[MK2] Problem z zasysaniem lewego powietrza

[SuMo]

Tak jak w temacie zwracam się do kolegów forumowiczów w sprawie problemu ze zlokalizowaniem usterki. Mój Mondek (2.0, 1997r.) ewidentnie łapie gdzieś lewe powietrze - szmer zasysania wyraźnie słychać przy wciskaniu gazu - zwłaszcza w paśmie 1000 - 2000 RPM. Jest to na tyle wyraźne syczenie, że nie wydaje mi się, aby tak miało być. Do tego dochodzi problem z niskimi obrotami (falowanie). Ponadto wystarczy włożyć rękę za plastikowy kolektor, podciągnąć linkę gazu i można poczuć na własnej dłoni, że gdzieś to powietrze jest zasysane. Problem w tym, że nie potrafię tego miejsca zlokalizować...

Prześledziłem dostępne na forum tematy i zgodnie z zawartymi w nich poradami, zdjąłem owy plastikowy kolektor i sprawdziłem wszystkie przewody ciśnieniowe - jeden był lekko zsunięty (aczkolwiek nie spadł), poprawiłem go i się trzyma, jednak problem występuje nadal. Na wszelki wypadek sprawdziłem też fragment idący od filtru powietrza poprzez tą gumową rurę do kolektora i wygląda w porządku (filtr powietrza wymieniałem jakieś 6000 km temu, jednak przed wymianą problem również występował). Zdjąwszy kolektor zauważyłem też że górna i dolna jego ścianka nie przylegają do siebie idealnie (w niektórych miejscach lekko odstają i widać w nich taką jakby papierową cienką uszczelkę). Próbowałem go mocniej skręcić, jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Ponadto zauważyłem że w dolnej części kolektora, która nachodzi na ten wlot przepustnicy znajduje się tylko jeden, cienki gumowy o-ring i nie ma żadnych dodatkowych uszczelnień (ani króćców łączących te elementy). Nie wiem czy powinno być tam coś jeszcze, ale nie wydaje mi się, aby to wystarczało do zapewnienia szczelności (mogę się jednak mylić).

Zwracam się zatem do Was z prośbą o podanie możliwej przyczyny nieszczelności, bo nie wiem co mam dalej z tym czynić - wymieniać przewody ciśnieniowe, trójnik czy może zainwestować w nowy plastikowy dolot ?

[Kimura]

Witam, mam tak samo, słychać syczenie ale nie wiadomo skąd. Najbardziej jak jadę pod obciążeniem ale niestety podczas jazdy nie mam jak wsadzić głowy pod maskę...

[cioskowski]

Wsadż rękę za rezonator powietrza(w stronę kabiny) poczuj palcem połączenie wlotu przepustnicy i nasadzonego rezonatora .Jeżeli wyczujesz wygięto oring to znaczy że podczas zakładania ześliznął się....Pozdrawiam

[Rafał A.(antek)]

kupic samostart, psikac i patrzec gdzie ciagnie lewizne.

[Kimura]

U mnie jestem przekonany że gdzieś jest duża lewizna i to taka, że jak zatkam ręką wlot powietrza do filtra to nic się nie dzieje.
Podejrzewam u siebie nieszczelne połączenie pomiędzy puszką rezonansową a przepustnicą, ale nie mam jak tego dokładnie sprawdzić.

[Kimura]

no i u mnie wszystko jasne.
Jak po wystrzale wymieniałem puszkę rezonansową kupioną na szrocienie przyglądałem się jej dokładnie.
Dziś pomierzyłem suwmiarką i przepustnicę i puszkę (głębokości pomiędzy krawędziami miejsc na śruby) okazało się że znacznie się różnią i podczas przykręcania (mocnego) powierzchnia puszki dookoła przepustnicy się wygiął i tamtędy brało lewiznę.

Teraz wszystko wypoziomowałem (podkładkami), jest lepiej ale i tak puszka jest wygięta. Teraz pozostało mi tylko czekać aż się od ciepła "wyprostuje" albo kupić nową puszkę.