[Mk2] Wtryskiwacz sterujący 1.8TD

[alims]

Witam wszystkich,
Mam taki mały problem. Kupiłem swojego mondiego '98 1.8TD na początku 2008 roku, i od razu musiałem wymienić wtryskiwacz sterujący za 700 zł. Myślałem że problem już mam z głowy, ale niestety tydzień temu znów się popsuł...........wtryskiwacz sterujący. :567:
Wkurzyłem się niesamowicie bo nie mam zamiaru co 8 miesięcy wymieniać części za 7 stów. Przejechałem niecałe 12 tysięcy więc bardzo go nie zmęczyłem. Jeden mechanik powiedział mi że być może jest to problem pompy wtryskującej bo może "siać" opiłkami i dlatego ten wtryskiwacz pada, bo jest najczulszy. Reszta wtryskiwaczy jest ok. Nie wiem co o tym sądzić, bo przed awarią silnik sprawował się świetnie. Powiedział mi również, że niektórzy stosują magnetyzery nie po to by im mocy przybyło ale żeby zatrzymywały właśnie te opiłki. Należy przy tym czyścić co jakiś czas przewody. Czy słyszeliście może o takich sposobach??
Z autem nie było żadnego problemu. Chodził równo i bez problemu. Problem pojawił się po tym jak nieco gazowałem samochód przy niskim stanie paliwa w baku. Jak myślicie czy to miało jakiś wpływ na to, że tak się stało. Czy warto np. zdjąć bak i go wyczyścić z syfu? Jeśli tak to czy ktoś to robił w przydomowym garażu ...... czy lepiej oddać to w ręce specjalistów?

Proszę o jakieś rady .........

PS. Teraz wymienię znowu wtryskiwacz ale chciałbym dłużej pojeździć na nim niż 8 miesięcy.

[Emmm]

Wysysanie z baku resztek paliwa nie jest najzdrowsze, lecz tu, na wysokości zadania, stanąć powinien filtr paliwa, przecież po to jest on stosowany w układzie paliwowym. Myślę, że wymieniasz go regularnie. Z tą "siejącą" pompą wtryskową, to chyba lekka przesada... . Myślę, że trafiłeś na jakiś felerny wtryskiwacz, który wyzionął ducha tak szybko. Kupując nowy wtryskiwacz, dowiedz się jakie masz uprawnienia gwarancyjne (czy musisz montować go w autoryzowanym serwisie, w jakim konkretnie, na jaki przebieg w km jest gwarancja, ew. na jaki okres czasu?). Z Ustawy Konsumenckiej możesz żądać od sprzedawcy wymiany na nowy w okresie 24 miesięcy, jeśli kupiony przez Ciebie "niezgodny jest z przeznaczeniem", a więc przestał poprawnie spełniać swoją funkcję. Uznanie przez sprzedawcę Twoich roszczeń może być jednak obwarowane spełnieniem określonych rygorów, jak m.in. dokonanie montażu przez wskazany autoryzowany serwis ( wypełnienie i podstemplowanie jakiejś karty montażu, rachunek za montaż itp.).
Pozdrawiam

[alims]

No właśnie tak myślałem, że na nową część obowiązuje normalna gwarancja. Ale mechanik, który to montował (czy jest autoryzowany przez Forda, tego nie wiem, ale zajmuje się tylko fordami), powiedział mi, że na ten wtrysk Boscha jest pół roku gwarancji. Powiedział, że to i tak dobrze bo na resztę części są gwarancje rozruchowe. To mnie trochę zdziwiło, bo myślałem, że na tak drogie części to są jakieś normalne gwarancje. Powiedział mi również o tych opiłkach bo jak wysyłał na gwarancji inne wtryski, szczególnie od modeli młodszych, to Bosch nie uznawał gwarancji bo powodem uszkodzenia były opiłki metali które pochodziły prawdopodobnie od pompy wtryskowej.
Doradźcie mi proszę czy spotkaliście się już z taką ograniczoną gwarancją. W innym warsztacie, tym już autoryzowanym, gdzie prowadzili mi diagnostykę przez kompa, powiedzieli mi, że oni też nie dają dłuższej gwarancji niż pół roku. A na elektronikę to już prawie nigdy. Dziwi mnie to trochę ponieważ sam prowadzę m.in. sprzedaż komputerów i podzespołów i jak komuś wymieniam jakąś część to zawsze daje gwarancję 2 lata jak nie więcej.
Myślicie, że warto walczyć i biegać za tym........?? Chętnie podjąłbym się tej walki bo nie lubię takiego podejścia ale szkoda mi czasu, którego mi ostatnio bardzo brakuje.....a jak się domyślam na jednej interwencji się nie skończy.

