Zimny silnik, przygasanie i nie przęłącza na gaz

[Arek100]

Witam wszystkich zgromadzonych Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Przejdę do sedna, i postaram się wytłumaczyć co się dzieje z moją "limuzyną".

Nigdy wcześniej nie było problemu - tak na wstępie, z niczym (związanym z silnikiem). Wczoraj gdy już temperatura na dworze spadła rano do +/- 6 stopni, odpaliłem focus'a (na benzynie) - silnik zaczął lekko przygasać.
Tutaj zaprezentuje filmik: (pożyczony od jednej osoby z lekko podobnym tematem)

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

U mnie wygląda to troszkę inaczej:
- obroty są na poziomie 800 (do 1k nie dochodzą)
- 0:37 - tak samo u mnie przygasa (z tym, że potrafi już zapalić się czerwona kontrolka ładowania chwile pobyć zapalona (silnik dalej pracuje, ale przygasa - muszę dodać gazu))
- po dodaniu gazu, obroty skoczą do 1200 - 2000 w zależności ile przygazuje, ponownie spadną obroty do 800 (lekkie przygasanie silnika)
- ustaje i można jechać Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kontynuując, odpaliłem, lekko przygasał, pojechałem. Poczekałem aż temperatura silnika będzie odpowiednia (kreska wyjdzie poza białe pole - ale nie będzie w połowie) i przełączyłem na gaz - jak zawsze od 2 lat - nigdy inaczej. I dupa. Tak jakby zaczął się dusić. Zgasł. Odpaliłem ponownie (był na gazie przełączony) i pojechał. Przez jakieś 500-800m jechałem na drugim biegu obroty max 2000 (światła itd) nic się nie działo. Nie przygasał, chodził równo. Światła mijam, chce się rozpędzić 2800 obrotów na 2 biegu wrzucam bieg 3 i gaśnie. Tak jakby przy 2800 nie mógł przebić się dalej. Dusi się i gaśnie. Poczekałem aż silnik zagrzeje się (kreska będzie na środku) i przełączyłem ponownie na gaz - i sytuacja identyczna. Nie mogłem wrzucić biegu jeżeli obroty były wyższe niż 2800 (nie dotyczy biegów 1 i 2) - tzn wrzuciłem ale zaraz gasł. Przejechałem 2km na benzynie - wszystko ustało jak ręką odjął - dalej przejechałem na lpg bez problemów.

Po czym samochód postał na dworze do 14 (8h) i zrobiłem identycznie jak zawsze - problemy znowu były takie jak wyżej. Nie mogłem się rozpędzić - duszenie przy 2800 obrotach. Chwila odczekania (kreska temp. do polowy) i problem minął.

Jakieś sugestie od czego zacząć poszukiwania problemu? I na jaki koszt muszę się psychicznie przygotować?

Dziękuję za pomoc.

[Arek100]

Dodam jeszcze jedno.

Z czystej ciekawości zajrzałem pod maskę. Zauważyłem brak płynu chłodniczego. Mimo, iż miesiąc temu lekko dolewałem (tak aby był na 3/4 mimo iż był na 1/2) - płyn nigdy nie uciekał. Zawsze był na 1/2.

Co teraz? Dolać i spróbować odpalić, czy jednak szukać nieszczelności (gdzie?)?

Dzieki.

[Arek100]

Termostat szlag trafił.
Po wymianie wszystko działa jak należy.
Temat można zamknąć Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.