku, to zdecydowanie srednia klasa aut. I tu najlepiej szukac sprzedajacego, poniewaz czesc aut jest leasingowana w małych, prywatnych firmach i po 5 - 6 latach sie amortyzuja. Wtedy czesto wlasciciele je sprzedaja. I wtedy mozna dobre, serwisowane auto w roasadnej cenie wyłapac. Przebieg? 200 tys trzeba liczyc. Ale na nowej generacji diesla to pikus.

Jesli chodzi o ceny ubezpieczen, to owszem, w nowych autach (podałes przyklad mondeo 2007) maja juz zblizone. To zasluga partikel filter i nowych, wysrubowanych norm emisji spalin w dieslu. Ale podatek nadaj jest drozszy.

Co do porownania cen z Polska to nie wniosles nic. Rownie dobrze moge porownac nasz kraj z np. Rumunia. Wypadniemy lepiejGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zeby wykupic mieszkanie, to wcale nie trzeba byc milionerem. Wystarczy przekalkulowac, i jesli ma sie stałą prace z perspektywą i chce sie osiasc w jednym miejscu to warto je wykupic biorac dlugoterminowy kredyt, niz placic czynsz (ktory notabene kosztuje prawie tyle co rata kredytu). Wlasnie miesiac temu firma w ktorej pracuje sprzedala mieszkanie Francuzom - 110m2 za 160 tys EU (w Warszawie sa drozsze). A jak pokazuje zycie, w Polsce tez sie kupuje mieszkania przy jeszcze mniejszych zarobkach.

Naprawde, juz nie chce mi sie rozpisywac, bo i tak wiekszosci z forumowiczów nie chce sie czytac. Ale moje zdanie jest takie: 5 - cio letnie auto sredniej klasy po dziadkach to MIT, ktory rozpowszechnili sprzedawcy aut uzywanych. Zdazyc sie moze, ale raczej nie nastawial bym sie specjalnie na to.