[Focus 1998-2004] Dziwne zachowanie zawieszenia po wymianie opon

[yaarofox]

kupiłem kiedyś fele z "oponami" Maxxis , jadąc w koleinach tragedia,łapki bolały -ściągało to na prawo to na lewo ,hamowanie masakra. Wywaliłem to g.... Kupiłem i założyłem opony normalne europejskiej produkcji i...jak ręką odjął-jedzie tam gdzie ja chcę . Sprawdz jeszcze kierunkowość opon,a jeśli masz asymetryczne czy są założone na zewnątrz lub do wewnątrz.

[mich_do]

Opony sprawdzone i objaw został bez zmian. Amorki do wymiany raczej na pewno.

[mich_do]

Ręce opadają.... Amorki przód nowe, zbieżność zrobiona, opony sprawdzane setki razy a auto defekt jak miało tak ma :-( auto prowadzi się tragicznie - prawa strona ok a lewa tak jakby w oponach połowa ciśnienia mniej niż trzeba.
Zastanawiam się nad tulejami wahaczy wzdluznych - co o tym myślicie? Robie ostatnie podejście i jeśli nie pomoże to sprzedaje foczke.

[mojmistrz]

A byłeś gdzieś na przetrzepaniu zawieszenia? Tylko takim dokładnym, a nie ze Heniek okiem rzuci, za jeden wahacz złapie i "luzów nie ma". U mnie była do wymiany właśnie ta tuleja, prawy tył, dodatkowo z tej samej strony miałem prawie kapcia, bo wentyl puścił i kilka dni jeździlem z 1,1 bara w kole i gdyby nie to, że wpadłem do znajomego na stację kontroli, to nic bym o wahaczu nie wiedział, bo żadnej różnicy w prowadzeniu nie było, drogi się trzymał jak zawsze, nawet po puszczeniu kierownicy jechał normalne, prosto, żadnego uciekania.

Xperia Z1 tap tap

[daniellson]

Napisał mich_do Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ręce opadają.... Amorki przód nowe, zbieżność zrobiona, opony sprawdzane setki razy a auto defekt jak miało tak ma :-( auto prowadzi się tragicznie - prawa strona ok a lewa tak jakby w oponach połowa ciśnienia mniej niż trzeba.
Zastanawiam się nad tulejami wahaczy wzdluznych - co o tym myślicie? Robie ostatnie podejście i jeśli nie pomoże to sprzedaje foczke.

Kierownica Ci normalnie wraca po skręcie do jazdy na wprost?,czy jazda np . po kostce brukowej powoduje samoistne reakcje na kierownicy ,czy przednie zawieszenie z oporami wybiera nierówności jezdni ,czy jeżeli jednym kołem wjeżdżasz na krawężnik kierownica skręca sama ,czy auto przy jeździe na wprost trzeba cały czas kontrolować na kierownicy prawo lewo ,czy masz wrażenie że auto ma zawieszenie twarde jak kamień (zwłaszcza przód) itd itd?
Jeżeli na większość pytań odpowiesz twierdząco to musze Cię zmartwić ,że usterkę będzie to ciężko ustalić .
Jednak najbardziej prawdopodobnym wydaje sie tutaj problem geometrii ,zwłaszcza przedniej ,nie chodzi mi tylko o zwykłe ustawienie kół współbieżnie ,tylko sprawdzenie całej podpory "sanek " czy są poprawnie zamocowane do podwozia
Czy wahacze przednie są odpowiednio przykręcone do tejże ramy .
Ma to bardzo istotny wpływ na kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy !!!
Jezeli te kąty będą miały spore odchyłki to takie cuda moga się dziać ma byc około 2,59'
Jeżeli będą różnice w pochyleniu sworznia -kół przednich więcej niż 1,29'
Zbieżnośc w fokusach także powinna być wybitnie na + czyli z przodu sumaryczna nawet na 0,29' tył nawet do + 0,37'
To co napisałem dotyczy zawieszenia w stanie bez jakichkolwiek dysfunkcji ,luzów itd ,gdyz na takie problemy jak piszesz mogą mieć wpływ także inne problemy z wypracowanym zużytym zawieszeniem
Typu tuleje wybite zwłaszcza tylne przedniego wahacza
Sworznie wahacza zatarte, zużyte ,wybite ,żle spasowane (na śrubach)
Problem z niewydajną pompą wspomagania ,która podaje za małe ciśnienie na obwód ,problem z rozdzielaczem
Sama listwa maglownicy może być zużyta ,żle wyregulowany docisk (magiel mniej obstawiam ,bardziej pompę )
Zużyta mocowanie mcphersona poduszki i łożyska
Mógłbym tak wiele wymieniać ,jednak na Twoim miejscu stawiał bym na poprawność geometrii i ustawienie całej kołyski .MOże była jakaś kolizja nawet drobna ,uderzenie w koło itd
Jak to przepatrzysz będziesz miał pewność co i jak .

