Essi się dławi podczas jazdy,nikt nie wie dlaczego

[feuerblitz]

Witam, problem dławienia się escorta był już wielokrotnie maglowany na tym forum, ale jakoś pod żaden nie jestem w stanie się podpiąć. Mój problem z Essim zaczął się wraz z wymianą silnika. Moje poczciwe 1.6 8V 105KM EFI zastąpiłem XR3i 1.8 16V 105KM. Silnik kupiłem okazyjnie wraz ze skrzynią biegów, prawie całym osprzętem i instalacją elektryczną. Na dzień dobry, jeszcze przed założeniem nowego silnika, zleciłem wymianę rozrządu, pompy wody i wszystkich filtrów. Po odpaleniu nowego silniczka byłem w szoku. Bardzo równo i cichutko pracował. Podczas przyspieszania rwał do przodu aż miło. Po trzech dniach wróciłem do mechanika na kontrolę i wówczas przeprowadzono wymianę oleju i płynu chłodniczego. Później jeszcze tylko zatankowałem do pełna, aby zobaczyć spalanie i ... zaczęło się :fcp5 . Silnik zaczął się dławić, a auto zrobiło się mułowate. W trakcie jazdy miałem wrażenie jakby paliwo nie dochodziło. Czasami samochód jechał bez problemu i nagle zamieniał się w "kangurka", szarpał. Nawet redukcja nie pomagała. Gdy wciskałem gaz w podłogę nic sie nie zmieniało, a po chwili łapał moc i wbijało mnie w siedzenie. Jeździłem po różnych mechanikach i każdy mówił co innego, a pieniądze leciały ... W końcu odkryłem, że przy otwarciu korku wlewu słychać syczenie, jakby powietrze było zasysane do baku. Przy starym silniku także mi syczało, ale tylko gdy jeździłem na resztkach benzyny. Tutaj miałem cały bak. Przejechałem się bez korka i auto zachowywało się w miarę normalnie, chociaż nie miało tej mocy co w pierwszych dniach po zmianie silnika. Niewiele myśląc zdjąłem uszczelkę z korka, założyłem go i wykonałem kolejną jazdę próbną. Ku mojej uciesze auto sprawowało się już lepiej, a dławienie było chwilowe. Czas mnie gonił, gdyż miałem egzamin w Niemczech, więc postanowiłem zaryzykować i wyruszyłem w trasę. Ujechałem ledwo 140 km od domu i utknąłem. Auto w ogóle nie nadawało się do jazdy. Nawet na "dwójce" szarpało i nie reagowało na pedał gazu. Trafiłem do serwisu Boscha, gdzie auto było diagnozowane przez 2 dni i w końcu odkryto, że odkręciły się rolki rozrządu i luźny pasek tarł o obudowę rozrządu. Auto przywiozłem do domu na lawecie i w ramach reklamacji wymieniono mi rozrząd. Tym razem stałem nad mechanikiem i wszystko skręcił dokładnie. Pomierzono także ciśnienie w cylindrach, które nie wskazało uszkodzenia zaworów (trzy razy po 11 i jedno 10,5). Niestety po wymianie rozrządu objawy dławienia nie ustały i nie działa już odkręcenie korka wlewu. Dodam jeszcze, że w serwisie była wykonana pełna diagnostyka komputerowa i nic nie stwierdzono. Ciśnienie paliwa ponoć jest dobre. Zakładano nowy przepływomierz i cewkę zapłonową, także nie pomogło. Świece zapłonowe i przewody WN są nowe. Wymieniono także potencjometr przepustnicy i filtr węglowy. Niestety Essi się wciąż dławi :fcp11 Co ciekawe po odpaleniu obroty są w normie, a silnik bardzo ładnie pracuje.

[paul62]

całkiem możliwe a raczej napewno pompa paliwa /ta która jest w zbiorniku/ daje za małe ciśnienie

[feuerblitz]

Paul62, thx za radę. Też się nad tym zastanawiam. Dziś rano zaprowadziłem auto do mechanika, który ponoć jest niezłym "magikiem" i jego diagnoza brzmi: zawór ciśnienia paliwa. Chyba miał na myśli regulator ciśnienia paliwa. Zwał jak zwał, oby się nie mylił.

Kolejny "magik" się mylił :fcp5 . Mechanik myślał, że to regulator ciśnienia paliwa, ponieważ Essi odżył po zaślepieniu powrotu paliwa. W tej chwili obstawia pompę paliwa lub wtryskiwacze. Po świętach powalczę z pompką.

[mucha79]

sprawdż pompe paliwa u mnie to było przyczyną nowa kosztuje 240zł. Najprościej przy wtryskach masz taki niebieski wentylek odkręć go i włącz zapłon. Najepiej sprawdzić to dobrym zakładzie
Pozdrawiam :fcp1

[Daniel29]

Jeśli ten silnik był jakiś czas nie używany to może mieć zapieczone wtryskiwacze .U mnie było podobnie ale od jazdy na gazie. Dolałem takiego specyfiku do baku zrobiłem ze 200 km i było ok. Spróbuj może to to bo w fordach z diagnostyki komputerowej niewiele się dowiesz

[feuerblitz]

Wymieniłem pompkę paliwa i niestety nic nie pomogło. Co do wtryskiwaczy, to raczej też nie będzie ich wina. Jak tylko zaczął mi przerywać, to od razu zalałem uzdatniacz paliwa. Dziś rano zawiozłem auto do elektryka i póki silnik był zimny, to Essi się nie dławił. Dopiero w miarę nagrzewania się odczuwałem coraz częstsze szarpanie. Kolejna diagnoza brzmi: czujnik temperatury. Zobaczymy... Jestem jednak do tego sceptycznie nastawiony.

[-waldi-]

ja stawiam na MAP - sensor Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. nie chodzi jak powinien

[vivimaxi]

miałem to samo kiedys i to był MAP ale przyczyn moze byc wiele zacznij od MAP-sensora tak jak radzi Waldi

[feuerblitz]

Dzięki za radę, na pewno sprawdzę. Oby to był MAP-sensor, bo nie mam już siły ...

[vibzol]

Witam
Jakies pol roku temu brat mial bardzo podobne objawy w mondeo. Jezdzil po mechanikach i kazdy mowil co innego. Jak sie okazalo zawinila benzynka, bo mu sie spieszylo i zalal do pelna pod supermarketem (bo blizej niz CPN). Po wylaniu tego "czegos" z baku, wyczyszczeniu instalacji zalana byla PB ze stacji i jak reka odjal. Moze tez trafiles na jakis syf?