Znak- zakaz wjazdu

[jarhel74]

Witam.
Mam takie pytanie- do znających temat (wiem,że mamy w swych szeregach ludzi pracujących w policji).
Przy mojej ulicy, w przerwie pomiędzy kamienicami jest mały skwerek , na którym parkowaliśmy samochody. Wczoraj postawiono tam znak- zakaz wjazdu, z wyłączeniem mieszkańców zamieszkałych po jednej stronie ulicy. Druga strona (mieszkam na tej bez tego przywileju) nie może tam teraz parkować. Ale , żeby było śmieszniej znak nie stoi na początku tego skweru, tylko na końcu (zaznaczam,że droga jest jednokierunkowa). Czyli wychodzi na to,że znak zaczyna obowiązywać jakieś 25 m przed miejscem, w który stoi.
I teraz pytanie- czy tak postawiony znak ma "moc prawną"? Mnie zawsze uczono, że znak obowiązuje od miejsca jego ustawienia.
A właśnie miałem spięcie z sąsiadem, który próbował mnie z tego miejsca przegonić.
Nie mogę dzisiaj zrobić zdjęcia , jak to wygląda, mam nadzieję,że z mojego opisu coś zrozumiecie.

[jvc]

Napisał jarhel74 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mnie zawsze uczono, że znak obowiązuje od miejsca jego ustawienia.

Jeśli chodzi akurat o ten znak to też uważam że obowiązuje od miejsca jego ustawienia.

[hak64]

Tak, zakaz dotyczy obszaru za znakiem. Problem z mieszkańcami jednak pozostanie, bo - jak podejrzewam - znak został postawiony na ich wniosek i co bardziej upierdliwi będą robić fotki "obcym" samochodom i wysyłać dzielnicowemu - czego mu współczuję.

[jarhel74]

Chwilę temu już była policja- podjechali, popatrzyli , powiedzieli ,że oni tu nic nie mogą i pojechali (skwerek nie jest częścią ulicy, należy do zarządu lokali miejskich, czy jak to się nazywa). Na razie kończy się na pyskówkach, ale jak coś mi zrobią z autem to pójdzie na noże . Poza tym poszedł już wniosek do miasta, żeby usunąć znak , lub rozszerzyć o wszystkich mieszkańców. Ale wiadomo ile taki wniosek może być rozpatrywany.

[hak64]

Napisał jarhel74 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

jak coś mi zrobią z autem to pójdzie na noże

W takim razie proponuję parę szybkich wizyt u psychiatry - konieczne będą tzw "zielone papiery". Niepoczytalność sprawcy, to jedna z okoliczności wyłączających winę!Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[lukaszek_socho]

Tu piszą, że znaki zakazu obowiązują OD MIEJSCA ich ustawienia [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].
Czyli możesz dojechać na 1mm do znaku B-2 i jest to zgodne z prawemGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[majek32]

Napisał jarhel74 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wczoraj postawiono tam znak- zakaz wjazdu

A kto go postawił??
Pewnie właściciel terenu, i pewnie teraz on (właściciel terenu) będzie egzekwował zakaz, bo nikt inny nie ma władzy takiej.
Jeżeli to teren prywatny a tak to rozumiem to ani Policja ,ani SM nic nikomu nie zrobią.

[wrzoch]

Ja mam na osiedlu spryciarza, który swoim piździkiem o pojemności 0.05L zajmuje zawsze jedno miejsce parkingowe, a czasem wtryni się tak, że po obu stronach jest miejsce na 90% samochodu, czyli blokuje wtedy miejsca 2.

Co takiemu zrobić? Nawet nie wiem który to, żeby mu uwagę zwrócić.

[RedFord]

Wrzochu, temu od piździka może kilka karnych trzeba nakleić? Albo zostawić liścik. Czasem taki jest nieświadomy....nie to żebym broniła...
Co do znaku, to obowiązek od znaku, ale, czy masz wcześniej gdzieś tabliczkę mówiącą o drodze osiedlowej wewnętrznej? Bo w tym przypadku, to nie jest jeszcze czasem tak, że można wjechać i parkować, ale tylko w wyznaczonych liniami miejscach? No i oczywiście przed znakiem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
U nas jest podobnie, tylko bez wpisu kto i co. Wjeżdza się między bloki i mamy znak o drodze osiedlowej. Po 30 metrach stoją zakazy wjazdu. Ale służby, potrafią wjechać i nawlepiać. Nie stawiam tam samochodu na noc, ale odbieram coś od mamy, więc zajmuje mi to max 20 minut. Auto stoi w miejscu, w którym nikomu nie wadzi, nie zastawiam chodnika, przejścia, tunelu. I stoi przed znakiem oczywiście. Przeszkadza tylko sąsiadom mieszkającym w bloku obok.
I w takim przypadku co, mogę tak stawać czy nie mogę?

Tak na rozciągnięcie tematu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[piotrekone12]

Tak, zakaz dotyczy obszaru za znakiem