[Hawkbrd]

Załóż stare letnie opony i zobacz czy to samo się dzieje. Jeśli tak to wina samochodu jeśli nie to wina opon. Jak pisze salom - czasem po wymianie źle przechowywanych opon opony są powyginane i czasem trochę trwa zanim przestawimy się na jazdę na innych oponach. Wiem to z własnego doświadczenia jak zmieniałem w poprzedniej foce opony z miękkich i przyjemnych Michelin na zimówki. Kilka dni trwało zanim się przestawiłem. Nawet po szumie opon doszukiwałem się uszkodzeń łożysk itp. A niestety też z doświadczenia wiem ze na zimowych oponach moja foka stara zachowywała się czasem dziwnie w zakrętach czułem czasem jak by się opona zawijała Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. - wszystko wracało do normy po jakimś czasie "rozjeżdżenia" opon. I po sezonie jak zakładałem letnie.
Nie warto szukać na siłę uszkodzeń w aucie skoro na letnich było wszystko ok. Może najprostsze rozumowanie jest najlepsze. Skoro na letnich było ok a na zimowych coś nie tak to ja bym szukał w oponach (może już stare, albo duży bieżnik powoduje inne odczucia w prowadzeniu, albo coś).
Moim zdaniem powinieneś zmienić opony na inne i sprawdzić. I nie przesadzaj z ciśnieniem w oponach za duże powoduje tez nieprzyjemna jazdę i tłuczenie kierownicy.

[Wojtek O.]

Natrzaskałem mnóstwo kilometrów różnymi autami na różnych oponach.
Pierwsza myśl jaka mi naszla to opony ktore nie współgrają z zawieszeniem. Może to dziwne stwierdzenie jedak sam sie przekonalem na wlasnej skórze i nerwach o czyms takim. Nasz firmowy VW nie chcial za chiny ludowe jeździć prosto na Dunlopach. Nie ważne czy trafiały na przód czy na tył auto samo próbowalo skręcać szczególnie jak byly z tyłu. Nie moglem uwierzyć że coś takiego może sie dziać z autem szczególnie mającym sztywną belkę z tylu, nie mówię już nawet o oponach bieżnikowanych. Kolenja myśl to faktycznie moglo sie coś przestawic po podniesieniu auta. Czasem zużyte zawieszenie poprostu sie rozlazi jak zaczyna wisieć luźno i jeszcze drga od wkręcarki pneumatycznej. Kolejna sprawa nic nie pisaleś o tym czy zimówki mają inny rozmiar i profil, to też wplywa na prowadzenie. Ja sie nigdy nie moge przyzwyczaić po przesiadce na zimowe że one tak miękkie są.

[daniellson]

[QUOTE=Wojtek O.;2360584]Natrzaskałem mnóstwo kilometrów różnymi autami na różnych oponach.
Pierwsza myśl jaka mi naszla to opony ktore nie współgrają z zawieszeniem. Może to dziwne stwierdzenie jedak sam sie przekonalem na wlasnej skórze i nerwach o czyms takim. Nasz firmowy VW nie chcial za chiny ludowe jeździć prosto na Dunlopach. Nie ważne czy trafiały na przód czy na tył auto samo próbowalo skręcać szczególnie jak byly z tyłu.



