[Transit 2006-2014] Silnik nie trzyma temperatury

[Ursus_81]

Witam.
Nie odnalazłem podobnych tematów, więc opiszę problem.
Samochód to Transit 2.2 TdCI z rocznika 2009 a problemem jest strasznie długie rozgrzewanie się silnika oraz nie trzymanie temperatury. Samochód to wersja 9-cio osobowa i posiada dwie nagrzewnice. Gdzieś obiła mi się o uszy teoria, że to typowe dla tych wersji i dlatego chciałbym się upewnić.
Gdy przyszły większe mrozy zauważyłem, że:
- silnik właściwie w miarę się rozgrzewa, ale tylko gdy dostanie większego obciążenia, tzn. dłuższa jazda z większą prędkością, albo pod górę lub gdy auto jest załadowane - w innym przypadku temperatura rośnie max do 60 stopni lub nieznacznie drgnie wskazówka,
- nawet gdy silnik złapie już temperaturę 90 stopni, to wystarczy, że silnik popracuje trochę na postoju lub np. wrzucę na luz z większej górki i temperatura spada,
- na postoju przy temperaturze -13 stopni podczas pracy na biegu jałowym przez dokładnie 20 minut wskazówka temperatury nawet nie drgnęła.
Czy więc ten typ tak ma, czy może to być po prostu niesprawny termostat?
Przy okazji chciałbym zapytać, czy w tych samochodach są jakieś zawory przed nagrzewnicą czy może obieg cieczy przez nagrzewnicę jest stały a włączając ogrzewanie staruje się tylko obiegiem ciepłego powietrza?

[wojtekjanus]

Napisał Ursus_81 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy więc ten typ tak ma, czy może to być po prostu niesprawny termostat?

Niestety, ten typ tak ma. W naszym klimacie - zwłaszcza jeżeli ktoś jeździ osobowym busem z dwiema nagrzewnicami - jedynym sensownym wyjściem jest niezależne ogrzewanie wodne (tzw webasto). Jest ono za dopłatą jako opcja.
W niektórych osobowych modelach (zależy od rynku) Ford montuje albo specjalne elektryczne grzałki dogrzewające płyn, albo niezależne ogrzewanie włączające się samoczynnie niezależnie od kierowcy. W Transicie nie ma takiej opcji, jest wodne z programowanym zegarem - chyba najlepsze rozwiązanie.
Ja też mam busa 9-cio osobowego z tylną nagrzewnicą. Jeżeli włączę obydwie nagrzewnice, to aby utrzymać normatywną temperaturę silnika podczas mrozu, to muszę grzać dłuższy czas 130 - 140 km/godz. W jeździe miejskiej nie ma najmniejszych szans na prawidłowe dogrzanie silnika.
Kupowałem swojego Transita pod holendrską granicą - tam jest klimat atlantycki, prawie wcale nie ma mrozów i bez webasto daje sie jeździć. Przy klimaci kontynentalnym, gdzie często przychodzi mróz rzędu -15 st. C - takie rozwiązanie to porażka. Bardzo mi brak tego urządzenia, w ubiegłym roku było na Allegro kpl wodne ogrzewanie Eberspachera zdjęte z Transita Tourneo - zanim się zdecydowałem na kupno, już poszło do ludzi.

Napisał Ursus_81 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przy okazji chciałbym zapytać, czy w tych samochodach są jakieś zawory przed nagrzewnicą czy może obieg cieczy przez nagrzewnicę jest stały a włączając ogrzewanie staruje się tylko obiegiem ciepłego powietrza?

Nagrzewnice mają zawory. Przednia ma zawór sterowany podciśnieniowo (najczęściej pod podszybiem w komorze silnika). Tylna ma elektrozawór tuż pod zespołem nagrzewnicy, na przewodach wodnych. Działa w ten sposób, że jeżeli nagrzewnica jest odcięta, to płyn nadal krąży w przewodach na całej długości samochodu i... ogrzewa okolicę. Nie wiem dlaczego takie rozwiązanie przyjęto, na pewno są duże dodatkowe straty ciepła z tego tytułu. Myślałem nad tym długo - jedyne wyjaśnienie to takie, że przy przyjętym rozwiązaniu po włączeniu tylnej nagrzewnicy, do układu nie dostaje się parę litrów bardzo zimnego płynu, bo silnik bardzo nie lubi termicznych szoków.