[Wilu117]

Wtryskiwacz kupisz za 50 pln na allegro. Oczywiście używany. Po drugie opiłki to jakaś bzdura. Tak samo syf z baku. Na jakiej podstawie w ogóle stwierdzono że ten wtryskiwacz jest uszkodzony ? To nie jest TDCI żeby miał być czuły na paliwo itp. A elektronika w tym silniku to też absolutne minimum które jest bardziej z potrzeby zadbania o środowisko niż sterowania silnikiem.

[motorek26]

niestety ale takie u nas jest prawo i obawiam sie że nic nie wskórasz na cześci elektryczne do aut gwarancja jest albo pół roku albo wcale kiedyś kupiłem regulator napiecia i wtedy właśnie sie dowiedziałem że na wszystkie takie cześci nie ma żadnej gwarancji wiec w tej sprawie raczej nic nie wskórasz ale możesz próbować walczyć z tym nechanikiem który ci to montował to on powinien wiedzieć że tamten wtrysk poleciał właśnie od opiłków i że ten nastepny też poleci wiec ja bym z nim troche potańczył
a co do magnetyzerów to możesz mu powiedzieć żeby on sobie na ja......ch pozakłada to wtedy nie bedzie dużo pił
a tak na marginesie to jest gdzieś w Polsce człowiek który regeneruje takie wtryski i może wyszło by taniej niż te 700zł

[alims]

Napisał Wilu117

Wtryskiwacz kupisz za 50 pln na allegro. Oczywiście używany. Po drugie opiłki to jakaś bzdura. Tak samo syf z baku. Na jakiej podstawie w ogóle stwierdzono że ten wtryskiwacz jest uszkodzony ? To nie jest TDCI żeby miał być czuły na paliwo itp. A elektronika w tym silniku to też absolutne minimum które jest bardziej z potrzeby zadbania o środowisko niż sterowania silnikiem.

No niestety kolego, ale używany wtrysk sterujący to koszt znacznie większy. Mi udało się właśnie kupić za 160 zł. Z czterech wtrysków jakie są w tym motorze to jeden ma "kabelki" i on jest najdroższy. Resztę można spokojnie kupić za ok. 100 zł (używki). Obdzwoniłem się po "szrotach" i po aukcjach na allegro ale niestety te wtryski sterujące schodzą jak ciepłe bułeczki.
To że wtryskiwacz jest uszkodzony stwierdził komputer pod który samochód został podłączony. Następnie wykręcili mi mój wtryskiwacz i wkręcili dobry testowy i wszystkie problemy z nierówną pracą i zapalaniem zniknęły.

Stwierdzili mi także uszkodzony potęciometr (chyba tak się to nazywało) położenia pedału gazu, który też kosztuje 700 zł, ale powiedzieli mi żebym tym akurat to się nie przejmował bo on tak naprawdę to dużego znaczenia nie ma dla pracy silnika.

Spróbuję może zadzwonić do Boscha i dowiedzieć się jak to jest z tą częścią.

[Wilu117]

W każdym razie nie jest to 700 pln. A jego awaria to prędzej przyczyna jego wady a nie twojego układu wtryskowego. Co do potencjometru to ty chyba masz pompę lucasa więc i potencjometr masz lucasa.

[motorek26]

Co do potencjometru to ty chyba masz pompę lucasa więc i potencjometr masz lucasa.

i wtryski tak samo są lucas wiec w boschu za bardzo ci nie pomogą

[alims]

Jaki jest ten wtrysk to zobaczę jak go wykręcę ale ten mechanik co mi zakładał to mówił mi że to jest Boscha.

[alims]

No i chyba ten wtrysk to jest Lucas .... i jak się dowiedziałem to jest dawana gwarancja 3 miesięczna. Ale to już nieważne....nie mam czasu niestety aby zająć się tym dogłębnie. Kupiłem używany wtrysk i założyłem i jest ok.

Ale mam teraz inny problem. Mianowicie spod wtrysku, który założyłem leje się paliwo. Nie leje się z przewodów tylko z miejsca gdzie się wtrysk wkręca. Czy jest tam jakaś uszczelka ?? Czy możliwe że gwint jest uszkodzony i przez to cieknie?? Dokręcony jest na max...........Co robić ??

pozdr