S-Max - doradźcie...

Witam

Pozwolę się dołączyć do tego wątku. Też szukam w tej chwili S-Maxa i ten wspomiany wyżej też zwrócił moją uwagę, choć odemnie jest trochę daleko...
Samochód wygląda ładnie ale rzeczywiście są pewne "niezgodności" bez pojechania, obejrzenia i sprawdzenia nie uda się stwierdzić w 100% co z nim było.

Generalnie jestem zdania, że ciężko jest znaleźć egzemplarz bez przejść (mniejszych lub większych) i z pewnym przebiegiem...
Teoretycznie pewniejszy może być sprzedawany przez osobę prywatną niż komis, ale tylko wtedy gdy ta osoba jest pierwszym właścicielem (który kupił to w salonie) a nie pierwszym właścicielem samochodu w Katowicach (sprawdzałem taki egzemplarz reklamowany jako pierwszy włąściciel tyle, że miał 2 właścicieli w Europie a w Polsce sprzedający był już jego 3 właścicielem po sprowadzeniu... ale pierwszym w Katowicach...)

Ja się zastanawiam a czy może lepszym rozwiązaniem jest wyjazd po samochód do Europy - na przykład:
http://szukaj.pl.mobile.eu/samochod-...=1&tabNumber=1

Przebieg trochę niski, benzyna + 5 biegów (idealnie nie jest), cena ciekawa.
Jest jeszcze kilka innych w Dieslu - bliżej lub dalej od PL.
Ale sprawdzenie zdalne jest dużo trudniejsze a koszty wyjazdu większe. Ale może taki samochód jest pewniejszy niż kupiopny w PL? Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
Adyn

[czeslaw555]

to auto z NL , trochę kosztowne sprowadzenie będzie , bo nie ma ważnego badania technicznego, nie pamiętam jaki to koszt, strzelam ok 100€, tablice exportowe ok 160 €, jak nie przejdzie badania tech. trzeba by to naprawić , cholera wie czy wsio sprawne , jak niesprawne to ile może kosztować naprawa, można próbować załatwiać z diagnostą ,jak u nas lub sprzedającemu zostawić ten problem ale i tak kupujący za wszystko zapłaci
tutaj masz to samo auto tylko drożej , podają też ile kosztuje bad.tech.
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Witam

To trochę rzeczywiście komplikuje... brak doświadczenia Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ale tak jak pisałem - to tylko przykładowy samochód.

Ale tak generalnie - szukając i kupując bezpośrednio gdzieś za granicą (NL / DE) szansa na kręcony licznik i różne kwiatki jest podobna jak w PL czy jednak trochę mniejsza?

Nie mam doświadczenia. Szwagier dwukrotnie jeździł po samochód dla siebie do NL na giełdę. W obu przypadkach przyprowadził sobie całkiem niezłe Renault (Scenic i Lagunę). Tyle, że on kupował samochody w cenie do 15k PLN i wg niego na giełdzie holenderskiej w takich cenach jest co wybierać, natomiast z droższymi i lepszymi raczej jest już gorzej...

Pozdrawiam
Adyn

[czeslaw555]

...trochę mniejsza

[maximus79]

zboczyliście mi z wątku...