Termostat łatwo sprawdzasz - kiedy silnik po odpaleniu i po 15-20 minutach jazdy jest nadal niedogrzany, zatrzymujesz się, otwierasz maskę i ręką sprawdzasz rurę gumową idącą na górę chłodnicy. Jeżeli jest zimna - termostat jest ok.

Generalnie cała sytuacja spowodowana jest bardzo wysoką sprawnością silnik Diesla, zwłaszcza z systemem CR - ma bardzo małe straty ciepła. Latem to nie przeszkadza, zimą jego ekonomiczność w naszym klimacie czasem wychodzi bokiem...
Przy całkowicie zamkniętym ogrzewaniu silnik dogrzewa się stosunkowo szybko. Ale kto to wytrzyma? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Ursus_81]

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Mając te informacje faktycznie mogłem się sam przekonać, co tak naprawdę jest "przyczyną" takiego stanu rzeczy w samochodzie którym jeżdżę. Nie jest to komfortowe, ale też tragedii nie ma. Najważniejsze, że jak już wożę ludzi w dłuższe trasy to zwykle mam komplet pasażerów, a to wystarczy, aby silnik miał odpowiednie obciążenie i trzymał temperaturę. Na pusto gorzej, ale jak się wyłączy tylną nagrzewnicę to nie ma źle, przynajmniej przy tych w sumie nie aż takich wielkich mrozach, jakie ostatnio mieliśmy.
Dobrze jest czasem zapytać, bo mechanik po moim opisie problemu od razu mnie zapraszał na wymianę termostatuGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Ciekawe jakby to potem tłumaczył, gdyby wyszło na jaw, że jego "naprawa" nie pomogła... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtekjanus]

Napisał Ursus_81 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dobrze jest czasem zapytać, bo mechanik po moim opisie problemu od razu mnie zapraszał na wymianę termostatu

W tych silnikach jest jeszcze drugi termostat, nazywany małym lub olejowym - w chłodnicy oleju. Panuje powszechna opinia, że przyczyną niedogrzewania się silnika jest jego awaria. Na Forum jest pełno opisów, jak to po jego wymianie w czarodziejski sposób silnik nagle zaczął sie dogrzewać. I ja - stary rep - też w końcu kiedyś uległem sugestii tych opisów i wymieniłem ten "mały" termostat. I co? Nic... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Cinekkk]

Taki mamy klimat- Sorry... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. (tak mi się jakoś z tym tematem skojarzyło) Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A wracając do tematu- chyba właśnie Transity tak mają. U mnie też po porannym odpalaniu nie nagrzewa się rewelacyjnie szybko (na postoju) ale wystarczy parę km podjechać i już łapie temp.
Temperaturę zawsze ładnie trzyma w czasie jazdy (90stopni i ani mniej ani więcej) ale w takie mrozy wystarczy zgasić silnik na 5 min i silnik gwałtownie się ochładza i po ponownym odpaleniu nie ma już 90stopni a dużo mniej.

[Ursus_81]

Napisał Ursus_81 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W tych silnikach jest jeszcze drugi termostat, nazywany małym lub olejowym - w chłodnicy oleju.

Tego nie wiedziałem, aczkolwiek rozmowa z mechanikiem raczej na pewno dotyczyła termostatu w obiegu cieczy chłodzącej. Będę miał wolną chwilę to postaram się znaleźć jakiś manual dotyczący wymiany tego termostatu, jeżeli taki jest na forum. Po prostu przyjrzę się tematowi. Może potwierdzę czyjąś teorię na temat skuteczności jego wymiany....