[1,8 D i TD] Szarpie na zimnym silniku, zwłaszcza przy przyspieszaniu

[Kszycho]

Witam Kolegów
przejrzałem kilka postów i nic nie mogę wywnioskować w temacie. Od kilku dni zauważyłem, że rano po odpaleniu gdy zaczynam jechać silnik zaczyna się dławić, szarpać. Najbardziej jest to odczuwalne przy ok. 2000 obrotów. Najpierw zauważyłem, że przy jeździe po równym kiedy miałem ok 2200 obr silnik zaczął zwalniać potem przyspieszył potem znów zwolnił. Wczoraj i dzisiaj zaraz po ruszeniu dławił sie bardzo wyraźnie, przy przyśpieszaniu nie reaguje na dodanie gazu, a gdy już "załapie" to od razu wywala na 3500 obr i mocno przyspiesza. Kiedy się zagrzeje jest już dobrze. Miałem tak jeden raz w ubiegłym roku w zimie ale wtedy był mróz i myślałem że może gdzieś woda podmarzła bo nic się nie działo. Teraz już jest tak codziennie, a jeszcze mrozu nie było. nie zauważyłem żadnego dymienia na biało czy niebiesko
Sytuacja jest taka że jakieś 1,5 m-ca temu byłem u pompiarza bo mi ciężko odpalał sprawdzone świece żarowe, pompa, wtryski. Był regulowany kąt wtrysku. Pompiarz zasugerował że najprawdopodobniej korektor kąta wtrysku jest "walnięty" i stąd to kiepskie odpalanie. Nie miał na podmiankę wiec dalej odpala po kilkunastosekundowym kręceniu. Aha, zauważyłem tez ze po odpaleniu potrafi zaraz zgasnąć. Muszę potrzymać przez 30-40 sek na ciut podwyższonych obrotach, tak ok 1500 i potem już chodzi ładnie - dopóki nie ruszę. Nie wiem czego się przyczepić, chyba przez miesiąc świeczki się nie zjarały, ani wtryski nie padły... No nie wiem, poradźcie coś.

P.S.Wypatrzyłem, że nie działa silniczek napinający linkę z dodatkową dawką paliwa na rozruch, może to ma jakieś znaczenie... (znalazłem już opis jak to naprawić, zobaczymy czy pomoże)

P.S.1 Nie dam rady naprawić tego silniczka, strasznie tam ciasno, nijak odkręcić, zresztą nie mam garażu a po 17 szybko robi się ciemno. Zrobiłem ze szprychy taki haczyk i zaciągnąłem tę drugą dzwigienkę na pompie. Przejechałem się tak kawałek po nocnym postoju i różnica jest kolosalna, może tu leży problem...

P.S.2 Niestety okazuje się że na zaciągniętej też mi 2 razy szarpał. Od 3 dni jestem poza domem, rano są przymrozki, nie zaciągałem tej dzwigienki i problem się nie pojawia. Nic z tego nie rozumiem. Raz szarpie raz nie. Chyba zakończę już tego bloga...

PS 3 4 stówki poszły, wspomniany korektor wymieniłem i jest poprawa