MK I Nie działa odpowiednio na gazie(holenderski), gubi prąd ?

[Crash59]

Witam,
Jestem posiadaczem Mondzika z 1994 roku z zamontowaną seryjnie instalacją gazową holenderską, mój problem zaczął się po jakichś 3 miesiącach od zakupu. Kupiłem go od starszego Pana wersja z automatem bardzo wygodne i świetne auto. Facet mówił aby nie tankować na jakichś podrzędnych stacjach gazowych , niestety w mojej miejscowości statoil czy bp nie ma i tankowałem na orlenie( nie wiem czy to mogło mieć jakiś wpływ). Zaczęło się od tego iż pewnego dnia miałem rozładowany akumulator, aby auto zapaliło trzeba było troszkę kręcić i zajmowało mu to troszkę czasu, ale ok. naładowałem i jeździłem jakieś trzy dni i znów to samo i tak kilka razy. Gdy po jakimś czasie było w miarę ok. to podczas jazdy gdy wciskałem pedał gazu to samochód tak jakby się dusił obroty spadały i nawet potrafił zgasnąć lecz gdy przełączyłem go na benzyne to jechał ładnie i po chwili znów mogłem przełączyć na gaz i jakoś jechał przez kilometr normalnie i znów zaczął się dusić. Pewnego dnia podczas jazdy po prostu stracił obroty i zgasł wiele prób odpalenia zakończyły się praktycznie rozładowaniem akumulatora. Po naładowaniu aku w ten sam dzień też nie chciał odpalić jednak po dwóch dniach postoju pod blokiem odpalił więc już kompletnie osłupiałem. Chciałbym naprawić auto jednak nie wiem nawet jakie mogą być przyczyny czy gdzieś prąd ucieka a instalacja gazowa potrzebuje więcej prądu czy po prostu trzeba diodami sprawdzić komputer. Jeśli ktoś miał podobne problemy to proszę o jakieś informacje. Pozdrawiam i dziękuję z góry za wszelką pomoc.

[mouzes]

nie wiem jak to dokładnie jest z holendrami, ale:

1. holender, czy nie, jakieś filtry musi mieć.
2. kolender czy nie, reduktor musi być (może poszła membrana)
3. Może po prostu skończył się gaz w butli, bo to co opisujesz to moim zdaniem ewidentne objawy tego zjawiska (u mnie też jak auto postoi na pustym zbiorniku to można jeszcze trochę pojechać)
4. Myślę że wizyta u pierwszego lepszego gazownika pomoże Ci w rozwiązaniu problemu.

[darmodziej]

Napisał Crash59 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

podczas jazdy gdy wciskałem pedał gazu to samochód tak jakby się dusił obroty spadały i nawet potrafił zgasnąć lecz gdy przełączyłem go na benzyne to jechał ładnie i po chwili znów mogłem przełączyć na gaz i jakoś jechał przez kilometr normalnie i znów zaczął się dusić.

Wygląda to na brak gazu w zbiorniku, lub, bardziej prawdopodobne, zatkany filtr gazu.

[Crash59]

Napisał darmodziej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wygląda to na brak gazu w zbiorniku, lub, bardziej prawdopodobne, zatkany filtr gazu.

Dziadek, który mi go sprzedawał stwierdził, że on nie ma żadnych filtrów wierzyć mu nie chciałem ale nic takiego nie widzę. Co lepsze cały reduktror zamontowany jest w błotniku i nijak do niego dojść. Sam jestem ciekaw czy membrane do tego gdziekolwiek dostanę bo w żaden sposób nie przypomina mi to reduktorów montowanych w polskich stacjacgh lpg. Gaz jest na pewno, wskazówka od poziomu gazu( montowana instalacja już w salonie) pokazuje prawie pełny zbiornik i przed awarią zalałem zbiornik praktycznie do pełna.

[darmodziej]

Ja też nie wierzę, żeby nie było filtra gazu. Może „dziadek” myślał, że nie ma filtra i dlatego nigdy go nie wymieniał. Spróbuj poszukać. Najczęściej jest przy elektrozaworze odcinającym gaz, tylko pytanie, gdzie jest ten zawór.

[mouzes]

a nie obtarłeś jakoś nigdzie ostatnio podłogą ? albo coś w tym stylu... może po prostu jest to zagięty przewód doprowadzający lpg do reduktora. no i cewki bym popodłączał na krótko na sprawdzenie, tak dla pewności.

[Crash59]

Napisał mouzes Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

a nie obtarłeś jakoś nigdzie ostatnio podłogą ? albo coś w tym stylu... może po prostu jest to zagięty przewód doprowadzający lpg do reduktora. no i cewki bym popodłączał na krótko na sprawdzenie, tak dla pewności.

Dziękuję za radę cewki sprawdzę. Fakt miałem taki przypadek, jednak jest coś jeszcze podczas jazdy na benzynie też ma problemy, ażeby wkręcić się na obroty tzn. dojdzie do 4,5 tyś. obrotów i dalej tak jakby miał za chwile zgasnąć przy wciskaniu pedału gazu. Zdarzy się też, że akumulator muszę doładować(podczas jazdy - słabe światła- być może jakieś zwarcie lub nie doładowuje akumulatora). Moim zdaniem tutaj bardziej coś z elektryką było ale za każdą podpowiedź bardzo dziękuję.

[mouzes]

no to w takim razie już standard.

sprawdzić sondę lambdę
sprawdzić przepływkę
sprawdzić katalizator czy nie zapchany
sprawdzić czy przypadkiem ktoś nie zapomniał o wymianie filtra powietrza

jak nie to komp i sprawdzić błędy

[angelot]

Napisał Crash59 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dziadek, który mi go sprzedawał stwierdził, że on nie ma żadnych filtrów

Witam, filtr jest na bank, jeżeli jest to instalka vialle II gen to niedaleko reduktora jest elektrozawór i tam jest filtr, choć na niego nie wygląda, bo to bardziej metalowa płytka na pierwszy rzut oka. Na pewno zebrało się sporo opiłków przy magnesie i zapycha przepływ gazu.

[Crash59]

Witam!!!
Problem został rozwiązany jednak niestety częściowo. Mam pytanie otóż mój mondziak przemówił (odpalił) i nawet ładnie chodził po długim postoju, jednak jest jeszcze coś dziwnego otóż w momencie kiedy odpalam go po przerwie powiedzmy 4 dni to pali na kopa natomiast po przejechaniu powiedzmy 30 km muszę już długo kręcić i żeby odpalił trzeba wcisnąć pedał gazu(nieraz strzeli i zbieram plastiki pod maską). Druga rzecz to, że robi odcięcie przy 4,5 tyś. obrotów na benzynie natomiast na gazie dzieje się tak, że gdy powoli wciskam gaz to dojdzie do 6,5 tyś. obrotów lecz gdy gwałtownie docisne to tak jakby się dławił. To samo dzieje się przy jeździe czyli jadę i jest normalnie przez powiedzmy 7 km poźniej zaczyna się dławić i coraz bardziej do tego stopnia, że maksymalna prędkość to 70 km/h i 2 tyś. obrotów gdy chcę przyśpieczyć to zaczyna się dławić. Muszę się zatrzymać lub zwolnić dać mu popracować chwilę na obrotach w granicach 1 tyś. i mogę jechać dalej i tak co kilka kilometrów. Spotkał się ktoś z was z takimi przypadłościami w mondeo ??