Wojtek z tego co piszesz rozumiem ,że te dunlopy były na 1 osi na drugiej inne rodzaj ogumienia .Jeżeli tak było to ,nic dziwnego ,że auto gubiło trakcję ,inny bieżnik ,kierunkowość itp.W samochodach osobowych powinny byc montowane takie same opony na 4 kołach ,jest dopuszczalne ,na 2 osiach różne ogumienie ,jednak to sie sprawdza w ciężkich pojazdach dostawczych i ciągnikach siodłowych (tak jak opony bieżnikowane )w osobówkach mogą byc cuda
Co do aut flotowych (firmowych ) to nie ma o czym gadać, u mnie w firmie te auta to latają nad ulicą i dziurami nikt tego nie szanuje ,wiesz jak to jest .Ostatnio jechałem roczną octavią ,to bardziej sie tłukła niż mój 17 letni ford

[Wojtek O.]

A no nie szanuje. A ja am byłem za takiego co mial siąść raz na jakis czas i sprawdzić czy koła jeszcze nie odpadna w tym tygodniu. I co jest do ew zrobienia po kosztach. Gdzie trzeba wymienic olej a gdzie juz tarcze z piastami(klocków sie nie wymienieło do czasu aż okładziną darło, a zazwyczaj zaczynalo 300 km od firmy). Żal mi bylo tych samochodów. A złomowania niektórych nie mogłem sie doprosić i patrzyłem jak kolejny raz reanimuja coś co jeździ bokiem i skręca tylna osią...
Często duzo lepiej jest przejechać dziurę z dużą prędkością niż hamować. Czas reakcji zawieszenia bywa dośc długi. Ale to wszystko zależy czy to dziura czy prog zwalniający i jak doładowane auto.
W niektórych osobówkach odpowiednie dobranie opon na różne osie całkiem zmienia to jak auto sie prowadzi wzakręcie. Dzieki czemu wyeliminowałem uciekanie tyłu w fiacie.
Te dunlopy były na VW LT im byl bardziej załadowany tym lepiej sie prowadził, a ogolnie zaczynał sie prowadzic przy 2t ładunku mimo iz w papierach miał 1,2 ładowności, To był czołg nie samochód, spokojnie targał jakies 4,5t bo jak raz byłem na wadze to łącznie wyszlo 6243kg! a nie był pełny. Co ciekawe na przedniej osi jak były to jechało sie spokojniej. Dodam iż druga para opon była ta sama przed jak i po wymianie na Dunlopy, a zmiana odbyła sie przez podniesienie za oś(dopu)szczalne w tym samochodzie, dziala to na zawieszenie tak jak by auto caly czas stało na kołach).
Kolejną kwestia jest już nie najlepszy stan zawieszenia tego samochodu co tez moglo pogarszać jego współpracę z Dunlopami. Po zmianie na Savy problem znikł calkiem.
Co do montażu 4 opon o tym samym bieżniku na samochodzie to wytłumacz to Anglikom. Jak sie zapytałem czemu ma 4 różne to zrobil dziwną minę i spytał co za różnica. Maja mieć bieżnik w miarę równy powyżej minimum i tyle. Kolega co w anglii jest potwierdził iż tamtejsze przepisy mowia iż na jednej osi mogą być różne bieżniki. Nigdy tego nie zweryfikowalem.

[mich_do]

Dziękuję wszystkim za wyczerpujące informacje. Jutro zmieniam opony na letnie i chwila prawdy.... Faktycznie tak jak napisał jeden z Was usterka jest bardzo trudna do zdiagnozowania, jak na razie wymieniłem pół zawieszenia i dupa blada.... Jeśli okaże się że to wina opon to chyba zemdleje z wrażenia. Jeśli nie opony to wymiana tulei przednich wahaczy a jeśli nie to... Czeka już następca :-)